Przyszłość energetyki i górnictwa oczami związkowców. „Pracownicy kopalń są rozpieszczeni”

Sprawiedliwa transformacja, umowa społeczna, zamykanie kopalń i elektrowni węglowych. Jak te sprawy wyglądają z perspektywy związkowców? Czy energetycy i górnicy obawiają się o swoją przyszłość? O tym rozmawiano podczas debaty, której relację prowadziliśmy między innymi na łamach „Śląskiej Opinii”. – Górnicy węgla kamiennego są bardzo rozpieszczeni – stwierdził Andrzej Chwiluk, przedstawiciel ZZG Makoszowy-Zabrze. Na co zwracali uwagę goście? Zachęcamy do wysłuchania.

Izabela Zygmunt oraz Rafał Zasuń prowadzili debatę pod nazwą „Przyszłość energetyki i górnictwa oczami związkowców”, w ramach której przedstawiciele strony społecznej rozmawiali o sprawiedliwej transformacji, górniczej umowie społecznej, zamykaniu kopalń oraz elektrowni węglowych. „Spotkaliśmy się w szczególny dzień, bo w Polsce zakończyły się właśnie negocjacje rządu z górnikami dotyczące umowy społecznej w zakresie odchodzenia od węgla. Jednocześnie Unia Europejska dogadała się w sprawie uczynienia prawnym zobowiązaniem redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku o co najmniej 55% netto, odbywa się też szczyt klimatyczny prezydenta USA Joe Bidena, na którym światowi przywódcy deklarują różne, nowe zobowiązania dotyczące przyśpieszenia działań ochrony klimatu. W tym całym obrazie odejście od węgla wydaje się coraz bardziej realne i bliższe. Tym samym oznacza to, że potrzeba sprawiedliwej transformacji górnictwa i regionów węglowych staje się pilniejsza”, zauważyła na początku Izabela Zygmunt. Później głos zabrali związkowcy, którzy zgodni byli w tym, że odejście od węgla jest naturalną koleją rzeczy. 

„Nie jest tajemnicą, że węgiel i złoża w naturalny sposób się kończą. Czasu jest coraz mniej, a fundusze, które mogłyby nas wesprzeć np. z pomocy unijnej, znajdują się w dość odległej perspektywie (…). Dostrzegamy ogromną szansę w sprawiedliwej transformacji. Moim zdaniem to jedyna okazja, żeby łagodzić skutki odejścia od węgla, który jest nieuchronny”, podkreślał Witold Kłosowiak, przewodniczący Rady Pracowników PAK KWB „Konin”, który jednocześnie zauważył, że Konin jest w zupełnie innej sytuacji niż Śląsk. „To nieporównywalna skala w kompleksie wydobywczym”, mówił. Oprócz niego, w spotkaniu wzięli też udział Grażyna Żabierek – przewodnicząca Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Zmianowych w ZE PAK S.A., Jarosław Niemiec – przewodniczący Zarządu Zakładowego Związku Zawodowego „Przeróbka” oraz Andrzej Chwiluk – ZZG Makoszowy-Zabrze. 

To właśnie Chwiluk wspominał zamknięcie kopalni Makoszowy i to, jaki wówczas panował w zakładzie „chaos”. On sam był wówczas tam związkowcem. „To było tak chaotyczne i nieprzygotowane, że właściwie jedyną ofertą, jaką dostali pracownicy, była możliwość zatrudnienia w innej kopalni. (…) To się do dziś odbija czkawką, bo wielu pracowników po prostu podjęło złe decyzje. Górnicy węgla kamiennego są bardzo rozpieszczeni. To wieloletnie działanie związków zawodowych, które nadpobudliwie działały w kontekście pewnych rozwiązań. Narracja, w której górnik twierdzi, że na pewno uda mu się dopracować do emerytury, wciąż funkcjonuje. U nas nie ma tak, jak w przypadku osób pracujących przy węglu brunatnym, że mamy świadomość utraty miejsc pracy. Panuje przeczucie, że każdy dopracuje na kopalni do emerytury, niezależnie od tego, ile ma lat”, zauważał Chwiluk. 

Z kolei Jarosław Niemiec zwracał uwagę na Zielony Ład. „To, co teraz się dzieje, to podpisywanie umowy społecznej, jest robione w panice, bo terminy gonią. Żadnych warunków brzegowych, które należało przyjąć, żeby w ogóle mówić o Zielonym Ładzie, niestety nie ustalono. Opracowania i wizje Zielonego Ładu, o których czytałem i o których mówią eksperci, nie przystają do tego, co dzieje się u nas”, mówił. „Mówimy cały czas o odprawach, one były jednym z tematów głównych. 120 tys. złotych dla górnika to pewnie razi społeczeństwo po oczach, ponieważ chyba nikt zwalniany w Polsce z pracy nie dostaje takich odpraw, ale trzeba mieć świadomość, że to jest sprzedaż miejsca pracy, które kosztuje o wiele więcej. Najlepiej byłoby wszystkich pracowników wygonić odprawami, lecz mielibyśmy wtedy potężny problem społeczny”, podkreślał Jarosław Niemiec. 

Całej debaty wysłuchacie na Facebooku „Śląskiej Opinii” lub w formie podcastu w przeglądarce i aplikacjach, do czego serdecznie zachęcamy.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.