W drugiej turze najważniejsza będzie mobilizacja – komentarz do wyborów w Rudzie Śląskiej

Niedzielne wybory w Rudzie Śląskiej nic nie mówią o opozycji, a bardzo dużo o sytuacji Prawa i Sprawiedliwości. Szczególnie po dość jednoznacznym i głośnym medialnie poparciu Jarosława Kaczyńskiego dla posła Marka Wesołego z PiS.

Marek Wesoły okazał się największym przegranym tych wyborów, uzyskując finalnie 8406 głosów i zajmując trzecie miejsce. Przypomnijmy, że w 2018 roku w ostatnich wyborach samorządowych było to: 12 671 głosów. Równocześnie Grażyna Dziedzic miała wtedy poparcie na poziomie 20 010, czyli podobne do tego, które uzyskali jej wiceprezydenci w niedzielę. Michał Pierończyk zdobył bowiem 11 590 a Krzysztof Mejer 8 547 głosów.

Istnieje pokusa, by te wyniki przyrównywać do sytuacji ogólnopolskiej, tak jak napisałem w pierwszy zdaniu – to nie jest takie proste. Spójrzmy jednak na ostatnie wyniki parlamentarne. W 2019 roku PiS zdobył w Rudzie Śląskiej 27 634 głosów (44,26%), Koalicja Obywatelska 20 522 (32,87%), SLD 6 519 (10,44%), Konfederacja 4 749 (7,61%) a PSL 3 016 (4,83%).

W ostatnich dniach lipca sondaż poparcia dla partii politycznych w Rudzie Śląskiej zamówiła Platforma Obywatelska. Wyniki przedstawiały się następująco (w nawiasach wzrost względem wyborów): KO 38,7% (+5,8), PiS 34,4% (-9,9), Polska 2050 14,6%, Lewica 5,2% (-5,2), Konfederacja 3,9% (-3,7) i PSL 1,3% (-3,5). I ten minus poparcia dla PiS widać w finalnych niedzielnych wynikach jednoznacznie.

A co w drugiej turze? Zdemobilizowany elektorat PiS, raczej nie ruszy gromadnie na wybory. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zagłosują za kandydatami popieranymi przez opozycje (i reprezentującymi kontynuacje polityki zmarłej Prezydent Dziedzic), bo na przedterminowe wybory ruszył najtrwalszy elektorat, a ten raczej nie jest skłonny do kompromisów.

Druga tura będzie przy znacznie mniejszej frekwencji i przy mniejszej politycznej aktywności. Zadaniem kandydatów jest więc jedno słowo: mobilizacja.

Sebastian Pypłacz
Sebastian Pypłacz

Redaktor naczelny Śląskiej Opinii. Członek zarządu Związku Górnośląskiego.