Fiat i jeszcze raz Fiat

50 lat temu z taśmy produkcyjnej Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej zjechał pierwszy Fiat 126 p. Tym samy rozpoczęła się w Polsce prawdziwa rewolucja motoryzacyjna. Wspominano ją przy muzyce, w atmosferze dobrej zabawy, podczas 50. urodzin Malucha, zorganizowanych 3 czerwca w Bielsku-Białej. 

Świętowanie 50. urodzin Fiata 126p rozpoczęło się 3 czerwca przed Ratuszem, gdzie prezydent Jarosław Klimaszewski wręczył organizatorom symboliczny klucz do samochodu. 
– Ten samochód, ten maluch nie tylko zmienił oblicze naszego miasta, ale zmotoryzował cały nasz kraj. W sumie w FSM wyprodukowano ponad 3 mln 300 tys. egzemplarzy Fiata 126p. Nasze miasto przez te 50 lat zmieniło się nieprawdopodobnie. Wystarczy tylko przypomnieć, że w 1970 roku w Bielsku-Białej mieszało 100 tysięcy ludzi, a w 1980 r. już 160 tysięcy. Produkcja malucha stała się przyczyną rozwoju ekonomicznego i kulturalnego naszego miasta. To był prawdziwy skok cywilizacyjny dla Bielska-Białej i całego kraju – mówił przed Ratuszem prezydent Jarosław Klimaszewski. 

I wspominał: – Mój pierwszy maluszek był koloru milicyjnego, dzisiaj się dowiedziałem, że nazywano go blue lazur, a później jeździłem czerwonym. Myślę, że nie tylko w moim pokoleniu, ale też dla ciut starszych i ciut młodszych Fiat 126p był pierwszym samochodem. 

Na placu Ratuszowym prezentowały się maluchy uczestniczące w urodzinowym zlocie. Ich właściciele przyjechali z wielu stron Polski.

Zapytaliśmy, co ich do tego skłoniło.
– Każdy pretekst jest dobry, by się wyrwać z domu i spędzić sobotę przy fajnej rozrywce – mówiła pani Joanna. 

– Nasz pierwszy maluch? Rocznik 1987 – mówił pan Jacek. A żona pamiętała doskonale, że był pistacjowy i że dojeżdżała nim codziennie na studia do Cieszyna. – Natomiast maluch, którym przyjechaliśmy na zlot, to szczególnie sentymentalna sprawa. Odziedziczyliśmy go po sąsiedzie, którego żona nie wyobrażała sobie, aby mógł on iść w obce ręce. I tak znalazł się u nas i dbamy o niego, aby kiedyś w przyszłości mógł się z niego cieszyć i nasz syn – mówili posiadacze sentymentalnego malucha.   

Również kolejna rozmówczyni miała bardzo emocjonalny stosunek do swojego fiata 126p. 

– Moja przygoda z maluszkiem rozpoczęła się 7 listopada 1978 roku. Wtedy się urodziłam, a mój tato odebrał malucha i przyjechał nim po mnie do szpitala. Ten fiacik był zielony. Dzisiaj jestem posiadaczką czerwonej strzały, która ma już 48 lat. Mam poczucie, że mieszkam w tym mieście i pracuję w nim dzięki temu samochodowi, bo mój ojciec przybył do Bielska-Białej w 1972 r. i pracował w Ośrodku Badawczo Rozwojowym FSM. To auto zawsze ze mną było, to na nim uczyłam się jeździć – wspominała Magdalena z Bielska-Białej. 

– Ja pracowałem w Dusznikach Zdroju, w fabryce produkującej wycieraczki do samochodów. Gdy rozpoczęła się budowa fabryki w Bielsku-Białej i poszukiwano pracowników, zgłosiłem się i od samego początku pracowałem w kontroli jakości. To była praca początkowo przy syrence, a dopiero później z fachowcami z Włoch zaczęliśmy składać pierwsze maluchy – wspominał Fryderyk Wach. 

Takich wspomnień przez cały dzień można było wysłuchać wiele, bowiem praktycznie każdy z uczestników imprezy miał swój osobisty stosunek do malucha.  

Także prezydent Jarosław Klimaszewski odbył wiele rozmów z pracownikami Fiata. Od Jana Szmita, który pracował w bielskim zakładzie motoryzacyjnym od 1990 do 2014 roku, otrzymał pamiątkowy medal wydany z okazji wyprodukowania dwumilionowego malucha i trójwymiarowy model silnika. 
Po inauguracji parada maluchów wyruszyła z placu Ratuszowego na teren ZIAD, gdzie przygotowano liczne atrakcje dla wszystkich grup wiekowych. Dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy mogli znaleźć coś dla siebie. Było zaplatanie warkoczyków, malowanie twarzy, dmuchańce i inne atrakcje. Odbyły się pokazy sprzętu służb mundurowych – policji, straży pożarnej i granicznej – oraz Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. 

W trakcie imprezy odbył się wyścig o Puchar Urodzin Malucha prowadzony przez DM Racing Simulators. Jego uczestnicy jeździli wyścigowym fiatem 126p po wirtualnym torze wyścigowym. Zawody miały aspekt charytatywny, cegiełki z uczestnictwa w Pucharze Urodzin Malucha przekazano dla Kajetana Maciejowskiego, podopiecznego Fundacji Serce Dla Maluszka. 

Odbyło się wiele konkursów, była też spora dawka historii. Osiągnięcia Fiata 126p prezentowały Akademia Techniczno-Humanistyczna oraz Zespół Szkół Samochodowych i Ogólnokształcących. Prawdziwą gratką dla miłośników czasów minionych było spotkanie historyczne pt. Z Fiatem 126 p na dobre i na złe. O historii fiacika opowiadali Przemysław Semczuk, Leszek Dziopak i Maciej Bujakowski. 

– Powszechnym przekonaniem, ale też prawdą historyczną jest fakt, że Fiat 126p zmotoryzował polskie społeczeństwo. Był to rzeczywiście pierwszy samochód produkowany w Polsce na tak dużą skalę. Jednak nie był to samochód tani, co przeczy ogólnemu przekonaniu, że niemal każdy Polak mógł go nabyć. Pierwsza katalogowa cena z 1973 roku wynosiła 69 tys. zł, co – przy średnim dochodzie 2200 zł – oznaczało, że zakup takiego samochodu był poważnym wydatkiem dla całej rodziny – wyjaśniał dr Maciej Bujakowski. – Powstało wiele prototypów Fiata 126 p., wśród nich samochód dostawczy BOMBEL, z nazwą z zamierzonym błędem językowym. Był to celowy zabieg, samochód miał być produkowany na eksport, a za granicą polskie znaki diakrytyczne byłyby niezrozumiałe. Prototyp nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji, ale zbudowano kilkanaście modeli próbnych, które w kolejnych latach były wykorzystywane przez FSM jako samochody do transportu wewnętrznego w fabryce oraz jako samochód serwisowy dla działu sportowego FSM-u – opowiadał Maciej Bujakowski. 

Fiat 126 p. był bardzo udanym modelem i cieszył się ogromną popularnością w Europie, szczególnie we Włoszech, Francji i Niemczech. Oczywiście w tych krajach traktowano go jako drugi samochód w rodzinie, pełniący funkcję auta miejskiego. W sumie wyeksportowano Malucha do 24 krajów świata, oprócz krajów Europejskich trafił on m.in. do Australii, Nowej Zelandii i Chile. W latach 1985-1989 do Chin sprzedano 23 tys. egzemplarzy, z czego 5 tys. służyło tam jako taksówki. 

Zwieńczeniem imprezy była muzyczna strefa 126. Najpierw rozruszał wszystkich redaktor naczelny Radia Bielsko Łukasz Luszczak, puszczając muzyczne hity związane z Fiatem 126p, a następnie swoje przeboje zaprezentowały zespoły Pociąg Rock’n’Roll i Poparzeni Kawą Trzy. 
Organizatorami imprezy byli: Bielsko-Biała, ZIAD SA., Bielskie Centrum Kultury, Akademia Techniczno-Humanistyczna i Beskidzka Izba Gospodarcza. 


Urząd Miasta Bielsko-Biała (Jacek Kachel)

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.