W Strasburgu o umowie handlowej UE – Indie i #FoodSecurity 

Ostatnia sesja plenarna Parlamentu Europejskiego to dwie ważne debaty i sprawozdania. 

Umowy handlowe Unii Europejskiej w czasie, kiedy zmiany klimatyczne dotykają nas codziennie i stanowią realne zagrożenie, to nie tylko plany i ustalenia dotyczące gospodarki. W czasie braku wody w kranie, migracji klimatycznych, zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego definicja gospodarki zmienia się diametralnie. Wielkość importu i eksportu i przychody oraz zyski nie mogą być fundamentem umów handlowych. Umowy muszą zawierać zapisy i realne środki oraz narzędzia do zabezpieczenia interesów klimatycznych, zdrowotnych, środowiskowych, związanych z bioróżnorodnością i jakością życia ludzi oraz prawami zwierząt. Sprawozdawcą w ramach sprawozdania Komisji Handlu Międzynarodowego PE jest Geert Bourgeois (ECR). Do projektu rezolucji odniosła się Komisja ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazując na kilka zagrożeń związanych z umową, które muszą być przedmiotem negocjacji:

  1. na konferencji ministerialnej MOP zarzucono Indiom nieprzestrzeganie konwencji MOP, w tym w dziedzinie rolnictwa – Indie przyjęły mało ambitne stanowisko na 26. konferencji klimatycznej ONZ (COP26);
  2. indyjski porządek prawny wydaje się nakładać mniej rygorystyczne ograniczenia na stosowanie w rolnictwie preparatów hormonalnych i przeciwdrobnoustrojowych;
  3. sektor rolnictwa stanowi ważną część indyjskiej gospodarki i odpowiada za 41% zatrudnienia w Indiach; podkreśla, że wskaźnik ubóstwa na wiejskich obszarach Indii wynosi 25 % i jest dwa razy wyższy niż na obszarach miejskich[22]; chociaż rolnictwo stanowi źródło utrzymania dla prawie połowy populacji Indii, praktyki rolnicze w Indiach są przestarzałe i niezgodne z europejskimi standardami produkcji rolnej.

Uwagi Komisji AGRI PE pokazują, że nadal procesy negocjacji w zbyt małym stopniu koncentrują się na prawdziwych wyzwaniach globalnych: zmianach klimatycznych, naprawie systemu żywności, jakości życia ludzi i prawach zwierząt.


Sprawozdawczynią sprawozdania w sprawie rozwiązania kwestii bezpieczeństwa żywnościowego w krajach rozwijających się jest Beata Kempa (ECR/PiS).

Projekt rezolucji obejmuje wiele istotnych zapisów dotyczących roli kobiet w produkcji rolnej, zagrożeń dla ludności lokalnej związanych ze zmianami klimatu, konieczności przeciwdziałaniu marnotrawieniu żywności czy tworzenia lokalnych, odpornych łańcuchów dostaw. Jednak w projekcie rezolucji ani w opinii Komisji AGRI nie ma wzmianki na temat roli ferm przemysłowych w destrukcji rolnictwa, konieczności przechodzenia na diety roślinne i zmian systemowych, które muszą być dokonane już dzisiaj. Słowo zrównoważony występuje w rezolucji bardzo często, jednak bez konkretnego wskazania, że obecny system żywności niszczy ludzi, zwierzęta i planetę i małe kroki bez połączenia kropek na mapie szkód ferm przemysłowych i hodowli nie wystarczą.

W XXI wieku  w dyskursie społecznym o prawach człowieka wciąż zdarza się, że niezauważana i pomijana jest rola kobiet, szczególnie mieszkanek obszarów wiejskich. Cieszy nas, że w projekcie rezolucji znajdują się zapisy podkreślające znaczenie pracy kobiet w zrównoważonej produkcji żywności, ale nie możemy zapomnieć o tym, że projekt ten, mimo zwrócenia uwagi na powyższą kwestię, nie proponuje żadnych rozwiązań będących odpowiedzią na zagrożenia związane z postępującymi zmianami klimatycznymi, działaniem ferm przemysłowych i sektora hodowlanego. Rok 2022 to moment, w którym nie można już nie adresować tak ważnego problemu, jakim jest katastrofa klimatyczna, zdrowotna i etyczna.

Ewelina Łobodziec, Advocacy Coordinator European Fem Institute

Dwa ważne projekty rezolucji i nadal wymowne milczenie w sprawie ferm przemysłowych, praw zwierząt i roli zielonej, etycznej, roślinnej transformacji. Politycy i polityczki sprawnie omijają trudne tematy i używają słowa “zrównoważone”, “odporne”, “lokalne”. Bez zmiany podejścia i diagnozy bez milczenia na temat roli produkcji zwierzęcej w niszczeniu świata nie uda nam się naprawić systemu żywności. Zmiany klimatu, nierówności, postawienie na produkcję paszy a nie żywienie – czyli dostarczenie pożywienia, zdrowego, roślinnego, dostępnego dla wszystkich i wszędzie – to jest mieszanka, która codziennie zabija ludzi, zwierzęta i planetę. Oczywiście możemy dalej debatować, rozmawiać i zazieleniać rezolucje, ale nie uciekniemy od alarmu klimatycznego. Za chwilę działania naprawcze trzeba będzie podejmować w trakcie jednej kadencji a nie projektować na kolejne lata.

Anna Spurek COO Green REV Institute

Green REV Institute

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.