Spółki węglowe odwołują imprezy barbórkowe. Górnicy mogą jednak liczyć na wysokie premie

Do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która jako pierwsza odwołała imprezy barbórkowe z powodu pandemii koronawirusa, dołączają kolejne spółki węglowe, w tym Polska Grupa Górnicza, KGHM oraz Wyższy Urząd Górniczy. Mimo tego, że najważniejsze dla górników uroczystości w roku się nie odbędą, włącznie z odwołanymi karczmami piwnymi, pracownicy będą mogli liczyć na wysokie premie.

Jastrzębska Spółka Węglowa jako pierwsza zdecydowała o odwołaniu uroczystości barbórkowych, a wszystko to z uwagi na pandemię koronawirusa, o czym pisaliśmy na łamach „Śląskiej Opinii” kilka dni temu. „Ze względu na bezpieczeństwo pracowników podczas pandemii oraz biorąc pod uwagę zalecenia Sztabu Kryzysowego, zarząd JSW podjął decyzję o odwołaniu zaplanowanych w listopadzie i grudniu uroczystości barbórkowych w zakładach JSW”, poinformowała spółka. Eksperci nie mają wątpliwości, że to decyzja słuszna i odpowiedzialna, zwłaszcza mając na uwadze to, jak ogromne straty pandemia wyrządziła w branży, gdy na jej początku głównymi ogniskami zakażeń w Śląskiem stały się między innymi kopalnie. Liczba zakażeń aktualnie rośnie, więc spółki węglowe postanowiły nie ryzykować powtórki wydarzeń i odwołują imprezy. Taką samą decyzję podjęła właśnie Polska Grupa Górnicza, KGHM, a także Wyższy Urząd Górniczy. „Niestety, obserwowany w ostatnim czasie znaczny wzrost zachorowań skłonił nas, podobnie jak praktycznie wszystkich przedsiębiorców górniczych, do zmiany planów. Zdrowie, życie i bezpieczeństwo ludzkie są bowiem wartościami najwyższymi. Dlatego w związku z sytuacją epidemiczną tegoroczne uroczystości barbórkowe pracowników nadzoru górniczego zostaną również ograniczone”, podaje WUG, co oznacza, że Barbórki w tym roku nie będzie, choć niewykluczone, że – jak słyszymy – odbędą się one w późniejszym terminie, po nowym roku, gdy sytuacja z zakażeniami się uspokoi.

Warto pamiętać, że uroczystości barbórkowe to nie tylko uwielbiane przez górników karczmy piwne, ale również czas, w którym mogą oni liczyć na dodatkową pensję. Specjalna nagroda w postaci wysokiej premii trafi na ich konta, mimo trudnej sytuacji spółek. „To jedna z dwóch rocznych nagród, wypłacanych pracownikom tego sektora – w lutym dostają jeszcze tzw. 14-stkę. Dla spółek wydobywczych to spore wyzwanie, zwłaszcza dla Polskiej Grupy Górniczej, której kasa już niemal świeci pustkami. Tylko w PGG wypłata Barbórki kosztuje około 350 mln złotych”, ustalił „Business Insider”. Co ciekawe, jeszcze niedawno Tomasz Rogala, prezes PGG, otwarcie przyznał, że pożyczka udzielona spółce przez Polski Fundusz Rozwoju (w wysokości 1 miliarda złotych) pozwoli PGG na przetrwanie, lecz tylko do końca roku. To nie przeszkodziło spółce w podjęciu decyzji, by jednak premię barbórkową przyznać górnikom. Zresztą, specjaliści nie mają wątpliwości, że zrezygnowanie z niej mogłoby wywołać oburzenie społeczne wśród pracowników branży.

Pamiętajmy również, że dyskusja na temat fatalnej kondycji PGG toczy się od wielu miesięcy. I choć sytuacja na rynku nieco się poprawiła, to trudno marzyć o tym, by spółka lekką ręką nagle wyszła z kłopotów. Na uwadze należy mieć również fakt, że zatwierdziła ona górniczą umowę społeczną, która zakłada zamknięcie kopalń PGG do 2049 roku. Raczej nie zamierza więc inwestować np. w zwiększenie wydobycia. Zgodnie z ustaleniami, połączenie kopalni Wujek z kopalnią Murcki-Staszic nastąpi w 2021 roku (co już się stało), kopalnia Ruda Ruch Pokój zakończy eksploatację w 2021 roku, kopalnia Ruda Ruch Bielszowice oraz Ruch Halemba będą prowadzić działalność niezależnie do 2023 roku, a potem zostać połączone w jeden ruch, który zakończy eksploatację do 2034 roku. Do 2022 roku ma zostać przeanalizowana możliwość wykorzystania zasobów węgla koksowego z Ruchu Bielszowice. Kopalnia Bolesław Śmiały zakończy eksploatację w 2028 roku, przeanalizowana zostanie też możliwość inwestycji w złoże „Za Rowem Bełckim”. Kopalnia Sośnica ma zakończyć eksploatację w 2029 roku, sprawdzona zostanie także możliwość pozyskania koncesji z partii Makoszowy. Piast-Ziemowit Ruch Piast zakończy eksploatację w 2035 roku, a Ruch Ziemowit – w 2037 roku. Do 2023 roku ma zostać dokonana analiza Kopalni Piast-Ziemowit, co do jej dalszego funkcjonowania w zakresie ewentualnego wykorzystania węgla w instalacjach do zgazowywania pod kątem produkcji metanolu. KWK Murcki-Staszic ma zakończyć eksploatację w 2039 roku, Bobrek i Brzeszcze w 2040 roku, Mysłowice-Wesoła w 2041 roku, ROW Ruch Rydułtowy w 2043 roku, Ruch Marcel w 2046 roku, a Ruch Chwałowice i Ruch Jankowice – w 2049 roku. Kopalnia Sobieski, Janina i Bogdanka mają zakończyć eksploatację również w 2049 roku.

Czy PGG przetrwa trudną sytuację? Nie wiadomo. Rozmowy z Komisją Europejską dotyczące ewentualnych dotacji państwowych w przyszłym roku jeszcze trwają. Ewentualna odmowa może oznaczać dla spółki katastrofę w postaci utraty płynności finansowej.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.