Mapa wstrząsów górniczych na Śląsku. Jak to działa? Sprawdzamy

Polska Grupa Górnicza udostępniła w internecie mapę wstrząsów górniczych swoich kopalń, co może ułatwić mieszkańcom zlokalizowanie, w którym miejscu i czy w ogóle doszło do wstrząsu w konkretnych zakładach pracy. Do tej pory na takie informacje trzeba było czekać, a mapa ma umożliwić sprawniejsze ich rozpowszechnianie i łatwiejszy dostęp, bez konieczności osobistego kontaktowania się z daną kopalnią. Jak to działa? Sprawdzamy. 

Mapę wstrząsów górniczych na Śląsku możemy znaleźć na stronie internetowej Polskiej Grupy Górniczej. To właśnie ta spółka zdecydowała się udostępnić dane, znane dotąd specjalistom kopalnianych stacji i sieci sejsmologicznych. Mieszkańcy regionu będą mogli sprawdzić informacje w postaci mapy-geoportalu wstrząsów generowanych podziemną eksploatacją. Co istotne, chodzi tylko o zakłady górnicze należące do PGG. Mapę o aktywności sejsmicznej kopalń znajdziemy w „Strefie korporacyjnej” portalu pgg.pl pod zakładką „Pozostała działalność” – „Likwidacja szkód górniczych”. Jak to działa? Po wejściu na stronę otwiera nam się mapa, na której zaznaczone są konkretne zakłady PGG pod kątem obszaru ich działania. Widzimy więc kopalnie ROW, Sośnica, Ruda, Bolesław Śmiały, Staszic-Wujek, Mysłowice-Wesoła oraz Piast-Ziemowit. Po kliknięciu w poszczególne kopalnie wyświetlą nam się podstawowe informacje o nich wraz z numerami do dyżurnych, pod które można zadzwonić w pilnych przypadkach. Są też podane adresy e-mail oraz dokładne lokalizacje zakładów. To nie wszystko, bo strona oferuje wiele dodatkowych zakładek. Możemy na przykład zaznaczyć opcję „Epicentra wstrząsów” i zobaczyć, gdzie dokładnie doszło w ostatnim czasie do wstrząsu (podawane są zarówno te, które dzieją się „tu i teraz” oraz te z przeszłości), jaka była ich moc i w którym ruchu danej kopalni miał ten wstrząs miejsce. 

„Obok wizualizacji wstrząsów na mapie w zakładce zamieszczono też wiele pożytecznych informacji, np. instrukcje prawne i praktyczne w przypadku wystąpienia szkód górniczych czy formularze wniosków o naprawienie takich szkód (do pobrania). Zadbano też o przystępne kompendium wiedzy sejsmologicznej, które pomoże zrozumieć, czym różni się wstrząs górniczy od trzęsienia ziemi, czym jest energia, a czym siła lub intensywność wstrząsu, jakimi jednostkami należy je opisywać, w jaki sposób dokonuje się ich pomiarów”, tłumaczy Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej. 

Wstrząsy górnicze są nieodłącznym skutkiem eksploatacji. Jak podaje PGG, każdego tygodnia odnotowuje się tysiące wstrząsów pod ziemią, choć większość jest nieodczuwalna. W skrajnych przypadkach tzw. wysokoenergetyczne zdarzenia sejsmiczne wzbudzają niepokój mieszkańców i zainteresowanie mediów, niektóre mogą doprowadzić do szkód w zabudowie na powierzchni terenu. „Ich naprawienie jest obowiązkiem każdego przedsiębiorcy górniczego, a Polska Grupa Górnicza w poczuciu odpowiedzialności społecznej chce wyjść naprzeciw wszelkim obawom i transparentnie traktuje problemy sejsmiczności górniczej”, mówią przedstawiciele spółki. PGG tworząc mapę kierowała się potrzebą zachowania maksymalnej przejrzystości. Aby nie zaciemniać obrazu na mapie, pokazano wstrząsy o energii równej i większej od 1×10 do potęgi 6 dżula, czyli tzw. „szóstki” i „siódemki”, które wystąpiły w ciągu ostatniego miesiąca. Reprezentują je okręgi o proporcjonalnej wielkości z informacją o dacie i godzinie rejestracji drgań. 

Jak zapowiada spółka, niebawem można będzie wydrukować raport o każdym ze wstrząsów w pliku PDF. W menu mapy po prawej stronie użytkownik może wybrać własne ustawienia i wyświetlić nie tylko granice obszarów górniczych kopalń, ale też np. granice złóż węgla, a nawet obrys działek z ewidencji gruntów, lokalizację i charakterystykę pomiarowych stanowisk akcelorometrycznych kopalń, jak i stanowisk prędkościowych i przyspieszeniowych Górnośląskiej Regionalnej Sieci Sejsmologicznej Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach. Projekt jest prowadzony przez Biuro Gospodarki Złożem i Ekologii, Biuro Zagrożeń Naturalnych oraz Zakład Informatyki i Telekomunikacji PGG.

Czy należy spodziewać się podobnych inicjatyw ze strony innych spółek górniczych? Na razie takich informacji nie ma. Mieszkańcy regionu zgodnie jednak przyznają, że informacje o miejscach wstrząsów są przydatne, a zainteresowanie tego typu sprawami w sieci – chociażby przez media zarówno lokalne, jak i ogólnopolskie – pokazuje, że mapa wstrząsów górniczych na Śląsku może cieszyć się dużym zainteresowaniem. Czy tak będzie? Czas pokaże.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.