Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Rosa o Merciku: W jednej drużynie z Jarosławem Kaczyńskim. Pytanie za co?
Ten tekst miał ukazać się wczoraj, ale lokalni politycy pytani przez mnie o komentarz milkli i po chwili mówili, że brakuje im słów na opisanie tego co myślą o poparciu Henryka Mercika ze Śląskiej Partii Regionalnej dla Marka Wesołego, posła PiS. A chyba wszyscy dobrze wiemy, że politykom rzadko kiedy brakuje języka w gębie.
– W jednej drużynie z Jarosławem Kaczyńskim. Pytanie za co? – pyta Monika Rosa, posłanka Nowoczesnej, walcząca o uznanie języka śląskiego.
Odpowiedzi na to pytanie nikt z moich rozmówców nie podał, ale kilku lokalnych polityków przypomniało o tym jak bardzo Henryk Mercik atakował partie ogólnopolskie w wyborach samorządowych, a potem sam startował z ich poparciem do senatu.
– Jesteśmy zaskoczeni i zniesmaczeni. Poparcie posła z PiS – partii, która od lat walczy z regionalizmami i różnorodnością jest niedopuszczalne i szkodliwe. Całkowicie sprzeciwiamy się wykorzystywaniu śląskości do wspierania tych, którzy chcą ją niszczyć i wzywamy do wycofania poparcia. Żałujemy, że osoby, które od lat są związane ze śląskim środowiskiem stopniowo się od niego oddalają, a wręcz działają na jego niekorzyść. Jest to wyraźny sygnał dla nas, żeby działać aktywnie i zastępować wypalające się jednostki aktywistami, którzy są prawdziwie oddani idei regionalizmu – skomentował Tomasz Skowron, prezes stowarzyszenie Regios, założonego przez byłych członków Śląskiej Partii Regionalnej.
I trudno się ze Skowronem nie zgodzić, to wszystko pokazuje jak bardzo śląski regionalizm potrzebuje zmiany pokoleniowej i zmiany w narracji. Sprawa śląskiego języka i śląskiej tożsamości są ważne, ale ważniejsze dla mieszkańców regionu (poza bańką regionalistów) jest to by żyło się tu dobrze i spokojnie, żeby potencjał Śląska został wykorzystany. Dopóki młodzi regionaliści tego nie zrozumieją, to skończą z takim samym poparciem jak ich poprzednicy. A potem, żeby zaistnieć w mediach będą musieli wykonywać takie wolty jak w środę wykonał Mercik.
– Gdyby jeszcze we wtorek ktokolwiek powiedział mi, co zobaczę następnego dnia w Rudzie Śląskiej, to nazwałbym go głupcem i totalnym ignorantem śląskich spraw. To już nie jest ani śmieszne, ani smutne. To jest smętne i tragiczne – podsumował środowe wydarzenia Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego.
Chwilę po wsparciu Marka Wesołego przez Henryka Mercika (przewodniczący zarządu Śląskiej Partii Regionalnej), Romana Kubice (przewodniczący rudzkiego koła Ruchu Autonomii Śląska) i Barbarę Wystyrk – Benigier (Ślonzoki Razem), poparcie dla posła ogłosił Jarosław Kaczyński.