Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Spółka-córka JSW zmarnowała prawie 80 milionów złotych? Postawiono poważne zarzuty
Z ustaleń reporterów dziennika „Puls Biznesu” wynika, że Jastrzębska Spółka Węglowa miała zasilić swoją spółkę-córkę – JSW Innowacje – prawie 80 milionami złotych, które zostały wydane „niegospodarne” i „nieefektywnie”. Tym samym ogromna kwota miała być przez zarządzających „zmarnowana”. Zarząd JSW odpiera zarzuty, sprzeciwiając się „szkalowaniu dobrego imienia spółki” i zapowiada podjęcie kroków prawnych.
Dziennik „Puls Biznesu” opublikował 5 i 11 stycznia artykuły dotyczące spółki-córki Jastrzębskiej Spółki Węglowej – JSW Innowacje. Z ustaleń reporterów wynika, że spółka „zmarnowała” prawie 80 milionów złotych, wydając je „niegospodarne” i „nieefektywnie”. „Mamy wpisywać się w program, który można określić jako jakość i efektywność”, mówił ponad trzy lata temu Tadeusz Wenecki, prezes nowo powołanej JSW Innowacje, którego wypowiedź przypomniano w dzienniku. Firma miała uzyskać status wiodącego na rynku europejskim centrum innowacji dla górnictwa, a tymczasem efekt miał okazać się odwrotny od zamierzonego. „Z audytu działalności JSWI za okres od maja 2017 r. do czerwca 2020 r., autorstwa kancelarii Dentons, wynika, że spółka mająca być centrum badawczo-rozwojowym giełdowej grupy JSW de facto zmarnowała 78,6 mln zł”, pisze „Puls Biznesu”. Spółka miała, jak piszą dziennikarze, rozdysponować środki według „własnego uznania”, a nie kierując się osiągnięciem jakichkolwiek innowacyji czy wymiernych korzyści. Wśród zarzutów, jakie gazeta postawiła, cytując autorów audytu, JSWI miała wydawać pieniądze niegospodarne i nieefektywnie. „W zasadzenie bez konsultowania z JSW jego bieżących potrzeb, a niekiedy mimo wyraźnego braku takich potrzeb”, czytamy.
Skąd taki wniosek? Przez trzy lata działalności żaden z 30 przeanalizowanych projektów miał nie przynieść korzyści grupie JSW w postaci oszczędności lub dodatkowych zysków. Cytowani przez gazetę prezesi tylko szczątkowo komentowali te doniesienia. Teraz głos postanowiła zabrać sama Jastrzębska Spółka Węglowa oraz przedstawiciele kancelarii Dentons. Jak udało nam się ustalić, JSW planuje podjąć w tej sparwie kroki prawne. „Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej oświadcza, że sprzeciwia się szkalowaniu dobrego imienia spółki i jeżeli zajdzie taka konieczność podejmie odpowiednie kroki prawne, aby temu zapobiec”, przekazują przedstawiciele JSW, którzy twierdzą, że sugestie, jakoby 80 milionów złotych na inwestycje zostały zmarnowane, były nieprawdziwe. „Kategorycznie dementujemy tę informację, podobnie jak kancelaria Dentons, autor audytu, na który powołuje się autor publikacji w dzienniku „Puls Biznesu”. Kancelaria wydała w tej sprawie stosowne oświadczenie”, mówią w spółce.
Zarząd spółki JSW jeszcze w 2020 roku zainicjował procedury kontrolne oraz zlecił kancelarii Dentons wykonanie niezależnego raportu dotyczącego funkcjowania JSW Innowacje. „Po odebraniu dokumentu podjęto decyzję o przesłaniu go do Prokuratury Regionalnej w Katowicach w celu zbadania, czy w JSW Innowacje nie dochodziło do przypadków niegospodarności. Dopełnione zostały wszelkie procedury i formalności”, zapewniają przedstawiciele JSW. Zarząd spółki podkreślił, że wobec tych, którzy „rozpowszechniają nieprawdziwe informacje naruszające dobra osobiste spółki i godzące w jej dobre imię” będą wyciągane „konsekwencje prawne”, a także „żądania zadośćuczynienia”.
Co na to wszystko firma, która przeprowadzała audyt? Wojciech Kozłowski, prokurent Dentons, przekazuje, że nieprawdziwe były m.in. informacje mówiące o tym, że „za tak duże pieniądze JSW (…) mogła sama wykreować lub kupić faktyczne innowacje, a nie pozorne lub fikcyjne wynalazaki”. Jednocześnie Dentons przyznaje, że stwierdzenia były ujęte w raporcie, tyle że był to… raport wstępny. „Nie zostały zawarte w ostatecznym raporcie kancelarii z audytu, który należy traktować jako ostateczne i oficjalne stanowisko Dentons”, zaznacza Wojciech Kozłowski. Dentons dodaje, że raport był i jest objęty tajemnicą adwokacką oraz tajemnicą radcy prawnego. „Nie mógł oraz w dalszym ciągu nie może być udostępniany podmiotom innym niż JSW, bez uprzedniej zgony wyrażonej przez Dentons”, podkreśla Wojciech Kozłowski.
Przypomnijmy, że Jastrzębska Spółka Węglowa zakończyła 2020 rok z ponad miliardem złotych strat, spowodowanych między innymi pandemią koronawirusa i utrudnieniami gospodarczymi, które spowodował. Jej ostatnie działania, w kontekście przygotowań do podpisania nowej umowy społecznej dotyczącej transformacji górnictwa, w „Śląskiej Opinii o górnictwie” ocenił ostatnio Jerzy Markowski, szef Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa, ekspert górniczy oraz były wiceminister gospodarki. „Jak ja obserwuję to, co robi JSW, która zajmuje się dziś wszystkim, tylko nie wydobyciem węgla, nawet próbując z nazwy spółki wycofać pojęcie węgiel… Kłóci się to z istotą funkcjonowania tego podmiotu. Przede wszystkim istotne jest to, że te wszystkie działalności, które planuje JSW, opłaca obciążając koszt wyobycia tony węgla, czym pogrąża konkurencyjność własnego produktu. A potem się panownie w JSW dziwią, że mają pełne zwały niezbywalnego węgla. Skoro wydobywają go zbyt drogo, to nikt go nie chce kupić, a na rynku węgiel jest tańszy – w Czechach, na Ukrainie i oczywiście w Rosji”, stwierdził Markowski.