Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Już 320 europejskich miast z ograniczonym dostępem dla wysokoemisyjnych aut
Podczas gdy liczba stref niskiej emisji (LEZ) w całej Europie wzrosła od 2019 roku o 40%, w Polsce nadal ich nie ma, ale pierwsze z nich powstaną już wkrótce. Kraków i Warszawa planują uruchomić swoje strefy czystego transportu (SCT), nasz krajowy odpowiednik LEZ-ów, odpowiednio do końca 2022 i połowy 2023 roku. Zainteresowanie utworzeniem tych stref wyraziło również kilka innych polskich miast, m.in. Łódź, Wrocław, Zabrze, Gliwice, Rzeszów, Bydgoszcz i Gdańsk.
Według nowych badań już 320 europejskich regionów miejskich ogranicza obecnie możliwość wjazdu dla starszych pojazdów, które zazwyczaj bardziej zanieczyszczają powietrze. To oznacza znaczny wzrost ich liczby — o 40% od 2019 roku [1]. Wszystkie z 10 najpopularniejszych miast turystycznych blokują obecnie wjazd dla wielu pojazdów benzynowych i diesli, zwłaszcza dla samochodów osobowych [2], warto więc, by Polki i Polacy wybierający się na wakacje samochodem także zwrócili na te kwestie uwagę.
Lubiane przez turystki i turystów Włochy mają 172 strefy niskiej emisji (LEZ), więcej niż jakikolwiek inny kraj europejski. Ich liczba niemal się podwoiła z 98 w 2019 roku. Włoskie systemy nie są ujednolicone, co utrudnia ustalenie, których pojazdów dotyczą ograniczenia w danym miejscu. Niemcy mają obecnie 78 LEZ-ów, Wielka Brytania – 17, Holandia – 14, a Francja – 8. Portugalia ma tylko jeden LEZ, w Lizbonie. W krajach Europy Środkowej i Wschodniej działa niewiele ograniczeń, ale w miastach Polski i Bułgarii odpowiedniki LEZ-ów mają powstać w nadchodzących miesiącach.
Polska to szara plama na europejskiej mapie LEZ-ów. Mamy nadzieję, że wkrótce się to zmieni. Już od stycznia 2022 roku samorządy mogą tworzyć strefy zarówno w dużych, jak i mniejszych miejscowościach. To właśnie na barkach samorządów spoczywa decyzja o wprowadzeniu stref oraz o zasadach ich funkcjonowania. W związku z niedawną nowelizacją ustawy o elektromobilności przedstawiciele Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych zwrócili się do 41 największych polskich miast z pytaniem o aktualne stanowisko w sprawie SCT. Aktualna sytuacja Polski może rozczarowywać. Warto jednak zauważyć i docenić ambitne samorządy, które już rozpoczęły pracę nad strefami. Prym wiedzie Kraków oraz Warszawa, ale do listy miast zainteresowanych poprawą jakości powietrza możemy już dopisać Gdynię, Szczecin, Poznań, Toruń, Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, Wałbrzych, Koszalin i Słupsk. Niestety żadne miasto nie podaje konkretnych terminów planowanego wprowadzenia stref.
Zanieczyszczenie powietrza według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) stanowi zagrożenie dla zdrowia publicznego i w Unii Europejskiej powoduje ponad 300 000 przedwczesnych zgonów rocznie. W Europie główną przyczyną są pojazdy drogowe, w Polsce instalacje grzewcze, ale nie znaczy to, że samochody nie przyczyniają się do złego stanu naszego powietrza. Przeciwnie. Transport drogowy jest największym źródłem niebezpiecznych dla zdrowia tlenków azotu – odpowiada za ponad 40% emisji NOx. Z transportu pochodzi także ponad 11% emisji drobnych pyłów PM2,5. Badania pokazują, że LEZ-y zapewniają znaczną poprawę jakości powietrza i mają pozytywny wpływ na lokalny handel. Zgodnie z ostatnimi sondażami większość mieszkańców miast chce, aby dla wszystkich samochodów benzynowych i diesli możliwości wjazdu na tereny miejskie były stopniowo ograniczane.
LEZ-y czasami rozciągają się na przedmieścia, miasta satelitarne i obwodnice. Zdecydowana większość z nich to zakazy wjazdu, zazwyczaj dotyczące samochodów z silnikiem Diesla spełniających normę Euro 4 lub starszych i benzynowych spełniających normę Euro 3 lub starszych [3], ale w niektórych przypadkach uwzględniono możliwość wjazdu na teren strefy za opłatą.
W oparciu o dostępne uzgodnione plany lub zobowiązania prawne w badaniu organizacji Transport&Environment obliczono, że do 2025 roku liczba LEZ-ów ma wzrosnąć o 58%, do 507. Wzrost będzie najsilniejszy w hotspotach turystycznych w Hiszpanii, gdzie do 2024 roku ma już funkcjonować 146 nowych LEZ-ów, podczas gdy we Francji do 2025 roku wejdą w życie 34 nowe LEZ-y. UE może wkrótce wymagać od 424 obszarów miejskich przygotowania planów zrównoważonej mobilności miejskiej, które prawdopodobnie obejmowałyby wiele LEZ-ów nowych lub ze wzmocnionymi wymogami.
GRAFIKA WZROSTU
Ponadto 27 istniejących stref ma zostać zaostrzonych, w tym dwa najpopularniejsze europejskie miasta turystyczne, Londyn i Paryż, a także 7. na liście najbardziej popularnych Amsterdam. Paryż, Amsterdam i Kopenhaga mają w planach zakaz wjazdu dla wszystkich pojazdów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi do końca dekady, kolejny zakaz ma wejść w życie w Brukseli w 2035 roku. Lista miast z zakazami na pewno się wydłuży po tym, jak 100 europejskich miast tej wiosny zobowiązało się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2030 roku. Unijny program o wartości 360 mln euro jest jednym z narzędzi realizacji polityki unijnej mającej na celu osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Do 2035 roku UE ma zakończyć sprzedaż wszystkich nowych pojazdów spalinowych, w tym hybrydowych. Główni producenci samochodów wspierają ten cel, w tym Volkswagen, Mercedes, Ford i Volvo.
Nowe badanie zostało przeprowadzone przez Clean Cities Campaign, ogólnoeuropejską koalicję działającą na rzecz zdrowszych miast.
Urszula Stefanowicz z Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego powiedziała: „Przynajmniej część urzędników w polskich miastach zna już przykłady dobrze działających stref niskiej emisji z innych krajów Europy i wie na jakich zasadach je oparto. Teraz, kiedy strefy czystego transportu mogą zacząć powstawać w naszym kraju, dzięki doświadczeniom zebranym przez innych mamy szansę wprowadzić je w taki sposób, żeby spełniały swoje cele i by mieszkańcy je akceptowali. Kluczowe jest, aby proces tworzenia tych stref obejmował pogłębiony dialog z mieszkańcami i ich edukację. Powinni zostać poinformowani, różnymi kanałami i w jak najbardziej przystępny sposób, czym strefy są, jak działają i jakie przynoszą korzyści. Długoterminowe planowanie, zapowiadanie kolejnych kroków z wyprzedzeniem, wprowadzanie SCT stopniowo, zaczynając od łagodnych wymogów, mogą pomóc w budowaniu akceptacji.”
Szymon Żuławiński z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych dodaje:
„W wielu polskich miastach emisje z transportu są istotnym źródłem zanieczyszczeń powietrza. W Warszawie transport generuje 77% emisji tlenków azotu (NOx), czyli jednego z najgroźniejszych zanieczyszczeń. To pokazuje, jak bardzo potrzebujemy instrumentów służących poprawie jakości powietrza. Przyjęta nowelizacja nie jest idealna, ale wreszcie pozwala ambitnym samorządom na działanie. Cieszymy się, że wreszcie możemy zaobserwować w Polsce pierwsze poważne kroki w sprawie wprowadzenia stref. Dodatkowo nasze badanie pokazuje, że trend jest rosnący i coraz więcej samorządów interesuje się tematem i deklaruje działanie. W interesie wszystkich jest zachęcanie samorządów do wprowadzania zmian. Strefy czystego transportu mogą wyraźnie poprawić jakość powietrza, a co za tym idzie zdrowie mieszkanek i mieszkańców miast.”
Dyrektorka HEAL Polska, Weronika Michalak, dodaje: „Wprowadzanie stref czystego transportu bezpośrednio przekłada się na spadek poziomów zanieczyszczeń powietrza na szczególnie wrażliwych obszarach metropolii, a tym samym na lepszy stan zdrowia mieszkanek i mieszkańców tych części miast. Jednak by zmniejszyć emisję spalin z samochodów osobowych oraz uniknąć zjawiska “zatrzymania” korków ulicznych tuż poza granicą wyznaczonych stref, należy postawić przede wszystkim na ograniczenie liczby samochodów, rozwój komunikacji zbiorowej i kolei. Pamiętajmy, że z punktu widzenia naszego zdrowia najlepsza jest aktywna mobilność, czyli chodzenie pieszo i jazda rowerem – które jednocześnie nie przyczyniają się do powstawania szkodliwych zanieczyszczeń powietrza.”
Dyrektorka Kampanii na rzecz Czystych Miast, Barbara Stoll, powiedziała: „Coraz trudniej jest jeździć zanieczyszczającymi powietrze pojazdami na wakacje. Hotspoty turystyczne wiodą prym, ale setki kolejnych miast coraz częściej kładą nacisk na to, by ich ulice były czystsze i spokojniejsze. Lepiej dla kierowców byłoby przesiadać się na czyste alternatywy, a rządy powinny nadal zwiększać dostępność szybkiej kolei i połączeń wakacyjnych, a także zapewniać inne alternatywy dla zanieczyszczających powietrze prywatnych samochodów.”
Przypisy
[1] Statystyki dotyczące LEZ pochodzą z bazy danych dotyczących przepisów w zakresie dostępu do miast (Urban Access Regulations Database), wspieranej przez Komisję Europejską.[2] Statista mierzy popularność na podstawie liczby turystów nocujących. LEZ-y ma wszystkie dziesięć najlepszych pod tym względem miast: Londyn, Paryż, Berlin, Monachium, Sztokholm, Hamburg, Amsterdam, Rzym, Madryt i Wiedeń. Samochody są zwolnione z wymogów LEZ w Wiedniu. Stambuł jest wykluczony, ponieważ znajduje się częściowo poza kontynentem europejskim.[3] LEZ-y nie mają jeszcze zastosowania do samochodów prywatnych w Austrii i Danii. Poza tymi przypadkami, europejskie LEZ-y zazwyczaj ograniczają dostęp dla prywatnych benzynowych samochodów osobowych i dostawczych spełniających normę Euro 3 lub starszych, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, gdzie są surowsze (Euro 4) i Niemiec, gdzie są słabsze (Euro 1). LEZ-y są bardziej rygorystyczne dla diesli, blokując dostęp dla pojazdów Euro 4 lub 5, a w Wielkiej Brytanii jeszcze surowsze (głównie Euro 5 lub 6).HEAL Polska