Górnicy wolą urlop lub odprawę finansową. Nie wszyscy mogą skorzystać z osłon socjalnych

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej do jednorazowej odprawy finansowej lub urlopu górniczego zgłosiło się trzy razy więcej osób, niż przewidywano. Zgodę na skorzystanie z tego typu formy osłon socjalnych otrzymało tam 615 pracowników. Wszystko wskazuje na to, że podobnie stanie się w przypadku pracowników Polskiej Grupy Górniczej i spółki Węglokoks Kraj. Niepewna sytuacja w branży sprawia, że górnicy wolą „uciec”, niż ryzykować, ale spółki nie mogą „puścić” wszystkich chętnych naraz, ponieważ zagrożona zostałaby wówczas ciągłość produkcji w kopalniach.

Przedstawiciele rządu wielokrotnie zapewniali, że górnicy nie muszą obawiać się zwolnień spowodowanych transformacją branży czy likwidacją górnictwa węgla kamiennego, która ma przebiegać stopniowo. Wygaszanie kopalń, a w efekcie ich zamknięcie, również ma zostać przeprowadzone w taki sposób, by nie ucierpieli na tym pracownicy. Mimo tego, wielu z nich woli skorzystać z jednorazowej odprawy lub urlopu górniczego, bo to „mniejsze ryzyko”. Potwierdzeniem tego, o czym do tej pory mówiło się raczej nieoficjalnie w kuluarach, są ostatnie wyniki zgłoszeń dotyczące możliwości skorzystania z osłon socjalnych. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej dawno zakończono przyjmowanie wniosków, a weryfikacja sprawiła, że do Spółki Restrukturyzacji Kopalń od 2022 roku trafi łącznie 615 pracowników. Do SRK trafi też majątek oddziału Jastrzębie III. Nowelizowana ustawa o funkcjonowaniu górnictwa nie przewidziała jednak tak dużego zainteresowania – nie tylko w JSW. A warto dodać, że w przypadku tej właśnie spółki wnioski o skorzystanie z osłon złożyło ponad 1800 pracowników, czyli trzy razy więcej, niż tę zgodę otrzymało. Spółki nie mogą zresztą „puścić” wszystkich chętnych naraz, bo zagrożona zostałaby wówczas ciągłość produkcji w kopalniach.

Jeśli chodzi o Polską Grupę Górniczą oraz spółkę Węglokoks Kraj, termin składania wniosków minął 2 listopada. Spółki nie zdradzają jeszcze, jakie są efekty tego przedsięwzięcia. Sondaż przeprowadzony w PGG na portalu pracowniczym wskazuje jednak, że zainteresowanych mogło być nawet 6 tys. osób. Spółka nie komentuje tych doniesień, bo chce „na spokojnie” przeliczyć wnioski i przedstawić szczegółowy raport. Wówczas dowiemy się, ile osób rzeczywiście złożyło dokumenty.

O jakie osłony socjalne chodzi? To urlopy górnicze dla pracowników dołowych, którym do emerytury zostały nie więcej niż cztery lata pracy, a także jednorazowe odprawy pieniężne w wysokości 120 tys. złotych dla tych, którzy przepracowali w górniczej spółce co najmniej rok, niezależnie od tego, czy „na dole”, czy na powierzchni. Szczegółowe zasady skorzystania z osłon opisuje między innymi górnicza umowa społeczna, którą rząd podpisał ze związkowcami. Wysokość jednorazowej odprawy była jednym z najbardziej kontrowersyjnych i dyskutowanych punktów dokumentu.

Szósty, przedostatni rozdział górniczej umowy społecznej, opisuje dokładnie system osłon socjalnych. Podaje on, że w okresie likwidacji kopalń pracownikom nieposiadającym uprawnień emerytalnych ma przysługiwać urlop lub jednorazowa odprawa pieniężna. To nie wszystko, bo w umowie zaznaczono, że wynagrodzenie w czasie urlopu górniczego lub urlopu dla pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla wzrosną z 75 do 80 proc., a odprawa z sześciokrotnej pensji do 120 tys. złotych netto. „Jednorazowa odprawa pieniężna nie będzie przysługiwać pracownikom mogącym skorzystać z urlopu górniczego lub urlopu dla pracowników zakładu przeróbki mechanicznej węgla”, zastrzeżono. Co ważne, ci, którzy zdecydują się na urlop lub odprawę, nie będą mogli wrócić do pracy w spółkach górniczych Skarbu Państwa.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.