Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Górnicy nie chcą dłużej czekać. Padła konkretna data, to wtedy ruszą protestować na ulice
Wciąż nie doszło do porozumienia między przedstawicielami Jastrzębskiej Spółki Węglowej a związkowcami w sprawie podwyżek wynagrodzeń dla pracowników. Górnicy nie chcą już dłużej czekać i szykują protest. Padła konkretna data! Jeśli nie zostaną spełnione żądania strony społecznej, to właśnie wtedy górnicy ruszą protestować na ulice. Znamy szczegóły.
Pierwsze spotkanie zarządu JSW ze związkowcami zakończyło się fiaskiem. Skutku nie dały też rozmowy z udziałem mediatora, senatora Wojciecha Piechy z Prawa i Sprawiedliwości. Spółka poinformowała bowiem, że nie jest w stanie zrealizować żądań strony społecznej. A te, przypomnijmy, mówią o 25-procentowym wzroście wynagrodzeń dla pracowników w 2023 roku w związku z zyskiem, jaki JSW osiągnęła w 2022 roku. Przedstawiciele firmy mówią, że są gotowi na negocjacje w sprawie wypłaty nagrody finansowej w sierpniu 2023 roku. To jednak nie zadowala związkowców, którzy oczekują podwyżek liczonych od 1 stycznia. Spór w spółce aktualnie jest na etapie mediacji. Jak swoje żądania argumentują związkowcy? „Wynik finansowy za 9 miesięcy 2022 roku jest na poziomie 5,9 mld zł, a przewidywany wynik finansowy za cały zeszły rok to według przewidywań 7-7,5 mld zł”, podaje „Solidarność”.
Taki wynik, wypracowany przez pracowników JSW, to argument do podwyżek – przekonuje strona społeczna. Wygląda na to, że sprawa robi się coraz poważniejsza, bo górnicy nie chcą już dłużej czekać. Związkowcy podają, że jeśli do 2 lutego, kiedy zaplanowano kolejne spotkanie z udziałem mediatora, nie dojdzie do przełomu, to pracownicy ruszą protestować na ulice. „Solidarność” podała nawet datę. „10 lutego przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych w Warszawie odbędzie się akcja protestacyjna”, czytamy w ich komunikacie.
Serwis Money.pl podaje, po rozmowie z Tomaszem Siemieńcem, rzecznikiem prasowym JSW, że średnie wynagrodzenie w firmie wynosi aktualnie 10 700 zł brutto. Spółka zatrudnia 22 tys. osób. W trakcie mediacji JSW nie zamierza komentować sprawy.
Do sprawy będziemy jeszcze wracać.