Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Migracja i suwerenność. Starcie PiS i KO na konwencje
W sobotę odbyło się, można tak powiedzieć, pierwsze starcie w prekampanii wyborów na prezydenta kraju. Prawo i Sprawiedliwości i Koalicja Obywatelska nie ogłosiły jeszcze swoich kandydatów, ale partie zbierają szyki i mobilizują działaczy.
Dzień rozpoczęła Koalicja Obywatelska wystąpieniem Donalda Tuska, który zaczął od podsumowania ostatniego roku po wyborach parlamentarnych. Było oczywiście chwalenie się tym co wyszło, ale i uwaga do polityków partii rządzącej: — Jeśli ludzie patrzą nam na ręce, jak przez mikroskop, to to jest nasza szansa. Nie traktujcie tego jako dyskomfortu — mówił Tusk.
Jednak najważniejszym przekazem z wystąpienia Tuska będą słowa dotyczące polityki migracyjnej. Premiera zapowiada zawieszenie prawa do azylu i domaganie się w Unii Europejskiej uznania tej decyzji. Ma to być element uszczelniania granicy.
Do słów Tuska mocno nawiązywał Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, który w krótkich zdaniach podsumował sytuację na świecie, ale także podbił słowa premiera o potrzebie wzmocnienia granic i integracji europejskiej.
– Potrafimy rosyjskim faszystom na forum międzynarodowym rzucić w twarz ich kłamstwa. Zrealizowaliśmy w tym roku 4,3 proc. PKB na obronność. W przyszłym roku 4,7 proc. Znowu najwięcej w całym sojuszu – mówił Radosław Sikorski.
Tymczasem Jarosław Kaczyński na konwencji PiS budował narracje o potrzebie wzmocnienia suwerenności Polski, a także rządzie, który wpuszcza migrantów i daje się rządzić zagranicy. Wiele było słów motywacji do działania, wręcz do „gryzienia trawy” i wspierania partii – kilkakrotnie pojawiły się sugestie potrzeb finansowych.
— Będziemy partią nie stu konkretów, a stu a może dwustu propozycji, które zrealizujemy — mówił Jarosław Kaczyński.
Agresywniej, było w wystąpieniu Mateusza Morawieckiego, który wyliczył kolejne problemy rządów Koalicji 15 Października: zapaść służby zdrowia, wolna reakcja Państwa na powódź, obniżeniu poziomu edukacji
— Pamiętacie, jak obecny premier mówił, że „nikt go nie ogra” a nie tylko ogrywają go na prawo i lewo w całej Europie, ale nawet go nie szanują. Dowiedział się o tym, że zamknęli granicę z Niemcami z prasy niemieckiej — zaatakował Tuska Mateusz Morawiecki.
Można być pewnym po tych wystąpieniach, że może nie znamy jeszcze nazwisk kandydatów to na pewno tematy kampanii prezydenckiej narzuci wynik tożsamych listopadowych wyborów w Stanach Zjednoczonych, a więc i rozwój sytuacji na arenie międzynarodowej. To będzie starcie na debaty o miejsce Polski w Europie i w świecie, ale także o bezpieczeństwie i stabilności sojuszów.