Górnicy mają większe szanse na znalezienie pracy po likwidacji kopalń niż 20 lat temu

Instytut Badań Strukturalnych (IBS) opublikował najnowszy raport dotyczący likwidacji kopalń i odejścia od węgla w Polsce. Wynika z niego, że górnicy mają większe szanse na znalezienie nowego miejsca pracy po przeprowadzeniu transformacji, niż dwadzieścia lat temu. Trzeba jednak spełnić kilka warunków, by zmiany nie były mocno odczuwalne dla pracowników zakładów górniczych.

Instytut Badań Strukturalnych wziął pod lupę społeczno-gospodarcze skutki likwidacji kopalń węgla kamiennego w Polsce. Przeanalizowany został kontekst lat 1990-2019 i na jego podstawie zaprezentowano scenariusze zmian zatrudnienia w górnictwie w latach 2019-2050. Dokument ma w pewnym sensie uspokoić pracowników zakładów górniczych, którzy – jak wynika z ostatniego badania przeprowadzonego przez Kantar – w całym procesie transformacji najbardziej obawiają się utraty miejsc pracy. Jak pisze Alina Pogoda z Polskiej Zielonej Sieci, wpływ na tego typu zachowanie górników może mieć też fakt, że transformacja przed dwudziestoma laty została przygotowana i przeprowadzona źle. „W sposób gwałtowny, na zasadzie terapii szokowej”, czytamy na portalu „Sprawiedliwej Transformacji”.

Co znalazło się w raporcie IBS? Jak czytamy, górnicy mają dziś większe szanse na znalezienie pracy po zamknięciu zakładów niż przy ostatniej transformacji. Autorzy dokumentu wzięli pod uwagę trzy trendy na rynku pracy: zmiany strukturalne, zmiany demograficzne oraz edukacja modernizacyjna. W latach 90. i 2000. górnikom trudniej było bowiem odnaleźć się na rynku pracy z uwagi na znacznie uboższe perspektywy czy ograniczenie liczby nowych stanowisk, które wówczas powstawały. „Sytuacja ta uległa odwróceniu w 2010 roku, co może wskazywać na to, że konsekwencje społeczne wycofania węgla z Polski będą mniejsze, niż w przeszłości. (…) Nasza prognoza podaży i popytu pracy do 2050 roku wskazuje, że dekarbonizacja doprowadzi do nadwyżki pracowników polskiego górnictwa węgla kamiennego do 2030 roku. Prognozowane niedobory pracowników w innych sektorach przemysłu stworzą jednak możliwości relokacji dla pracowników. Należy im to ułatwić za pomocą środków i różnych działań”, czytamy.

IBS wskazuje, że – zgodnie z planem zawartym w Polityce Energetycznej Polski 2040 – do 2030 roku 14 tys. pracowników górnictwa węgla kamiennego musi odejść z pracy. „Od 2026 roku popyt na pracę w województwie śląskim ma przewyższyć podaż i co roku na rynku pracy będzie brakować ok. 20 tys. osób. Jest to optymistyczna prognoza w szczególności dla młodych górników, którzy powinni pozostać aktywni zawodowo i będą szukali programów przekwalifikowań spełniających ich oczekiwania”, wskazuje Alina Pogoda. Autorzy raportu IBS zaproponowali trzy rekomendacje dotyczące przemian, które mają ułatwić redukcję zatrudnienia w górnictwie węgla kamiennego w Polsce. W skrócie, chodzi o wstrzymanie przyjęć do pracy nowych pracowników, przyśpieszenie relokacji górników bliskich emerytury do kopalń węgla koksowego oraz umożliwienie młodszym pracowników przekwalifikowania do pracy w branżach jak budownictwo czy motoryzacja, a także zapewnienie szkoleń podnoszących kwalifikacje w sektorze.

Cały raport można przeczytać tutaj: http://sprawiedliwa-transformacja.pl/wp-content/uploads/2021/06/The-coal-phase-out-and-the-labour-market-transition-pathways-the-case-of-Poland.pdf

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.