Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Błękit nad Śląskiem zaciąga się chmurami. Zegar tyka
Jeszcze tylko 4 dni pozostały właścicielom lub zarządcom budynków i lokali na złożenie deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Nawet 5 tys. złotych kary grozi za niewysłanie deklaracji. Moim zdaniem, władze lokalne jeszcze nie wstały z zimowego snu. Postanowiłem wesprzeć władzę i rozesłać wici. Czas pokazać władzy, że potrafimy. Czas na pospolite ruszenie.
Cóż z tego, że na 24 czerwca br. do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków złożono ponad 5, 36 mln deklaracji. Niestety, w dalszym ciągu są gminy, gdzie CEEB świeci pustkami. Najmniejsze wypełnienie bazy na poziomie 18 proc. mają gminy Prochowice (gmina miejsko-wiejska, woj. dolnośląskie), Moszczenica (gmina wiejska, woj. małopolskie) i Zwoleń (gmina miejsko-wiejska, woj. mazowieckie). Siennica Różana (gmina wiejska, woj. lubelskie) z 97 proc. poziomem wypełnienia jest liderem w Polsce.
Wstyd, ale wśród 10 gmin z największą liczbą złożonych deklaracji nie ma gmin z województwa śląskiego. Gaszowice i Opatów mają najwyższy poziom wypełnienia bazy CEEB na poziomie 77 proc. Katowice i Gliwic niewiele ponad 50 proc. Zachodzę w głowę, dlaczego władze lokalne w województwie śląskim zmarnowały prawie 12 miesięcy funkcjonowania bazy i nie zachęciły mieszkańców do składania deklaracji. Najwyraźniej, zdrowie i życie mieszkańców przestało być w cenie.
Od ponad roku, Główny Urząd Nadzoru Budowlanego realizuje projekt „Zintegrowany system ograniczania niskiej emisji (ZONE)”, którego celem jest wspieranie procesu pozyskiwania środków publicznych na wymianę/likwidację źródeł ciepła i/lub termomodernizację budynków. Powstanie CEEB jak również pozostałych e-usług, które zostaną wytworzone w ramach projektu ZONE ma umożliwić obywatelom m.in. uzyskanie dokumentów wymaganych do ubiegania się o wsparcie finansowe przeznaczone na wymianę/likwidację źródła ciepła i/lub termomodernizację.
Do 30 czerwca br. właściciele lub zarządcy budynków i lokali, mieszkalnych i niemieszkalnych, w których znajduje się źródło ciepła muszą złożyć deklarację do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Obowiązek dotyczy więc nie tylko domów, ale także innych obiektów, jak np. altany z odrębnym źródłem ciepła.
Co ważne, obowiązek spoczywa na właścicielu lub zarządcy, niezależnie od tego, czy sam korzysta z budynku, czy wynajmuje go komuś innemu. Fakt wynajęcia lokalu nie prowadzi do przeniesienia obowiązku złożenia deklaracji na najemcę. Samą deklarację można złożyć na dwa sposoby. Pierwszy z nich to forma elektroniczna. Aplikacja, w której można złożyć odpowiednie oświadczenie przez internet jest dostępna na oficjalnej stronie CEEB.
Czytając Centralną Bazę Emisyjności Budynków można na przykład dojść do wniosku, że blisko połowa Polaków ogrzewa swoje domy i mieszkania węglem (2,23 mln), a 1,55 mln stosuje drewno kawałkowe. Prawie tyle samo wpisów do bazy pochodzi od posiadaczy kotłów gazowych (1,87 mln) i zasypowych kotłów węglowych (1,87 mln). Blisko 169 tys., właścicieli pomp ciepła złożyło już deklarację do bazy CEEB.
Ruch antysmogowy od lat apeluje do władz centralnych i lokalnych o przygotowanie odpowiednich narzędzi do postawienia diagnozy i zaaplikowania mieszkańcom kuracji antysmogowej. Dopóki administracja nie zrozumie, że lepiej dla finansów publicznych i w interesie mieszkańców jest poznać źródła zanieczyszczenia powietrza w Polsce, dopóty wszystkie działania na rzecz poprawy jakości powietrza będą przypadkowe. Siedzenie z założonymi rękami i wieczne powtarzanie, że: nie da się” powodują, że błękit nad Śląskiem zaciąga się chmurami. Została ostatnia prosta. Zegar tyka.