Bielska Orkiestra Cavatina. Ten dzień melomani z Bielska-Białej powinni zapamiętać

26 października o godz. 19.00 w Cavatina Hall po raz pierwszy wystąpi Bielska Orkiestra Cavatina. To efekt umowy podpisanej pomiędzy Bielskim Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej a Fundacją Fiducia.

PROGRAM

1. Grażyna Bacewicz – Sinfonietta na orkiestrę smyczkową (1935)

Części: Allegro, Andante, Vivace

Czas trwania: 10:30 min.

2. Béla Bartók – Rumuńskie tańce ludowe 

1. Jocul cu bala – taniec kija, 2. Braul – taniec szalika. 3. Peloc – na miejscu, 4. Buciumeaba – taniec Bucsam, 5, Poarga Romaneasca – rumuńska polka, 6. Marutel – szybki taniec.

Czas trwania: 7:20 min

3. Witold Lutosławski – 5 melodii ludowych na zespół smyczkowy

Czas trwania: 5 min.

4. Jacek Obstarczyk – Malka Moma (Mała dziewczynka)

PRZERWA

Bielska Orkiestra Cavatina i zespół Vołosi.

Dzisiejszy dzień melomani z Bielska-Białej powinni zapamiętać. Swoją przygodę artystyczną w Cavatina Hall rozpoczyna BIELSKA ORKIESTRA CAVATINA

Umowa podpisana pomiędzy Bielskim Centrum Kultury a Fundacją Fiducia o wspólnym prowadzeniu orkiestry i udostępnieniu temu zespołowi sali Cavatina Hall na koncerty, może już w niedalekiej przyszłości okazać się strzałem w dziesiątkę w upowszechnieniu muzyki klasycznej w naszym mieście, a muzykom grającym w tym zespole dać możliwość szybkiego rozwoju artystycznego. Ten element całej układanki w kulturze miasta może stanowić ważne ogniwo w kontekście starań o Europejską Stolicę Kultury w 2029 roku. 

Jaki program zaoferuje nam dzisiaj orkiestra? 

Orkiestra rozpocznie koncert utworem niezwykle wymagającym, Sinfoniettą Grażyny Bacewicz. Po tym klasycznym utworze wtopimy się w klimaty muzyczne łączące klasykę z muzyką ludową. Tańce i melodie ludowe polskie i bałkańskie zafascynowały Witolda Lutosławskiego, Beli Bartoka i Jacka Obstarczyka i to ich utwory usłyszymy w pierwszej części koncertu. A po przerwie nadal pozostaniemy w klimacie łączenia klasycznej formy muzycznej z ludowością w jej oryginalnym brzmieniu. Tworzy ją niezwykle ceniony w kraju i na świecie zespół VOŁOSI, który muzykę ludową ma w swym DNA. Zespół i orkiestra dadzą nam wspólnie gwarancję ciekawych wrażeń. Od melodii przetworzonych w utworach uznanych kompozytorów muzyki klasycznej do wspólnej muzycznej zabawy zespołu Vołosi z Bielską Orkiestrą Cavatina – to będą niezapomniane przeżycia dla wszystkich, którzy będą mieli szansę być na tym koncercie.

Bielska Orkiestra Cavatina zainauguruje koncert utworem Grażyny Bacewicz „Simfonietta”, tak jak w na rękopisie zanotowała Bacewicz, lub tak jak nazwał ten utwór wydawca partytury „Sinfonietta”. To jeden z najciekawszych utworów Grażyny Bacewicz skomponowany w 1935 roku, a więc w okresie fascynacji kompozytorki neoklasycyzmem. Trzyczęściowy utwór – Allegro, Andante i Vivace – w którym kompozytorka, jednocześnie wybitna skrzypaczka, daje nam możliwość poznania wszystkich tajników gry na instrumentach smyczkowych. Doskonała znajomość gry na tych instrumentach pozwala jej swobodnie operować rytmiką, melodyką i harmonią w sposób absolutnie doskonały. To stawia przed każda orkiestrą wykonująca ten utwór poważne wyzwanie wykonawcze i wymaga od niej wspaniałego zgrania i wyczucia stylu klasycystycznego, w jakim ten utwór jest napisany. Niezwykle burzliwe, pełne rozmachu części skrajne kontrastują z częścią środkową – Andante. Druga część, to przykład liryzmu stroniącego od tandetnej uczuciowości, ale jednocześnie niezwykle emocjonalna i dramatyczna, malowana półcieniami i pastelami barw dźwięków instrumentów smyczkowych. Już pierwszy motyw grany przez wiolonczele i kontrabasy wprowadza nas w nastrój tragiczny i mroczny, potęgując go i przenosząc go do altówek, drugich i pierwszych skrzypiec. Trzecia część w tempie Vivace to feeria dźwięków i następstw melodycznych, rytmicznych i harmonicznych. 

Grażyna Bacewicz (1909-1969) urodziła się w polsko-litewskiej rodzinie muzycznej. Ojciec, który nie spolszczył nazwiska, swe kompozycje podpisywał Vincas Bacevičius, uważał się za kompozytora litewskiego, podobnie jak jej brat Vytautas, również kompozytor. Matka Maria Modlińska mocno była zaangażowana w kultywowanie polskości. W tej rodzinie Polska i Litwa podzieliły się po połowie. Drugi brat Kiejstut Bacewicz czuł się bardziej Polakiem niż Litwinem, używał spolszczonego nazwiska, był również kompozytorem, a nawet w latach 1957-1969 pełnił funkcję rektora Akademii Muzycznej w Łodzi. Ta znakomita kompozytorka dała się poznać również jeszcze w jednej roli. Była także pisarką, autorką powieści kryminalnej „Sidła” i kilku opowiadań i nowel.

Bela Bartok (1881-1945) węgierski kompozytor, uważany za najwybitniejszego przedstawiciela neoromantyzmu w muzyce pierwszej połowy XX wieku, ale także wybitnego znawcę węgierskiej i bałkańskiej muzyki ludowej.  Około 1904 zetknął się z autentyczną, węgierską muzyką chłopską, nieskażoną miejskimi wpływami i zasadniczo różniącą się od popularnych węgierskich melodii, które były wykonywane głównie przez zespoły cygańskie i utożsamiane z folklorem. Odkrycie to wzbudziło w nim nową, wielką pasję rejestrowania, badania i propagowania autentycznej muzyki wsi. Korzystając z doświadczeń Zoltána Kodálya, rozpoczął systematyczne wędrówki po kraju z fonografem. Nagrywał najstarsze i najbardziej zapomniane utwory ludowe, obce profesjonalnym schematom opartym na systemie dur-moll, a owocem jego poszukiwań jest ten fantastyczny zestaw rumuńskich tańców ludowych przetworzonych w jego wyobraźni dźwiękowej na trwający kilka minut fascynujący utwór ”Rumuńskie Tańca Ludowe”. Pierwotnie skomponowany na skrzypce i fortepian w 1915 roku, w 1917 r. sam kompozytor przearanżował go na zespół smyczkowy, a jego powodzenie wśród wykonawców i publiczności spowodowało, że utwór ten doczekał się wielu aranżacji na różne składy instrumentalne.  Już sam wstęp do pierwszego tańca grany przez pierwszego skrzypka solo, wprowadza nas w uroczy świat ludowej muzyki rumuńskiej.

Witold Lutosławski (1913-1994) to jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów XX wieku. Dyrygent, kompozytor, pianista. We wrześniu 1939 roku służył w Polskiej Armii pełniąc funkcję radiotelegrafisty. Po ucieczce z niewoli wrócił do Warszawy, zarabiał jako pianista w kawiarniach i restauracjach Warszawy, także grywając na tajnych koncertach w prywatnych domach. W latach pięćdziesiątych komponował głównie muzykę radiową, teatralną i piosenki. Oczywiście muzykę poważną komponował już od 1939 roku, szukał swej drogi, tworząc utwory w nurcie dodekafonii, aleatoryzmu kontrolowanego, by wypracować swój niepowtarzalny styl, który Krzysztof Meyer określił „trudno byłoby znaleźć w drugiej połowie XX w. innego kompozytora, który potrafiłby wyczarowywać z orkiestry równie wiele barw jak Lutosławski. Rozmaitością kolorystyczną imponują w jego utworach masywne tutti, ale z wielką pomysłowością wynajdywał też brzmienia dla małych grup instrumentalnych. Mienią się one subtelnymi barwami, choć nie brak w nich i współbrzmień bardziej agresywnych. Chętnie sięgał po nietypowe zestawy instrumentów, łącząc np. ksylofon z harfą, celestę z kotłami czy dzwony z fortepianem, czego rezultatem stawały się brzmienia rzeczywiście dotąd niesłyszane. Niezwykłym efektem spotykanym w jego muzyce jest też przechodzenie jednej barwy w inną, jak w tęczy. Osiągał to poprzez stopniowe wprowadzenie do gry pewnych instrumentów i równoczesne uciszanie innych”.

Dwanaście pełnych swoistego wdzięku miniatur fortepianowych skomponowanych w 1945 r. opiera się na prostych melodiach ludowych z różnych regionów Polski. Pomyślane były – jak sam kompozytor określił – w zasadzie dla celów pedagogicznych i miały przybliżać młodych wykonawców do muzyki współczesnej. Pięć melodii z tego cyklu, 1,2 i 10 – 12 kompozytor przekomponował na orkiestrę smyczkową i tę wersję będziemy mieli przyjemność słuchać.

Jacek Obstarczyk (1988), absolwent bielskiej szkoły muzycznej, studiował w Akademii Muzycznej w Katowicach i w wiedeńskiej Universität für Musik und Darstellende Kunst. Laureat wielu nagród ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów zarówno indywidualnych jak i zespołowych. Wraz z przyjaciółmi z klasy – Jackiem Stolarczykiem i Krzysztofem Kokoszewskim – po studiach w Wiedniu i po powrocie do Bielska-Białej założyli zespół The ThreeX, który w aranżacjach Jacka Obstarczyka pokazuje nam świat muzyki klasycznej łącząc go z  wieloma innymi gatunkami i stylami muzycznymi. Powodując, że to, co wydaje się nieosiągalne, a więc zainteresowanie klasyką młodego pokolenia słuchaczy, w ich wykonaniu cieszy się wielkim powodzeniem nie tylko w Polsce. Dzisiaj poznamy Jacka Obstarczyka w roli kompozytora, którego zainteresowała muzyka bułgarska, a efekt tej fascynacji w wykonaniu Bielskiej Orkiestry Cavatina usłyszymy w utworze MALKA MOMA (Mała dziewczynka). Utwór skomponowany w 2013 r. na orkiestrę smyczkową na bazie bułgarskiej pieśni ludowej. Oryginalnie pieśń wykonywana jest przez zespoły acapella. Ma budowę ABA i taką formę utworu zachował Jacek Obstarczyk. Część A to liryczne zaśpiewy solowe realizowane przez wiolonczele, część środkowa wprowadza kontrastujący dynamiczny charakter, by w części końcowej A powrócić do spokojnego i śpiewnego początku utworu.

VOŁOSI – tak opisuje zespół Jacek Świąder: „tworzony przez górali z Beskidu Śląskiego oraz muzyków klasycznych z akademii. Improwizujący kwintet smyczkowy, którego siła polega na radosnym i pełnym energii połączeniu tego, co wydawało się ogniem i wodą. Muzyka Karpat w ich rękach jest żywa, aktualna, ale nie zrywa połączenia z tradycją”.

A jeden z założycieli tego zespołu i skrzypek Krzysztof Lasoń o powstaniu opowiada nam taka historię:

„Poznaliśmy się dokładnie dziewięć lat temu (w 2004 roku) na moim weselu, gdzie chciałem, żeby zagrała prawdziwa góralska kapela. Nazywali się Wałasi i miałem duże szczęście, bo okazało się, że potrafią rewelacyjnie wykonywać utwory z repertuaru muzyki góralskiej z Beskidu Śląskiego. Z czasem się zaprzyjaźniliśmy, zaczęliśmy grać najpierw dla własnej przyjemności, a potem tak się złożyło, że zaczęliśmy występować na różnych koncertach”.

Połączenie Bielskiej Orkiestry Cavatina i zespołu Vołosi może okazać się muzyczną mieszanką wybuchową, która wzbudzi w słuchaczach aplauz, niepozwalający wykonawcom na zejście – bez bisu – ze sceny.

Całość koncertu od pulpitu poprowadzi koncertmistrz orkiestry Krzysztof Kokoszewski.

Andrzej Kucybała

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.