Alina Pogoda: Daty likwidacji kopalń nie wynikają z realnych zasobów węgla. Aktualny kryzys może przyśpieszyć zamknięcie zakładów

Gościem audycji „Śląska Opinia o górnictwie” jest Alina Pogoda, inżynier górnictwa i geologii, specjalistka ds. sprawiedliwej transformacji w Polskiej Zielonej Sieci. Rozmawiamy z nią między innymi o aktualnym kryzysie energetycznym w Polsce, problemach z węglem i propozycjach rozwiązań oraz działań, które powinien podjąć rząd. „Eksploatacja hałd? Zły pomysł. Są porośnięte roślinnością, a rozkopywanie ich, żeby odzyskać niewielkie ilości węgla, może doprowadzić do emisji różnego rodzaju szkodliwych pyłów czy gazów, nawet do rozniecenia ognia”, ocenia Alina Pogoda. Czy węgiel w obliczu nowej sytuacji geopolitycznej na świecie, spowodowanej wojną w Ukrainie, zyska „drugie życie”, jak przypuszczano tuż po wprowadzeniu embargo na rosyjskie surowce? „Dopuszczalne będzie dłuższe zużycie węgla w energetyce, ale to nie oznacza, że będzie się go używać w latach 40. czy 50. W latach 30. powinien zostać wycofany z energetyki na rzecz zielonej energii. (…) Obecne daty likwidacji kopalń, zawarte na przykład w umowie społecznej, nie wynikają z realnych zasobów węgla. Data 2049 wyznaczona w tym dokumencie na kres górnictwa węgla kamiennego nie zostanie wydłużona, nie spodziewam się, że kopalnie zostaną zamknięte później. Wręcz przeciwnie, aktualny kryzys może ten proces przyśpieszyć”, zauważa ekspertka.

Co rząd powinien zrobić w obliczu kryzysu i czy uda się jeszcze zminimalizować zjawisko ubóstwa energetycznego czyhającego na nas tej zimy? Całej rozmowy wysłuchacie w naszym podcaście.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.