Zbigniew Ziobro domaga się realnych inwestycji w sektorze górniczym i zachwala „tanią energię z węgla”

Zbigniew Ziobro, czyli minister sprawiedliwości, ale i przewodniczący Solidarnej Polski, stawia rząd pod ścianą w sprawie węgla. Jego zdaniem, postawienie na ten surowiec jest gwarantem bezpieczeństwa energetycznego Polski, a energia pozyska z węgla jest „tania”. Ziobro domaga się realnych inwestycji w sektorze górniczym.

Podczas gdy rząd Prawa i Sprawiedliwości obiecuje realizację zapisów górniczej umowy społecznej, podpisanej w Katowicach, która zakłada likwidację górnictwa węgla kamiennego w Polsce do 2049 roku, jeden z ministrów zdaje się mieć odmienne zdanie. Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i szef Solidarnej Polski, zwołał konferencję prasową w Rogowcu, na której stwierdził, że warunkiem bezpieczeństwa energetycznego kraju jest „tania energia z węgla brunatnego i węgla kamiennego”. Dodał, że to także gwarant skutecznego rozwoju Polski.

– Nie zgadzamy się na dalszą likwidację polskiego górnictwa węgla brunatnego czy kamiennego. Domagamy się realnych inwestycji państwa w ten sektor. To gwarantuje nam bezpieczeństwo energetyczne, naszą suwerenność energetyczną i gwarantuje najtańszy prąd dla Polaków – mówił Zbigniew Ziobro.

I obiecał, że Solidarna Polska złoży do dokumentu rządowego wniosku o realizację inwestycji górniczych. Między innymi w Złoczewie. Ziobro argumentował, że w ten sposób można dawać „perspektywę rozwoju polskiej energetyki opartej na węglu brunatnym”. Inwestycje zaproponowane przez Solidarną Polskę mają, według nieoficjalnych wyliczeń portalu Money.pl, kosztować rząd nawet 5 miliardów złotych.

Czy faktycznie pomysły dojdą do skutku? Eksperci wskazują, że kłócą się one z zapisami górniczej umowy społecznej. Realizacja planów Ziobry zajmie bowiem lata, a przecież przedstawiciele rządu PiS podpisali ze związkami zawodowymi dokument, z którego wynika, że kopalnie będą stopniowo zamykane. Ostatnia z nich ma zostać wyłączona z użytkowania do 2049 roku, a już teraz pojawiają się głosy, że harmonogram może ulec zmianie i zostać skrócony.

O tym, w którą stronę potoczą się te ustalenia, będziemy z pewnością Państwa informować.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.