Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Polska w 2050 roku
Czy Polska w 2050 roku to partycypacja obywatelska, demokratyczne państwo prawa, pokolenie filmu Jonathana Ramseya Nadzieja Umiera Ostatnia?
Polska w 2050 roku ma realną szansą stać się silniejszym, bardziej zróżnicowanym i wrażliwym na kwestie imigracyjne członkiem UE. Krajem bezpiecznym dla kobiet, osób starszych, niepełnosprawnych, osób nieheteronormatywnych jak i zwierząt pozaludzkich. Miejscem otwartym i tolerancyjnym, zielonym liderem w ochronie środowiska, bioróżnorodności, etycznego rolnictwa oraz wspólnotą wartości.
Nie jest to jednak możliwe bez udziału aktywistów, aktywistek, grup nieformalnych czy organizacji pozarządowych. Kluczowym elementem jest podjęcie przez społeczeństwo działań strażniczych, działań rzeczniczych, domagania się od polityków i decydentek obecności na głosowaniach, dopuszczenie głosu środowiska naukowego oraz wymagania od polityków i decydentek odważnego zabierania głosu w kwestiach prawdziwej, zielonej i sprawiedliwej transformacji. Potrzeba armii organizacji społeczeństwa obywatelskiego, masy krytycznej, która będzie w ten sposób, skutecznie, codziennie, bez przerwy, bez kompromisów, bez obawy o utratę sympatii, lajków, prowadziła działania rzecznicze dla zmiany.
Należy zaangażować bezkompromisowy głos młodych w działania rzecznicze. Potrzeba ludzi, którzy będą stanowić przeciwwagę dla populizmu, polaryzacji. Osób, które chcą zmieniać świat i jedyne czego chcą to miejsca i narzędzi, aby to robić. Wysiłki powinny być skoncentrowane na tworzeniu nowych struktur, wspieraniu aktywistów i aktywistek, bo to oni, niezależnie od miasta, zasobów czy wieku, uczą nas odwagi i odrzucania przestarzałych strategii. Czas na kompromisy już dawno się skończył. Nowy model to nowe strategie. Dlatego organizacje pozarządowe i grupy nieformalne muszą prowadzić działania rzecznicze i uczyć zmiany świata a nie funkcjonowania tak, aby nikogo nie urazić.
Budowanie społeczeństwa obywatelskiego na miarę wyzwań XXI wieku jest kluczowym elementem we wprowadzaniu sensownych zmian. Potrzeba tu świadome instrumenty prawne, legislacyjne, które potrafią kwestionować i krytykować, ponieważ zmiana nie powstaje w komforcie. Zmiana powstaje, bo komfort, w imię którego dzisiaj nadal preferowane są ostrożne strategie, jest poddawany krytyce.