Powodzie, susze i blackout

Wyobraźcie sobie Polskę jak blok z wielkiej płyty. Zimą ciekną rury, latem ściany parzą, a instalacja elektryczna iskrzy przy każdym większym obciążeniu. Tak wygląda dziś nasz kraj, który jest na zmianę zalewany ulewami i wysuszany jak stara gąbka. A wy dalej będziecie powtarzać, że „kryzys klimatyczny to wymysł ekologów z Brukseli”? Najnowszy, 35. raport State of the Climate nie pozostawia złudzeń: rekordowo mokra zima – luty 200% normy opadów, sucha wiosna – 72% normy, lato gorące – sierpień wyraźnie powyżej średniej, a jesień sucha, zwłaszcza na północy – 60–80% normy.

Wyjście z tego zapowiedzianego kryzysu jest jedno. Zamiast kolejnych wet Prezydenta do ustawy „wiatrakowej” czy deregulacji w energetyce, potrzebna jest ustawa, która uporządkuje naszą energetykę, retencję wody i odporność sieci. Może wyjść z rządu, może z Kancelarii Prezydenta. Nie ma to znaczenia. Bo przeciętny mieszkaniec bloku w Jastrzębiu-Zdroju albo rolnik spod Radlina nie pyta o „zielone filozofie”. Chce wiedzieć: czy będzie mnie stać na prąd w sierpniu, gdy klimatyzacja ratuje życie rodzicom? Czy moja gmina będzie miała wodę, gdy przyjdzie kolejna sucha wiosna? Czy linia energetyczna nie padnie przy kolejnej trąbie powietrznej, jak ta sprzed kilku dni w Wielkopolsce?

Reklama

Zawaliliście sprawę. Ci, którzy latami odkładali decyzje. Ale dziś obowiązek naprawy spoczywa na rządzie i Prezydencie. Każdy dzień zwłoki to kolejne miliardy wyrzucone w błoto. Dosłownie, gdy ulice zamieniają się w rzeki w Czechowicach-Dziedzicach. I w przenośni, gdy płacimy rekordowe rachunki za przeciążone sieci i naprawę szkód.

Lamenty prawicy są śmieszne i tragiczne zarazem. Pakiet działań jest jasny i nie podlega negocjacjom: OZE, magazyny energii, retencja wody, elastyczność popytu, odporne sieci dystrybucyjne, integracja chłodzenia z polityką ciepłownictwa. Bez tego Polska stanie się krajem, w którym zimą zalewa nas deszcz, wiosną brakuje wody, latem brakuje prądu, a jesienią plonów. To nie są luksusy. To fundamenty bezpieczeństwa. Tak samo istotne jak wojsko i służba zdrowia.

Do roboty, rządzie i Kancelario Prezydenta. Ludzka godność, życie milionów ludzi i stabilność państwa nie mogą być przedmiotem politycznych gier. Transformacja energetyczna nie jest „zieloną modą” ani „ekologicznym wymysłem”. To kwestia przetrwania. Polisa na spokojny sen w kraju, który w ciągu jednego roku doświadcza rekordowo mokrej zimy, suchej wiosny, gorącego lata i suchej jesieni.

A wy, denialistyczna prawico, przestańcie się ośmieszać. Każdy kolejny komentarz „zmian klimatu nie ma” to dowód, że nie rozumiecie, co dzieje się w Polsce i na świecie. A ja, zamiast pisać felietony do poniedziałkowego espresso o energii przyszłości, będę pisał teksty o kolejnych podtopionych miastach i rachunkach, które przyprawiają ludzi o zawrót głowy. I tego naprawdę wolałbym uniknąć.

Reklama
Patryk Białas
Patryk Białas

Radny Miasta Katowice. Społeczny koordynator polskich liderów The Climate Reality Project. Ekspert stowarzyszenia BoMiasto.