Węgiel jeszcze długo będzie podstawą polskiej energetyki. Sasin: „Wyeliminowanie wydobycia byłoby potężnym ciosem w nasze bezpieczeństwo”

W Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach odbyło się spotkanie Parlamentarnego Zespołu ds. Województwa Śląskiego. Zebrani dyskutowali między innymi na temat unijnego rozporządzenia metanowego i ostatnich ustaleń w tym temacie. Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych, na spotkaniu z dziennikarzami mówił wprost, że póki nie zostaną zrealizowane inwestycje w odnawialne źródła energii, węgiel będzie podstawą polskiej energetyki.

W poniedziałkowym (24 kwietnia) spotkaniu wzięli udział samorządowcy i przedstawiciele rządu. Jacek Sasin tłumaczył, że w dalszym ciągu 70 procent energii w Polsce jest wytwarzanie z węgla i należy o tym pamiętać, gdyż ten surowiec jeszcze długo będzie podstawą polskiej energetyki. Wicepremier, odnosząc się do prac prowadzonych w Parlamencie Europejskim, które dotyczą tak zwanego rozporządzenia metanowego, powiedział wprost, że pierwotna treść dokumentu stanowiła „śmiertelne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego w Polsce”, a także „śmiertelne zagrożenie dla Śląska i Polski w ogóle”. „Bo w dalszym ciągu górnictwo węgla kamiennego jest ważną gałęzią przemysłu tutaj, w województwie śląskim, i w kraju”, tłumaczył Jacek Sasin. „Wy  eliminowanie wydobycia węgla w Polsce byłoby potężnym ciosem w nasze polskie bezpieczeństwo energetyczne”, dodawał szef MAP.

Podczas spotkania zebrani przypominali, że w Polsce co prawda są podejmowane inwestycje w odnawialne źródła energii, planowane są również inwestycje w obszarze energetyki jądrowej, ale wciąż to węgiel pozostaje podstawą energetyki. „I tak jeszcze długo pozostanie, czy to się komuś podoba, czy nie. W takich realiach żyjemy. Inwestycje wymagają nie tylko wielkich pieniędzy, ale  również czasu”, wskazywał Sasin.

W Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach wskazano także, że aktualnie zmieniania jest Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku. W dokumencie wyszczególniono, że do czasu uruchomienia nowych źródeł, energia będzie w Polsce wytwarzana z węgla, co oznacza, że do tego czasu muszą też funkcjonować kopalnie. Ich zamknięcie oznaczałoby bowiem, jak mówi Sasin, podjęcie importu surowca zza granicy, co jest – jego zdaniem – „nieracjonalne”.

Wkrótce, jak dodał szef MAP, kwestie dotyczące rozporządzenia metanowego będą rozstrzygane na forum Parlamentu Europejskiego. A warto przypomnieć, że niedawno, o czym pisaliśmy na łamach „Śląskiej Opinii”, w PE udało się osiągnąć wstępne porozumienie w sprawie rozporządzenia metanowego. Śląsko-dąbrowska Solidarność podawała, że najgroźniejsze dla polskiego górnictwa i kopalń zapisy mają zostać złagodzone.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.