Będą limity na zakup węgla? Minister Moskwa komentuje niepokojące doniesienia

Problemy z dostępnością węgla oraz jego wysokimi cenami wywołują panikę wśród tych, którym nie udało się zgromadzić wystarczającej ilości surowca przed nadchodzącymi mrozami. Jesień zima mogą być w tym roku wyjątkowo trudne, a eksperci już dziś ostrzegają przed zjawiskiem ubóstwa energetycznego. W związku z tym wszystkim w sieci pojawiły się przypuszczenia, że rząd może rozważyć wprowadzenie limitów na zakup węgla. Minister Anna Moskwa komentuje.

Rząd przekonuje w mediach od tygodni, że dwoi się i troi, by rozwiązać problem z dostępnością węgla oraz jego wysokimi cenami. Mimo tego, nadal nie udało się zażegnać kryzysu, a wiele osób nie może kupić surowca, ponieważ nie jest on dostępny – ani w kopalniach, ani na stronie internetowej, ani w prywatnych składach. W tych ostatnich z kolei, nawet gdy już się pojawi, niejednokrotnie jego cena potrafi przyprawić o zawroty głowy. Obecna sytuacja w górnictwie stwarza warunki do plotek i paniki, co jest widoczne zwłaszcza w mediach społecznościowych.

Jedne z ostatnich niepokojących doniesień mówią o tym, że rząd rozważa wprowadzenie limitów na zakup węgla. Tak, by każdy mógł zaopatrzyć się w surowiec przed tegoroczną jesienią i zimą. Tym bardziej, że eksperci ostrzegają przed ubóstwem energetycznym. Związkowcy także grzmią, że jeśli rząd szybko czegoś nie zrobi, węgla zabraknie i czekają nas wówczas wyjątkowo mroźne tygodnie.

Minister Klimatu i Środowiska, Anna Moskwa, w programie I Polskiego Radia odniosła się do tematu rzekomych limitów na zakup węgla. „Dziś nie przewidujemy limitów, nie widzimy takiej potrzeby”, stwierdziła i dodała, że zapotrzebowanie gospodarstw domowych na węgiel jest różne, więc niektórzy będą musieli „tylko dokupić” węgla na zimę. Minister Moskwa odniosła się również do omawianego dodatku w wysokości trzech tysięcy złotych do zakupu węgla. Zapytana o to, czy nie boi się naliczania gigantycznych marż przez sprzedawców surowca, odpowiedziała, że faktycznie może nas czekać „wyzwanie ceny”.

Szefowa resortu klimatu i środowiska zapewniła, że rząd przygotowuje i wdraża kolejne działania, które mają doprowadzić do zwiększenia przepustowości portów i przyśpieszać operacje sprowadzania do Polski węgla. To wszystko pokłosie, przypomnijmy, wojny w Ukrainie i wstrzymania importu rosyjskich surowców. To właśnie węgiel z kraju, w którym rządzi Władimir Putin, do tej pory napędzał bowiem w dużej części polską energetykę.

Import węgla do Polski z innych krajów na taką skalę i w tak krótkim czasie, jak mówiła minister Moskwa, jeszcze nigdy nie był przez polskie portu przeprowadzany. Trzeba zamówić węgiel, przetransportować go, dostarczyć do Polski, przeładować w portach, przesiać tak, by oddzielić surowiec dla energetyki od tego dla indywidualnych odbiorców – zadań jest sporo. „W to musi być zaangażowana kolej, zdarza się też transport drogą. I dostarczenie węgla, czy to do składów, czy potem bezpośrednio do odbiorców”, podkreślała w programie I Polskiego Radia.

Na łamach portalu „Śląska Opinia” przygotowaliśmy poradnik, gdzie można spróbować kupić węgiel. Pełną listę znajdziecie w zakładce „Górnictwo” na www.se.pl.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.