Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Pięć zgłoszeń na stanowisko prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Kto będzie zarządzał spółką?
Prezes zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Włodzimierz Hereźniak, został odwołany przez Radę Nadzorczą JSW. Jego odejście wywołało niemałe kontrowersje, określane przez niektórych mianem „skandalu”. Nawet związkowcy dziwili się, czemu Hereźniak został odwołany, bo do tej pory dobrze oceniali jego pracę. Kto tym razem będzie zarządzał spółką? Do konkursu na stanowisko prezesa JSW przystąpiło pięcioro kandydatów. Nieznane są nazwiska, choć związkowcy niedawno ujawnili jedno z nich, które ma być – ich zdaniem – „pewniakiem”.
Jastrzębska Spółka Węglowa zakończyła 2020 rok z ponad miliardem złotych strat, na co złożyła się między innymi pandemia koronawirusa i utrudnienia gospodarcze, jakie ta spowodowała. Jakby tego było mało, JSW nie miała ostatnio dobrej passy: medialne oskarżenia o marnowanie milionów złotych w spółce-córce JSW Innowacje czy negatywna ocena niektórych działań JSW przez górniczych ekspertów. „Jak ja obserwuję to, co robi JSW, która zajmuje się dziś wszystkim, tylko nie wydobyciem węgla, nawet próbując z nazwy spółki wycofać pojęcie węgiel… Kłóci się to z istotą funkcjonowania tego podmiotu. Przede wszystkim istotne jest to, że te wszystkie działalności, które planuje JSW, opłaca obciążając koszt wydobycia tony węgla, czym pogrąża konkurencyjność własnego produktu. A potem się panowie w JSW dziwią, że mają pełne zwały niezbywalnego węgla. Skoro wydobywają go zbyt drogo, to nikt go nie chce kupić, a na rynku węgiel jest tańszy – w Czechach, na Ukrainie i oczywiście w Rosji”, mówił Jerzy Markowski, szef Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa, ekspert górniczy oraz były wiceminister gospodarki, w „Śląskiej Opinii o górnictwie”. Na domiar złego informacja o odwołaniu dotychczasowego prezesa JSW Włodzimierza Hereźniaka wywołała kolejne kontrowersje.
„Trudno mi powiedzieć, dlaczego doszło do tej zmiany, ale zaskoczeni jesteśmy wszyscy. Prezes Hereźniak co prawda od dłuższego czasu mówił, że jego wiek nie pozwala na to, żeby długo rządzić spółką, ale byliśmy pewni, że będzie działał do końca kadencji”, mówił nam Roman Brudziński, wiceprzewodniczący ZOK NSZZ „Solidarność” w JSW. Związkowcy podkreślali, że do odwołania Hereźniaka nie było żadnych „poważnych” i „oficjalnych” przesłanek. Wśród nieoficjalnych doniesień, do jakich dotarliśmy, była ostatnia afera z udziałem wiceministra aktywów państwowych i posłem PiS, Arturem Soboniem, który został „przyłapany” na oglądaniu meczu siatkarskiego w Jastrzębiu-Zdroju, mimo panujących obostrzeń wprowadzonych na czas pandemii koronawirusa. Soboń miał być zaproszony na mecz właśnie przez prezesa zarządu JSW. „Odwołanie Hereźniaka może być następstwem artykułów na ten temat, w Warszawie ktoś mógł zarządzać głów”, mówił nasz informator. Innym powodem mogła być również nieciekawa atmosfera w samej spółce i ciągłe spięcia na linii prezes zarządu-rada nadzorcza, które ostatecznie doprowadziły do tego, że Hereźniak stracił stanowisko. Nie wiadomo, która z teorii jest prawdziwa, a Jastrzębska Spółka Węglowa nie rozwiała wątpliwości. Oficjalnych powodów odwołania prezesa bowiem nie podano.
Do walki o stanowisko nowego prezesa spółki stanęło teraz pięcioro kandydatów. Rozmowy kwalifikacyjne z tymi osobami zaplanowano na najbliższy piątek, 5 lutego. Nieznane są nazwiska, ale „pewniaka” zdradzają związkowcy, którym nie podobają się częste roszady kadrowe w JSW. „Pan, panie prezesie wielokrotnie podkreślał, że spółkami skarbu państwa powinni zarządzać menedżerowie zaufani i kompetentni. A my jeszcze przed ogłoszeniem konkursu, dowiadujemy się, że nowym prezesem JSW będzie pani profesor Barbara Piontek. (…) To wyraz arogancji ze strony ministra i MAP do 30 tys. pracowników i ich rodzin”, napisali w liście otwartym do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. O tym, że prof. Piontek miałaby zasiąść na szczycie JSW, mówiło się już od jakiegoś czasu. Za każdym razem informacja się jednak nie sprawdzała. Czy tym razem będzie inaczej? Warto zaznaczyć, że prof. Barbara Piontek aktualnie jest w innej spółce – zasiada w Radzie Nadzorczej Polskiej Grupy Górniczej. Obecnie JSW kieruje wiceprezes ds. technicznych i operacyjnych Artur Dyczko. To decyzja Rady Nadzorczej. Kto go zastąpi i oficjalnie zostanie nowym prezesem spółki? Dowiemy się wkrótce.