Ewa Kołodziej: cukrzyca prowadzi do ludzkich dramatów

Przed naszym spotkaniem rozmawiałem z Panią Anną Śliwińską prezeską Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, która bardzo chwaliła sobie współpracę z Panią Poseł w ramach Parlamentarnego Zespołu ds. Cukrzycy. Podkreślała bardzo mocno, że sprawne prowadzenie Zespołu przyczyniło się do tego jak wiele w temacie cukrzycy udało się osiągnąć w tej kadencji. Zresztą to za tą działalność dostała Pani Poseł wyróżnienie od Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków i Forum Ekspertów ds. Cukrzycy.

Dlaczego ten temat tak Panią zajmuje?

Posłanka Ewa Kołodziej: Cukrzyca to cichy zabójca, który czycha na nas wszystkich, ponieważ jest chorobą cywilizacyjną. W Polsce na tę chorobę cierpi około 3 miliony osób. Specjalnie mówię cierpi, bo w zaawansowanych stadiach cukrzyca prowadzi do ludzkich dramatów, w skrajnych i wcale nie tak rzadkich przypadkach, do amputacji kończyn, utraty wzroku, czy uszkodzenia nerek.

To ogromny problem zdrowotny, który wymaga naszej uwagi. Proszę sobie wyobrazić, że z powodu stopy cukrzycowej wykonuje się w Polsce około kilkanaście tysięcy amputacji rocznie. Polska znajduje się w czołówce krajów europejskich pod względem liczby amputacji kończyn ze względu na jedno z powikłań w cukrzycy, jakim jest stopa cukrzycowa. Wraz z gronem ekspertów, organizacjami pacjenckimi, członkami Parlamentarnego Zespołu ds. Cukrzycy, któremu mam zaszczyt przewodniczyć, uważamy że czas z tym skończyć, bo mamy wiele narzędzi, by to zrobić. Fakt, że temat jest tak ważny potwierdza dr hab. n. med. Beata Mrozikiewicz-Rakowska, Prezes Zarządu Polskiego Towarzystwa Leczenia Ran, z którą bardzo blisko współpracujemy.

Co można zrobić w Sejmie w tym temacie?

Nasza misja jest jasna – chcemy uświadamiać o konieczności profilaktyki cukrzycy, edukować społeczeństwo. W tym celu współpracujemy z osobami takimi jak pan Michał Figurski, ambasador walki z cukrzycą, z którym wielokrotnie rozmawialiśmy o problemach osób cierpiących na cukrzyce pierwszego i drugiego typu. To są różne historie, ale często bardzo dramatyczne. Bo zazwyczaj w ślad za cukrzycą pojawiają się problemy ze wzrokiem, z nerkami, czuciem w kończynach oraz kolejne schorzenia, takie jak: udar czy zawał.

Domyślam się, że profilaktyka to wiele, ale nie wszystko?

Należy zapewnić dostęp do leczenia cukrzycy w miejscu zamieszkania pacjentów. Trzeba ułatwić dostęp do świadczeń zdrowotnych, aby nie ponosić długotrwałych kosztów społecznych i finansowych, które cukrzyca ze sobą niesie. To paskudna choroba, która zaniedbana prowadzi do powikłań, a te z kolei mogą spowodować dodatkowo jeszcze depresję. To jest duet, który lubi ze sobą „współpracować”. 

Okazało się, że podczas pandemii to właśnie cukrzyca i jej towarzyszące choroby sercowo-naczyniowe spowodowały największą umieralność. 

Najbardziej niepokoi mnie lawinowo wzrastająca liczba zachorowań wśród coraz młodszych osób. Cukrzyca zawsze wyniszcza organizm, a więc im dłużej chorujemy, tym czyni ona większe spustoszenie w organizmie. 

W przypadku cukrzycy i depresji powinniśmy zatem szczególnie zadbać o młodych. Potrzebne są: wczesne badania, ustalenie predyspozycji i dawanie wiedzy na bardzo wczesnych etapach życia, a następnie profilaktyka.

O depresji, szczególnie młodych osób, wiele mówiło się w tej mijającej kadencji Sejmu.

Tak, kryzys psychiczny to temat, który często podnosiliśmy, bo przecież dotyka to wielu ludzi. Szczególnie w tak szalonych czasach, w których żyjemy: pandemia, izolacja społeczna, kryzys ekonomiczny, kryzys klimatyczny, wojna za naszą granicą. Wszyscy jesteśmy bombardowani złymi wiadomościami, a młodzi, którzy powinni teraz planować swoją przyszłość, mają problem z ustaleniem tego, co będą robić za kilka miesięcy, bo nie wiadomo co złego się wydarzy i zatrzyma ich plany.

Dlatego tak bardzo walczyliśmy z ministrem edukacji, który te problemy bagatelizował. Ograniczał wiele inicjatyw i środków, które i tak były zbyt małe na czasy kryzysu. W Polsce brakuje psychologów w szkołach, a jeżeli są to bez odpowiednich kwalifikacji. Na wizyty w poradni psychiatrycznej w województwie śląskim z NFZ czeka się nawet kilkanaście miesięcy. Jeżeli ktoś ma myśli samobójcze to tak długie oczekiwanie może doprowadzić do przedwczesnej śmierci.

W naszym województwie w tym roku takich tragedii mieliśmy około 150.

Problem z dostępem do odpowiedniego specjalisty występuje szczególnie w mniejszych miejscowościach, tam wizyta u psychologa to często nadal jeszcze sprawa wstydliwa, a nawet piętnowana – w mieście łatwiej o anonimowość. Często stres prowadzi do otyłości, a ta z kolei może prowadzić do cukrzycy i znowu wracamy do pierwszego problemu. Ponieważ zajadamy stres, a to jest najczęstsze zjawisko.

A na koniec zdanie optymistyczne – cukrzyca pod kontrolą daje długie i w pełni jakościowe życie.

Artykuł sponsorowany: KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA PO .N IPL ZIELONI

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.