W polityce, jak w szachach

„Przez osiem ostatnich lat Polki i Polacy byli świadkami wielkiej europejskiej krucjaty przeciwko Polsce” – mogłaby powiedzieć była premier Beata Szydło. Ale nie powie, bo sama – między innymi – jest politycznie odpowiedzialna za rozpoczęcie destrukcji relacji z Brukselą, bezprecedensowych w swej skali i w wielu wypadkach co najmniej wątpliwych merytorycznie.

Dlaczego już pierwszego dnia urzędowania Donald Tusk pojechał do Brukseli negocjować z Ursulą von der Leyen uruchomienie dla Polski pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy? Ponieważ KPO to nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim potężny pakiet reform i inwestycji, których oczekują wyborcy koalicji 15 października. Po piątkowych rozmowach polskiego premiera w Brukseli i złożeniu przez szefową ministerstwa funduszy i polityki regionalnej pierwszych dwóch wniosków o płatność z KPO, Polki i Polacy odetchnęli z ulgą, bo już wkrótce do Polski popłynie strumień europejskich pieniędzy.

Jednak, jak to zawsze w polityce bywa, uderz w stół, a nożyce się odezwą. PiS atakując Tuska i oskarżając go o mistyfikację, stara się przykryć swoją nieudolność i niekompetencję. W rzeczywistości, pohukiwania Mariusza Błaszczaka czy Szymona Szynkowskiego vel Sęk to raczej strach przed kompromitacją, który sprawia, że politycy PiS zaczynają rozsiewać plotki o politycznym działaniu Komisji Europejskiej. Zarzuty PiS o „partyjnej błazenadzie” czy „teatrze dla idiotów” wydają się potwierdzać indolencję i brak znajomości procedur europejskich przez polityków PiS.

Krajowy Plan Odbudowy to nie tylko odpowiedź na wyzwania po pandemii, lecz kluczowy krok w budowie przyszłości Polski. 59,8 mld euro to konkretne wsparcie dla gospodarki, z naciskiem na cele zielonej i cyfrowej transformacji. To plan inwestycji i reform dla odbudowy Polski po pandemii. Inwestycje w zieloną energię, cyfrową transformację i ochronę zdrowia przyspieszą wzrost gospodarczy, zwiększą konkurencyjność i poprawią jakość życia. Najwięcej środków, bo 26,6%, trafi na zieloną energię, co pozwoli na rozwój niskoemisyjnej gospodarki. To strategiczny krok w integrowaniu Polski z europejskim nurtem.

Koalicja 15 października szła do wyborów z hasłem przywrócenia praworządności w Polsce i odbudowania relacji z Unią Europejską. Zgodnie z wyborczymi deklaracjami, już pierwszego dnia na urzędzie polski premier pojechał do Brukseli i przekonał szefową Komisji Europejskiej o przywróceniu praworządności w Polsce, a szefowa ministerstwa funduszy i polityki regionalnej złożyła pierwszy wniosek o płatność z KPO. W efekcie Polacy zdobyli nie tylko pierwsze wypłaty pieniędzy europejskich, a polski rząd odzyskał szacunek przywódców europejskich.

W polityce, jak w szachach, spryt i elastyczność to klucz do zwycięstwa. Polska znowu może stać się mistrzem europejskich szachów.

Patryk Białas
Patryk Białas

Radny Miasta Katowice. Społeczny koordynator polskich liderów The Climate Reality Project. Ekspert stowarzyszenia BoMiasto.