Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Śląscy samorządowcy alarmują o trudnej sytuacji finansowej samorządów
Samorządy zrzeszone w Śląskim Związku Gmin i Powiatów biją na alarm – bez zmian systemowych, dotyczących dostosowania bieżących dochodów własnych jednostek samorządu terytorialnego do kosztów realizowanych przez nie zadań publicznych, w kolejnych latach samorządom grozi recesja, a części nawet utrata płynności finansowej. W konferencji prasowej poświęconej temu tematowi wzięła udział starosta Barbara Bandoła, która zwracała uwagę na problemy finansowe szpitali powiatowych.
O tym, jak trudno spiąć samorządowe budżety mówili samorządowcy podczas konferencji prasowej w trakcie Zgromadzenia Ogólnego Śląskiego Związku Gmin i Powiatów w Bytomiu.
Z wyliczeń Śląskiego Związku Gmin i Powiatów wynika, że w skali kraju samorząd stracił z powodu zmiany systemu finansowania samorządów blisko 80 miliardów złotych. W województwie śląskim tylko w latach 2019-2023 samorządy utraciły w wyniku zmian w polityce fiskalnej państwa środki w wysokości 5,4 mld zł. Wyliczenia te zostały wykonane w oparciu o ocenę skutków regulacji do ustaw zmieniających zasady rozliczeń PIT, przy uwzględnieniu rekompensat otrzymanych w roku 2021 (uzupełnienie subwencji ogólnej) i 2022 (dodatkowy udział w PIT).
Załamanie trendu wzrostowego samorządów od 2022 r.
Piotr Kuczera, prezydent Rybnika i przewodniczący Śląskiego Związku Gmin i Powiatów mówił, że finansowanie samorządów to sprawa fundamentalna dla ich funkcjonowania. – Rok 2022 stał się cezurą, gdzie możemy pokazać, że zmiana sposobu finansowania samorządu spowodowała załamanie trendu wzrostowego i samorząd stał się uzależniony od decyzji rządowych. To powoduje, że nie da się spokojnie planować budżetów, rysować perspektywy rozwoju powiatów i gmin i tłumaczyć mieszkańcom, w jaki sposób nasze małe ojczyzny będą się rozwijać. Mamy poważne obawy, co do wchodzenia w realizację projektów europejskich, abstrahując od dostępności tych środków – mówił Piotr Kuczera.
W konferencji prasowej wziął także udział Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia, który przedstawił aktualną sytuację finansową miasta na prawach powiatu na przykładzie Bytomia. – Są miasta, które mają problem z utrzymaniem płynności finansowej. Bytom również jest takim miastem i żeby pokazać to na konkretnym przykładzie od 2019 r. na tych zmianach stracił 205 milionów złotych. To są konkretne liczby – mówił.
Trudna sytuacja szpitali
Starosta Barbara Bandoła uderzyła na alarm w zakresie sytuacji szpitali powiatowych, które stanowią podstawowe zabezpieczenie zdrowotne dla mieszkańców. – Mamy sytuację, kiedy drastycznie zaczyna brakować środków na wynagrodzenia, rosnące koszty rachunków związane z inflacją. A powodem jest niewystarczające finansowanie procedur medycznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, który powinien dysponować składką zdrowotną i przekazywać te środki zgodnie z zawartymi umowami. Samorządy ogromnym wysiłkiem starają się wspierać szpitale powiatowe i na przykładzie Powiatu Pszczyńskiego od 2018 r. przekazaliśmy na potrzeby szpitala 20 mln zł na wsparcie działalności, remonty, doposażenie. Rok 2023 jest pierwszym, kiedy nie możemy przekazać wsparcia, bo nie mamy z czego. Nasze dochody w stosunku do roku 2022 zmalały o 10 mln zł – mówiła Barbara Bandoła.
Ustalony ryczałt dla pszczyńskiego szpitala jest niedoszacowany blisko o 1 mln zł miesięcznie w stosunku do ponoszonych kosztów. – Szpital nie może płacić ZUS-u na bieżąco, a ZUS nie chce rozmawiać o ugodach, tylko grozi zajęciem kont. Z jednej strony państwo nie przekazuje wystarczających środków, żeby można było pokryć koszty prowadzenia działalności szpitala, a z drugiej strony to samo państwo przez swoją drugą instytucję chce zajmować konta. Jest to sytuacja patowa i obawiamy się o przyszłość szpitala – zaznaczyła starosta.
Anna Grygierek, burmistrz Strumienia podkreśliła, że subwencja oświatowa jest niewystarczająca na pokrycie kosztów wynagrodzeń nauczycieli, a powinna pokrywać jeszcze koszty funkcjonowania oświaty. – Podnosimy, że trzeba wprowadzić finansowanie na oddział, a nie na ucznia oraz o objęcie subwencją oświatową dzieci przedszkolnych – podkreśliła.
Tomasz Sadłoń, wójt gminy Psary porównał sytuację samorządu do sytuacji rodziny. – Proszę sobie wyobrazić sytuację rodziny, kiedy wypłaty pracujących rodziców są ścięte o 20%, a koszty na życie rosną o kolejne 20%. Dzisiaj finansowanie rozwoju i inwestycje w gminach są w dużym stopniu ograniczone. Samorządy mają przeżyć finansując wyłącznie swoje wydatki bieżące, natomiast rząd przekaże pieniądze na inwestycje, budowę dróg itd. Nie jest to ani stabilny, ani zrównoważony, ani bezpieczny model rozwojowy państwa – podkreślił.
Śląski Związek Gmin i Powiatów alarmuje o trudnej sytuacji
Śląski Związek Gmin i Powiatów przyjął stanowisko w sprawie sytuacji finansowej samorządów w województwie. „Rząd swoimi decyzjami przerzuca koszty reform podatkowych na jednostki samorządu terytorialnego. W efekcie samorządy zmuszone są ograniczać wydatki bieżące, ponoszone w związku z realizacją usług publicznych dla mieszkańców, ograniczając ich zakres i jakość. Trzeba także zauważyć, że transfery inwestycyjne, przekazywane do samorządów z poziomu centralnego, nie mogą zastąpić braków w bieżącej części budżetów, co więcej – realizacja większości inwestycji wiąże się z koniecznością zabezpieczenia w kolejnych latach właśnie środków bieżących na ich utrzymanie” – czytamy.
„Apelujemy zatem, jako Zgromadzenie Ogólne Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, o przywrócenie stabilizacji dochodów samorządowych, przez uzupełnienie uszczuplonych samorządom źródeł dochodów i stworzenie trwałego i sprawiedliwego systemu finansowania samorządów, który przywróci im wystarczalność zasobów i samodzielność w realizowaniu ustawowych zadań. Wnioskujemy również o uniezależnienie finansowania samorządów od decyzji politycznych oraz o zaprzestanie niszczenia systemu finansów publicznych poprzez częste i nieprzemyślane zmiany prawa”- czytamy w stanowisku.
Śląski Związek Gmin i Powiatów