Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Alcest i banany
Żłobek pozwala odsłonić nieznane oblicza, czy może raczej ukryte talenty, naszego roczniaka. Opiekunki zwracają nam uwagę zarówno na jego wyjątkowy apetyt (a my coraz częściej zastanawiamy się, czemu nie posłuchaliśmy rad jego starszego brata, by dać młodemu na imię Alcest), jak i… charakterek.
Przy pierwszym kontakcie maluch wydaje się być towarzyskim i ciekawym świata dzieckiem. Wystarczy jednak, by przyzwyczaił się do nowego miejsca, a budzą się w nim dyktatorskie zapędy. Otóż mikrus bardzo szanuje swoją przestrzeń osobistą. Gdy zbyt wiele dzieci zbliża się do niego jednocześnie, woła panią, po czym wskazuje palcem najpierw na konkretnego malucha, a później na miejsce, w którym ma się on znaleźć.
– Wie pani, kiedy widzę jego wzrok wiem, że on nie żartuje – relacjonowała jedna z pań mamie młodego dyrygenta. Gdyby tylko widziała, co się dzieje, gdy ktoś zjada JEGO banany…
Blog Złego Ojca na Facebooku: https://www.facebook.com/BlogZlegoOjca/posts/230589612195215