Petru kontra Mentzen, czyli dwóch typów od ekonomii

Ostatnie dni kampanii, jeżeli spojrzeć poza dwa największe komitety, przyniosły nieoczekiwane starcia. Ryszard Petru (ten Ryszard Petru, który liderował Nowoczesnej w jej początkach, który dziś jest kandydatem Trzeciej Drogi) upatrzył sobie Sławomira Mentzena jako rywala w warszawskim okręgu w wyborach do Sejmu.

Zaczęło się od debaty w radiu RMF FM, po której Mentzen zaczął znikać z mediów, na rzecz spotkań z wyborcami na żywo. Nieprzypadkowo, bo lider Konfederacji został gość skutecznie wypunktowany przez Petru. Właściwe to ta debata otworzyła Petru drogę powrotu do polityki. Co prawda przez ostatnie miejsce na liście Trzeciej Drogi, a nie chociażby Koalicji Obywatelskiej, w ramach której działa obecnie Nowoczesna, ale w obecnej sytuacji były parlamentarzysta nie powinien być wybredny.

Przypomnijmy, że  2017 roku Ryszard Petru utracił przywództwo w Nowoczesnej, potem założył stowarzyszenie Plan Petru, a następnie próbował powołać do życia partię Teraz!. W 2019 wycofał się z polityki i wrócił do biznesu. W 2022 roku powrócił do Nowoczesnej. Jednak kiedy w maju 2023 roku ogłosił zamiar startu do Senatu ze swojego komitetu – został zawieszony w prawach członka Nowoczesnej. We wrześniu na katowickiej konwencji Trzeciej Drogi został ogłoszony kandydatem do Sejmu z nominacji Polski 2050.

W zeszłym tygodniu Mentzen miał spotkać się ponownie z Petru – tym razem w programie Kropka nad I Moniki Olejnik. Jednak lider Konfederacji nie pojawił się w studio. Dlatego też Ryszard Petru wyruszył w piątek do Poznania, gdzie swój wiec miała Konfederacja. Petru pojawił się niespodziewanie na scenie i zapytał Sławomira Mentzena o likwidację ZUSu i jak miałyby być wypłacane emerytury. Lider Konfederacji odpowiedział, że nie wie.

Po krótkiej słownej przepychance, Petru zapytał o sławną „piątkę Mentzena”. Lider Konfederacji miał się z niej wycofać, mówiąc że to nie jego poglądy. Jednak na pytanie Petru powiedział, że „z niczego się nie wycofuję”. Piątką Mentzena określa się cytat z obecnego lidera Konfederacji, w którym rzucił: „Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”.

Trzeba przyznać, że Petru, który miewał słabsze okresy, tragiczne wypowiedzi i śmieszne lapsusy językowe, w starciu z Mentzenem wypada bardzo dobrze. Lider Konfederacji podczas kolejnych „starć” jest coraz bardziej nerwowy i brakuje mu konkretów do obrony swoich tez. Pomimo tego, że sam unika dziennikarzy (m.in. ekipy Faktów podczas wiecu wyborczego) to nie przeszkadza mu to w mówieniu, że media ignorują kandydatów Konfederacji.

W ostatnich sondażach Konfederacja traci poparcie, jednak ostatecznie to Sławomir Menzten ma większą szanse na mandat posła, niż Ryszard Petru startujący z mającego swoje problemy komitetu Trzeciej Drogi.

Sebastian Pypłacz
Sebastian Pypłacz

Redaktor naczelny Śląskiej Opinii. Członek zarządu Związku Górnośląskiego.