Górnik Jacek Kuczera nagrodzony przez dyrektora kopalni ROW. „Uratował tonącego chłopca”

Jacek Kuczera, górnik pracujący na co dzień w kopalni ROW, został nagrodzony przez dyrekcję swojego zakładu. To pokłosie wydarzeń, które opisywaliśmy na łamach „Śląskiej Opinii”. Kuczera podczas urlopu ruszył na ratunek chłopcu, który zapuścił się za daleko w wodzie i zaczął się topić. Teraz, w ramach wyróżnienia, dostał nagrodę finansową i list gratulacyjny.

Jacek Kuczera, górnik kopalni ROW, która należy do Polskiej Grupy Górniczej, przebywał na urlopie z rodziną. Wybrali się nad wodę do Jarosławca. 21 lipca odpoczywali w najlepsze, kiedy nagle zobaczył, że jeden z pływających chłopców zaczyna się topić. – Odruchowo ruszyłem na ratunek. Jednak nie wiadomo, jakby się to wszystko skończyło, bo jak złapałem to dziecko, sam zacząłem się topić, bo były wielkie fale. Na szczęście moja 9-letnia córka Ania, która została na brzegu, tak zaczęła krzyczeć, że tata się topi, że wszyscy się zlecieli. Dwóch panów wskoczyło do wody, ludzie utworzyli łańcuch życia i dopłynęli ratownicy – relacjonuje Jacek Kuczera, cytowany przez PGG.

Ostatecznie chłopca i pana Jacka udało się wyciągnąć na brzeg. Dzieciak był poobijany, ale przytomny. Trafił do punktu pomocy medycznej, wezwano pogotowie. Był pod opieką babci. Jacek Kuczera sam ma trójkę dzieci. I choć sam nie wahał się, by ruszyć na pomoc, to jego żona powtarzała mu przez kilka następnych dni, że sam mógł utonąć, decydując się na ten bohaterski gest. Za to, co zrobił, mężczyzna doczekał się nagrody i uznania u swojego pracodawcy, ale najpiękniejszą nagrodą jest dla niego uratowane życie.

– Ta nagroda jest symboliczna. Wynika z naszego uznania dla czynu pana Jacka Kuczery – mówił Tomasz Tkocz, dyrektor KWK ROW, podczas uroczystego spotkania z pracownikiem kopalni. – Chcieliśmy pana Jacka nagrodzić, bo ta sytuacja jest dla wszystkich nietuzinkowa. To jest bohaterstwo i odwaga – dodał Dariusz Szlachta, dyrektor ds. pracowniczych. Jacek Kuczera 8 sierpnia w budynku dyrekcji KWK Jankowice otrzymał z rąk obu dyrektorów nagrodę finansową i list gratulacyjny.

– To działanie obywatelskie, które moim zdaniem wynika z etosu pracy górnika. Górnicy na kopalni ufają sobie, bo są w tej swojej trudnej pracy zależni od siebie. Dlatego i w sytuacji poza kopalnią, pan Jacek umiał się odpowiednio zachować. Oby podobnych sytuacji było jak najmniej, a jeśli się już zdarzą, oby miały swój szczęśliwy koniec tak jak w tym przypadku. W odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie pojawił się człowiek, który był w stanie nieść pomoc i z tego jesteśmy dumni – wyjaśniał dyrektor Tomasz Tkocz.

Jak podaje PGG, tak wyglądał fragment listu gratulacyjnego od dyrekcji kopalni: „Składamy Panu wyrazy uznania, szacunku oraz dziękujemy za zachowanie godnej postawy w chwili zagrożenia ludzkiego życia. Kto ratuje jedno życie ratuje cały świat”.

 
Jacek Kuczera w kopalni Jankowice pracuje 16 lat.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.