Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Nowa Solidarność – odpowiedź ekspertów na kryzys uchodźczy
Nie stać nas na rezygnację z unijnych pieniędzy, bez których wielka transformacja systemu usług publicznych w Polsce będzie zadaniem niewykonalnym – przekonują autorzy raportu „Inicjatywa Nowa Solidarność” Centrum Polityk Publicznych UEK.
„Państwo polskie musi zmierzyć się z największym wyzwaniem w historii III RP, wykraczającym daleko ponad to, które przyniosła z sobą pandemia COVID-19. Nie ma właściwie dziedziny życia politycznego, gospodarczego i społecznego, której nie dotknęłyby skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę” – przekonują naukowcy skupieni wokół Centrum Polityk Publicznych, wydawcy raportu „Inicjatywa Nowa Solidarność”.
– Ten raport został przygotowany przez niezależny zespół ekspertów, współpracujących ze sobą w nieformalny sposób od czasu pandemii COVID-19. Reprezentujemy głównie trzy środowiska: CPP, Polską Sieć Ekonomii i Stowarzyszenie „Pacjent Europa” – zaznacza dr Piotr Kopyciński, dyrektor Centrum Polityk Publicznych.
Eksperci szukają odpowiedzi na pytania jak powinny zmienić się instytucje i polityki publiczne podczas kryzysu, którego doświadczamy. Kreślą możliwe scenariusze i prognozy migracyjne, wizję nowego ładu instytucjonalnego, polityki społecznej i rynku pracy. Analizują polityki mieszkaniową, żywieniową, zdrowotną, edukacyjną.
„Przy optymistycznym założeniu, że konflikt nie przybierze jeszcze bardziej tragicznego charakteru, w naszym kraju może zamieszkać ok. 1,5-2 mln uciekinierów i uciekinierek. W efekcie co dwudziesta osoba w naszym kraju będzie uchodźcą. To zaś oznacza, że nasi goście muszą być rozlokowani niemal w każdym polskim miasteczku. Zważywszy dodatkowo, że zdecydowana większość z nich nie podejmie pracy, przynajmniej w krótkim okresie, przybysze będą na naszym utrzymaniu. Na razie koszty spoczywają w dużej mierze na polskim społeczeństwie i tysiącach wchodzących w jego skład jednostkach – wolontariuszach i wolontariuszkach, którzy z odruchu serca zawiesili swoje normalne życie i od kilkunastu dni, często nie szczędząc własnych środków, pomagają uchodźcom. Taka sytuacja jednak nie może dłużej trwać. Odpowiedzialność musi wziąć na siebie państwo, czyli tak naprawdę wszyscy obywatele. Tym bardziej, że nie chodzi wyłącznie o pieniądze, ale także o dostęp do mieszkań na wynajem, placówek wychowawczych, usług zdrowotnych, komunikacji etc.” – czytamy w raporcie.
Jego autorzy podkreślają, że celem inicjatywy Nowej Solidarności, jest organizacja wsparcia dla naszych ukraińskich braci i sióstr w taki sposób, aby było ono możliwie jak najmniej dotkliwe dla naszych obywateli, a jednocześnie odpowiadało na realne potrzeby Ukraińców.
Ilu ich w Polsce będzie? Według bardziej optymistycznych szacunków liczba uchodźców wojennych, którzy zdecydują się na pozostanie w Polsce, jedynie nieznacznie przekroczy 2 mln osób, natomiast zgodnie z pesymistycznymi prognozami może osiągnąć 4-5 mln. Warto przy tym pamiętać, że według GUS jeszcze na początku 2020 roku w Polsce było 1,35 mln Ukraińców.
Dla porównania, Niemcy dysponujące rozwiniętą polityką migracyjną, w czasie kryzysu 2015 roku była w stanie przyjąć ok. 800 tys. uchodźców z Bliskiego Wschodu. Liczba ta stanowi niecały 1% populacji RFN. W przypadku 1,7-2 mln Ukraińców w Polsce mówimy już o 5-6% populacji, a 2,5-3 mln – 7-8% populacji.
– Kryzys migracyjny spowodowany agresją Rosji na Ukrainę stanowi największe wyzwanie dla szeroko rozumianego bezpieczeństwa państwa polskiego od 1945 roku, większe niż pandemia COVID-19. Jednocześnie, w przeciwieństwie do kryzysu pandemicznego, pomimo niemal miesiąca od wybuchu wojny wciąż nie powstał sztab kryzysowy – wskazuje prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
W raporcie naukowcy przyznają, że dość powszechna jest krytyka wojewodów za niewystarczające zaangażowanie i koordynację, czego wynikiem jest gromadzenie się uchodźców w największych polskich miastach i brak działań mających na celu ich relokację do mniejszych ośrodków.
Prof. Mazur podkreśla, że brakuje danych. – Po kilku tygodniach trwania kryzysu mamy do czynienia z kompletnym chaosem informacyjnym, który będzie bardzo trudno uporządkować. To zaś z kolei będzie mieć bardzo negatywne skutki z perspektywy zdolności dostarczania usług publicznych – edukacji, ochrony zdrowia, transportu, mieszkalnictwa, usług komunalnych etc. Dlatego należy wyraźnie podkreślić, że wciąż istnieje możliwość uniknięcia chaosu poprzez skoordynowanie procesu zbierania bardziej szczegółowych danych (np. o wykształceniu, wykonywanym zawodzie, chorobach przewlekłych, potrzebach edukacyjnych etc.) w trakcie rejestracji uchodźców np. podczas nadawania im numeru PESEL przez przedstawicieli samorządu.
Eksperci przyznają, ze dominuje logika polegająca przede wszystkim na spontanicznych działaniach milionów obywateli, tysięcy organizacji pozarządowych, firm, uniwersytetów czy szkół. Napływ uchodźców z Ukrainy dotyczy obecnie głównie Warszawy, Krakowa i innych większych miast. „Docelowo powinniśmy dążyć do tego, żeby osoby ze społeczności ukraińskiej zamieszkały w całej Polsce. Ułatwi to zmniejszanie napięć systemowych, dlatego konieczne jest wykorzystanie specyfiki lokalnych instytucji, ich znajomości terenu, sieci kontaktów i zdolności do samoorganizacji tak widocznej w pierwszych dniach wojny w Ukrainie. Rząd musi jednak istotnie wesprzeć cały proces – zarówno materialnie oraz finansowo, jak i w postaci strukturalnego zaplanowania pakietu pomocy.”
Inicjatorzy Nowej Solidarności przekonują, że obecny kryzys jest dobrym momentem na odrobienie lekcji z wielkoskalowych projektów, z których jedne udają się lepiej, a drugie kończą się na dobrych intencjach – jak np. Mieszkanie Plus. „W kontekście wojny w Ukrainie przykładem pozytywnym mogą być Wojska Obrony Terytorialnej, czerpiące z lokalnych potencjałów obronności państwa przy ich koordynacji i finansowaniu odgórnym. WOT są na tyle skuteczne, że efektywnie weszły w rolę Obrony Cywilnej.” – czytamy.
Co więc rekomendują eksperci i naukowcy? Wymieniamy tu kilka propozycji:
- Podobnie jak w trakcie recesji spowodowanej pandemią COVID-19 musimy zrewidować dogmatyczne przywiązanie do reguł wydatkowych i polityki fiskalnej. Obejście ich, choć w niezbyt transparentny sposób, pozwoliło na uruchomienie ekspansywnej polityki fiskalnej i ochronę bezpieczeństwa ekonomicznego mieszkańców Polski.
- Nowy ład instytucjonalny. Proponujemy zbudować go za pomocą dwóch nowoczesnych narzędzi polityki gospodarczej: Gwarancja zatrudnienia, czyli publiczne finansowanie miejsc pracy dla chętnych, uzupełniające ofertę rynkową o realizację lokalnych potrzeb. Wielobranżowe spółdzielnie rozwojowe, zakładane przez gminy w celu tworzenia wysokiej jakości, stabilnych miejsc pracy, zwiększenia podmiotowości interesariuszy i pracowników oraz lokalnego zakotwiczenia kapitału.
- Rynek pracy powinien dostać czas na przystosowanie się do nowej sytuacji:
a) uchodźcy – na zadomowienie i naukę języka;
b) instytucje rynku pracy – na wzmocnienie ochrony praw pracowniczych;
c) publiczne i prywatne zakłady – na przygotowanie stanowisk pracy.
- Konieczne jest przekierowanie jak największej części środków unijnych na sfinansowanie zaopatrzenia uchodźców, natychmiastowe uruchomienie Krajowego Planu Odbudowy oraz uzyskanie dodatkowego wsparcia finansowego od instytucji międzynarodowych.
- Konstrukcja finansowa „Funduszu Pomocy” BGK powinna opierać się na mechanizmach ograniczających import lub krajowy popyt luksusowy. Należy poważnie rozważyć nałożenie tymczasowego podwyższonego o 10% VAT na towary luksusowe.
- Potrzebujemy znacznego wzmocnienia Państwowej Inspekcji Pracy i związków zawodowych, aby uniknąć rozrostu niestandardowych form zatrudnienia i pracy na czarno.
- Konieczne jest zdjęcie z samorządów odpowiedzialności za niegospodarność w przypadku remontu lokali o nieuregulowanym statusie. Listę takich lokali powinny sporządzić gminy – będą w stanie wywiązać się z zadania bardzo sprawnie przy wsparciu lokalnych społeczności. Lokale te mogą posłużyć interwencyjnie jako miejsca dla uchodźców.
- W Polsce większość miast dużych i małych się wyludnia. Dlatego też wiedza o tym, ile jest w nich dostępnych lokali, w jakim tempie można je przygotować do zamieszkania, nałożona na wiedzę o tym ilu uchodźców przebywa w poszczególnych ośrodkach i gdzie brakuje już dla nich lokali, pozwoli w pierwszym okresie kryzysu systematycznie rozlokowywać uciekinierów i zagwarantować im tymczasowy dach nad głową.
- Polski system ochrony zdrowia po dużym wstrząsie, jaki stanowiła pandemia COVID-19, stawić musi czoła kolejnemu, bezprecedensowemu wyzwaniu, jakim jest objęcie opieką medyczną uchodźców wojennych. Pomoc tę należy ująć w trzech perspektywach: doraźnej/krótkoterminowej, średniookresowej i długoterminowej. Proponowane w niniejszym raporcie rozwiązania obejmują siedem dziedzin: pomoc doraźną, włączenie w system ochrony zdrowia, szczepienia oraz badania przesiewowe, COVID-19, prawo wykonywania zawodu dla profesjonalistów medycznych z Ukrainy, finansowanie ochrony zdrowia, zmiany systemowe – przywracanie zasad solidaryzmu.
- Dziedzinami wymagającymi działań doraźnych, ale też mającymi niezwykle duże znaczenie w perspektywie średnio- i długoterminowej, są szczepienia oraz program badań przesiewowych, obejmujący wybrane choroby zakaźne.
- W nowych okolicznościach konieczne będzie ułatwienie praktykowania zawodu w Polsce profesjonalistom medycznym z Ukrainy. Dotyczy to w szczególności pielęgniarstwa, medycyny, farmacji i diagnostyki laboratoryjnej.
Centrum Polityk Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie