Ogromny kredyt dla JSW na niekorzystnych warunkach? Stanowczy sprzeciw związkowców

Jastrzębska Spółka Węglowa miałaby otrzymać 1,65 miliarda złotych finansowania dłużnego. Tymczasem związkowcy stanowczo sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu i wskazują, że zostało ono podjęte na „drastycznie niekorzystnych warunkach” dla firmy.

Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej zgodziło się na ustanowienie zabezpieczeń związku z planami pozyskania 1,65 miliarda złotych finansowania dłużnego. O co w nim chodzi? To rozwiązanie z wykorzystaniem konsorcjum złożonego z ośmiu instytucji, głównie banków, które miałoby przekazać środki JSW do wykorzystania na refinansowanie istniejącego zadłużenia, ale także na realizację „celów ogólnokorporacyjnych” oraz inwestycje środowiskowe. Problem w tym, że – zdaniem związkowców – warunki, jakie zaproponowano JSW, są „drastycznie niekorzystne” dla firmy. „Aktualnie nasza spółka posiada prawie 10 miliardów środków i należy nimi rozsądnie zarządzać bez potrzeby zaciągania dodatkowych długów”, wskazują w opublikowanym oświadczeniu przedstawiciele Solidarności, Federacji Związku Zawodowego Górników JSW oraz Kadry.

Co ciekawe, związkowcy podają, że aż 90 procent akcjonariuszy, poza głosami Skarbu Państwa, nie chce, by JSW płaciła 500 milionów złotych odsetek od kredytu. Kontrowersje budzi też udzielenie zgody na ustanowienie zabezpieczeń. Chodzi między innymi o hipoteki na nieruchomościach JSW i zastawy rejestrowe na wybranych aktywach oraz poręczenia udzielone przez niektóre spółki zależne. „Akcje będące w posiadaniu największych w Polsce funduszy inwestycyjnych i emerytalnych, którymi zarządzają najlepsi w Polsce finansiści są warte około 400 milionów złotych. To oni właśnie wyrazili opinię, iż JSW nie powinno zaciągać takich kredytów”, piszą związkowcy i podkreślają, że liczą jeszcze na zmianę stanowiska zarządu.

Przypomnijmy, że Rada Nadzorcza JSW już 10 lutego pozytywnie zaopiniowała wniosek zarządu spółki do walnego zgromadzenia. Chodziło o „ustanowienie zabezpieczeń planowanego finansowania”. Jak ustaliła wówczas Polska Agencja Prasowa, mowa o hipotece oraz zastawie rejestrowym na wybranych aktywach, chodzi też o cesję praw z wybranych umów handlowych oraz poręczenie udzielone przez niektóre spółki zależne JSW. „Konsorcjum finansujące JSW tworzą: Agencja Rozwoju Przemysłu, Alior Bank, Bank Gospodarstwa Krajowego, Bank Pekao SA, PKO BP, PZU, PZU Życie oraz Towarzystwo Finansowe Silesia. Około 1 mld zł z 1,65 mld zł zadeklarowanej przez konsorcjum kwoty to zwiększone finansowanie, związane z realizacją wskazanych przez jastrzębską spółkę celów. Ostateczny termin spłaty zobowiązań określono na 28 grudnia 2030 roku”, podaje PAP.

JSW finansowanie miałoby otrzymać w formule „Sustainability-linked loan”. Co kryje się pod tą tajemniczą nazwą? Mowa o formie finansowania, która zawiera określone zobowiązania związane z celami wyznaczonymi w „obszarze zrównoważonego rozwoju czy środowiska”. Jeśli chodzi o samą Jastrzębską Spółkę Węglową, to na inwestycje środowiskowe ma ona przeznaczyć 490 mln złotych. Do tego dochodzi 430 mln zł na finansowanie obrotowe oraz 480 mln zł na kredyt terminowy w euro i dolarach.

Do sprawy będziemy jeszcze wracać.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.