Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Górnicy z Halemby wspierają kolegę z pracy. Jego 14-letni syn Dominik walczy z rakiem
Górnicy z Ruchu Halemba w KWK ROW postanowili wesprzeć kolegę z pracy, którego 14-letni syn Dominik walczy ze złośliwym nowotworem. Dołączyli do zbiórki na rzecz chorego dziecka. Przed bramą prowadzącą do Halemby stanęła skarbonka wraz z informacją o sytuacji chłopca, puszka na datki stanęła też w budynku dyrekcji kopalni.
O sytuacji 14-letniego Dominika w sieci pisze jego mama, Katarzyna. Jak czytamy na stronie internetowej zbiórki pieniężnej na leczenie i rehabilitację chłopca, Dominik zachorował nagle, a rodzice usłyszeli straszliwą diagnozę, jaką okazał się nowotwór złośliwy – guz okolicy szyszynki. Wszystko zaczęło się w marcu, kiedy u nastolatka zaczęły występować częste bóle głowy, a chłopak ciągle czuł się zmęczony. „Myślałam, że to stres. Niestety, później pojawiły się nowe objawy. Dominik wymiotował, miał podwójne widzenie, uciekające oko. Nie wiedziałam, co się z nim dzieje! Odpowiedź miała nadejść szybko i okazała się przerażająca”, opowiada pani Katarzyna.
W maju, w trakcie drugiego dnia egzaminów ósmoklasisty, 14-latek zaczął źle się czuć i wymiotować. Wezwano karetkę. Wydawało się, że sytuacja jest opanowana, jednak po pewnym czasie Dominikowi zaczęła drętwieć ręka i twarz. Zabrałam go na izbę przyjęć, był bardzo słaby.
– Później wszystko działo się szybko. Dowiedziałam się, że mój syn ma w głowie guza! Od razu został przewieziony na oddział neurochirurgii. Po wykonaniu badań okazało się, że to rzadki, germinalny nowotwór złośliwy.Pomimo występujących wcześniej objawów szok był ogromny! W głowie krążyło pytanie: „co będzie dalej z moich kochanym chłopcem?” – wspomina mama chłopca.
Po dwóch tygodniach udało się wyciąć guza i wdrożono chemioterapię. Dominik znosi ją bardzo źle, chudnie i jest bardzo osłabiony. „Łamie mi się serce, gdy widzę, jak cierpi! Teraz przyjmuje trzecią chemię, czeka go jeszcze jedna. Po jej zakończeniu rozpocznie terapię protonową”, mówi pani Katarzyna i dodaje, że nie wie, co będzie dalej, bo guz może w każdej chwili odrosnąć.
„Dominik jest wspaniałym synem, jestem z niego bardzo dumna. Zawsze pomocny, lubiany w klasie, niesprawiający problemów. Uwielbia grać w piłkę nożną i pływać. Interesuje się sportem i lubi grać w gry komputerowe. Jest wesołym nastolatkiem, którego spokojną drogę w dorosłość przerwała okropna choroba”, czytamy na stronie zbiórki.
Rodzina bardzo prosi o pomoc i udział w zbiórce, z której środki zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację Dominika. Koszty są ogromne. Do wsparcia postanowili dołączyć górnicy, koledzy po fachu ojca 14-latka, ale pomóc może każdy – również Ty.
Fundacja Się Pomaga.
31 2490 1028 3587 1000 0031 4666
PL 31 2490 1028 3587 1000 0031 4666
W tytule przelewu „Darowizna Dominik”
Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/dominik-pieczka