Nie znam ludzi odpornych na nostalgię

Nostalgia jest cholernie ciekawym narzędziem. Upiększa coś co minęło i powoduje, że czujemy się trochę lepiej. Dlatego w roku kiedy wybuchła pandemia, odbyło się wiele zdalnych spotkań aktorów z naszych ulubionych seriali i filmów. Odgrywali swoje ulubione sceny siedząc przed komputerami w domach, wspominali „stare dobre czasy”. 

Od kilku dni dostępne jest w sieci spotkanie po latach aktorów z serialu Przyjaciele. Zrealizowane z większym rozmachem niż zoomowa telekonferencja, ponieważ odtworzono scenografię, aktorów sprowadzono w jedno miejsce, jest publiczność i znani goście. Nie jest to nowy odcinek serialu tylko z jednego powodu – zabrakło oryginalnego scenariusza, wtedy dostalibyśmy zupełnie nowy rozdział opowieści. Na szczęście twórcy uparcie stoją na swoim i powtarzają regularnie, że Przyjaciele to zamknięta już historia.Na szczęście, bo większości seriali, które są wznawiane po latach upada pod ciężarem swojej mniejszej lub większej legendy. 

Tymczasem dostajemy spotkanie, trochę jak spotkanie po latach ze znajomymi ze szkoły, których przecież przez lata spotykaliśmy na ulicy lub w jakiś dziwnych miejscach, ale w końcu mamy okazję z nimi usiąść i pogadać o tym czy kiedyś było lepiej, czy mieliśmy jakieś ukrywane traumy i tak dalej. Mówię my, nawet kiedy wspominam o pogadaniu, bo w tym specjalnym programie pojawiają się fani serialu, którzy lepiej niż sami aktorzy, tłumaczą dlaczego ten serial był, jest i będzie jeszcze długo popularny. W skrócie: bo daje poczucie bezpieczeństwa i wirtualnych przyjaciół.

W tym zwariowanym świecie, w którym żyjemy, lata 90 i to co wtedy powstało, jawi się teraz jako coś z innego świata. Spokojniejszego, bardziej poukładanego, z jakimiś wartościami i relacjami ludzkimi. Ale to tylko złudzenie, wykrzywione przez nostalgię, bo i wtedy były wojny, dramaty rodzinne, choroby i problemy. Część z z nas po prostu była młodsza, część nas zapomniała o wielu rzeczach, a wszyscy filtrujemy ten czas przez nostalgię.

Trudno ocenić mi to spotkanie po latach z Przyjaciółmi, bo w zasadzie spotykam się z nimi regularnie, oglądając stare odcinki. Przez lata nie odczułem potrzeby poznania dalszych losów bohaterów. Bo to rzeczy, którą trudno byłoby zrealizować, Przyjaciele są anachroniczni, są produkcją z innych czasów, która nie spełniałaby dzisiejszych norm. Kontynuacja musiałaby zmienić zasady gry, budowania fabuły i żartów. W efekcie otrzymalibyśmy jakiegoś potworka, którego oglądalibyśmy z zagryzionymi zębami.

Spotkanie i pogawędkę aktorów z Przyjaciół ogląda się lepiej, dobrze nawet, bo ani razu w trakcie seansu nie spojrzałem na zegarek. Czy jednak potrzebowaliśmy tego jako fani? Nie. Czy będziemy do tego wracać jak do oryginalnych odcinków? Nie.

Oglądając The Friends Reunion, jednak odstawcie zdrowy rozsądek na bok, nostalgia sama pochłonie. Nie znam ludzi odpornych na nostalgie.

The Friends Reunion dostępne jest na HBO GO.

Sebastian Pypłacz
Sebastian Pypłacz

Redaktor naczelny Śląskiej Opinii. Członek zarządu Związku Górnośląskiego.