Górnicza umowa społeczna została podpisana. Sasin: „Będziemy tworzyć nowe miejsca pracy”

Stało się. Wczoraj (28 maja) przedstawiciele rządu, w tym wicepremier Jacek Sasin, a także związkowcy, podpisali górniczą umowę społeczną. Zakłada ona przede wszystkim likwidację górnictwa węgla kamiennego w Polsce do 2049 roku, obejmuje również pakiety osłon socjalnych dla pracowników odchodzących z branży. Dokument musi jeszcze zatwierdzić Komisja Europejska, a z tym – jak przekonują eksperci – może być już trudniej. 

W piątek, 28 maja, w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach podpisano górniczą umowę społeczną. Nie obyło się bez komplikacji. Związkowcy opuścili bowiem na chwilę salę, ponieważ Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, mocno spóźnił się na umówione spotkanie. Kiedy przyszedł, można było zacząć oficjalną część tego – jak przekonywali zebrani – historycznego wydarzenia. „Dziękuję stronie społecznej i całej ekipie MAP, która pracowała pod okiem Artura Sobonia. Duży sukces. Robimy historyczny krok ku dobrej zmianie energetycznej”, przekonywał Jacek Sasin. „Cieszę się, że udało się wspólnie dojść do takiego momentu, że proces odchodzenia od węgla będzie przebiegał w sposób uporządkowany, będący wynikiem pewnego konsensusu. (…) Myślę, że będziemy w stanie rzeczywiście tworzyć nowe miejsca pracy, że będziemy w stanie zapewnić mieszkańcom Śląska i wszystkim tym, którzy będą odchodzili z górnictwa godne warunki życia”, dodawał wicepremier. Z kolei Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, wyraził nadzieję, że „Śląsk nie stanie się krainą starych ludzi i zgaszonego światła”. „Mamy nadzieję, że ta transformacja będzie rzeczywiście sprawiedliwa, że Polska nie zapomni o Śląsku i nie opuści Śląska”, mówił. 

Umowę podpisano po dziewięciu miesiącach trudnych negocjacji. W Ministerstwie Aktywów Państwowych przekonują, że przyjęte w dokumencie propozycje rozwiązań systemowych chronią pracowników kopalń, a jednoczenie zapewniają maksymalny poziom bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz umożliwiają transformację regionów górniczych. To historyczne wydarzenie nie tylko na Śląsku, ale i w skali całego kraju. „Podpisana umowa społeczna to nie koniec a początek drogi do transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego. Jest ona sprawiedliwa, społecznie akceptowalna i kompleksowa. Teraz czas na negocjacje z Komisją Europejską”, mówił wiceminister Artur Soboń. Podpisanie umowy jest następstwem i jednym z warunków przyjętego we wrześniu ubiegłego roku, w stolicy Śląska, porozumienia Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego oraz delegacji rządowej w sprawie zasad i tempa transformacji górnictwa.

Pierwszy projekt dokumentu zaprezentowano w grudniu 2020 roku. Od tamtej pory doszło do wielu spotkań plenarnych i roboczych dotyczących kształtu umowy społecznej, m.in. rozszerzenie jej treści o elementy dotyczące transformacji Śląska. „Udział w pracach oraz negocjacjach, poza sygnatariuszami porozumienia i przedsiębiorcami, wzięli też przedstawiciele resortów: Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej, Rodziny i Polityki Społecznej oraz Rozwoju, Pracy i Technologii a także reprezentanci samorządów lokalnych i wojewódzkiego. Obyło się ponad 20 spotkań plenarnych, roboczych i zdalnych. Łącznie to kilkaset godzin rozmów merytorycznych”, przypomina MAP.

Podpisana w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim umowa zawiera uzgodnione wspólnie zapisy dotyczące:

mechanizmu finansowania spółek sektora górnictwa węgla kamiennego, 

indeksacji wynagrodzeń, 

zasad budowy i wdrażania instalacji tzw. czystego węgla, 

powołania specjalnego Funduszu Transformacji Śląska, 

gwarancji zatrudnienia, 

pakietu świadczeń socjalnych dla pracowników likwidowanych Jednostek Produkcyjnych.

W dokumencie ustalono również – a może przede wszystkim – terminy zakończenia eksploatacji węgla kamiennego w poszczególnych kopalniach w perspektywie do końca 2049 roku. Kluczowym elementem umowy jest też pakiet osłon socjalnych dla pracowników z likwidowanych kopalń. Zawiera on zarówno urlop górniczy, urlop przeróbkarski, jednorazową odprawę (w wysokości 120 tys. złotych), jak i kompleksowy system alokacji. „Wszystkie te rozwiązania mają za zadanie zagwarantowanie stabilizacji na śląskim rynku pracy. W umowie zapisano również, że podjęte zostaną prace nad stworzeniem dodatkowego systemu wsparcia dla specjalistycznych przedsiębiorstw górniczych kooperujących z górnictwem węgla kamiennego oraz dla gmin górniczych”, podkreśla MAP.

Warto przypomnieć, że podpisanie umowy przez związkowców i przedstawicieli rządu nie kończy jednak prac nad transformacją branży. Kolejnym etapem są negocjacje z Komisją Europejską a w następstwie prace legislacyjne oraz szereg działań, których efektem ma być spójny system przeobrażeń w górnictwie. „Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to proces trudny, ale Polska jest w wyjątkowej sytuacji wśród państw UE jeżeli chodzi o wykorzystanie węgla w miksie energetycznym. Dlatego liczę na zrozumienie i przychylność KE w tym zakresie”, mówił wicepremier Jacek Sasin. „Przypomnę tylko, że proces odejścia węgla w Polsce jest całkowicie zbieżny z polityką klimatyczną KE. Transformacja sektora to wielkie wyrzeczenie, nie tylko dla Śląska, ale dla całej Polski. Oczekujemy w zamian zrozumienia i zagwarantowania czasu potrzebnego na transformację”, dodaje szef MAP. Przekazano już wniosek prenotyfikacyjny do KE za pośrednictwem UOKiKu. Jak zapowiedziano, w dalszej kolejności rząd wystąpi z wnioskiem notyfikacyjnym.

Tymczasem eksperci już wcześniej wskazywali, że niektóre zapisy zawarte w umowie – na przykład te dotyczące dofinansowania wydobycia w kopalniach – mogą okazać się dla Komisji Europejskiej zbyt kontrowersyjne, a w konsekwencji odrzucone. Jeśli tak się stanie, strony znów będą musiały wrócić do negocjacji i wypracować inne rozwiązania. Czy tak będzie? Czas pokaże.

Na łamach „Śląskiej Opinii” rozpracowywaliśmy już krok po kroku zapisy dokumentu. Jeśli jesteście ciekawi, co dokładnie w nim zawarto, odsyłamy do naszego materiału.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.