Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Słowo klucz to wyrozumiałość
Podbeskidzki Ośrodek Interwencji Kryzysowej w Bielsku-Białej przypomina, jak ważne jest dbanie o higienę życia emocjonalnego rodziny w czasie pandemii.
Zmiany trwają. Pandemia stała się częścią naszej rzeczywistości. Do pewnych aspektów tej sytuacji większość z nas pewnie już zdążyła się przyzwyczaić. Mechanizmy adaptacji działają. Z drugiej strony, przybywa przeciążonych – izolacją, niepewnością, codziennymi trudnościami, przebywaniem w wąskim gronie, czasami przez 24 godziny na dobę.
Dużo zmieniło się dla rodziców w czasie pandemii. Mieliśmy zamknięte żłobki, przedszkola, szkoły, odwołane zajęcia pozalekcyjne, zakaz wstępu na place zabaw i inne obostrzenia. Dla wielu wyzwaniem jest nadal zdalna szkoła. Z jednej strony pojawiła się możliwość cieszenia się wspólnym czasem, z drugiej – ogromne ryzyko przeciążenia. Objawami przeciążenia u rodzica mogą być – rozdrażnienie, wybuchowość, obniżona zdolność radzenia sobie z silnymi emocjami dziecka, zmęczenie, smutek, płacz, poczucie utraty kontroli.
Z pustego i Salomon nie naleje. To prawda. Żeby móc zadbać o potrzeby dzieci i pomagać im w poradzeniu sobie ze zmianami, konieczne jest zadbanie o swoje zasoby. W obecnej sytuacji staje się to trudniejsze niż dotychczas. To taki moment, gdy potrzeba elastyczności i kreatywności, żeby zbudować nowe sposoby powracania do równowagi i ładowania akumulatorów. To, co jest pewne – na miejsce starych, muszą pojawić się nowe.
Nowy plan dnia, nowe rytuały
Wielu specjalistów i rodziców mówi o tym, jak ważne w obecnej sytuacji jest ustalenie, choćby ramowego, planu dnia. Ważne, by był realistyczny, prosty, przejrzysty, zrozumiały dla wszystkich domowników. Być może warto ująć w nim zupełnie nowe rytuały dostosowane do potrzeb rodziny, np. godzinę na sprzątanie domu, w której biorą udział wszyscy domownicy, by nie sprzątać cały dzień; czas na kontakty społeczne; czas na wygłupy itd. Warto uwzględnić w planie potrzeby wszystkich domowników. Warto ryzykować i nie bać się zupełnie nowych rozwiązań. Istotne jest, w miarę naszych możliwości, urozmaicenie planu dnia. Z jednej strony rytm i powtarzalność pozwalają lepiej funkcjonować, z drugiej – monotonia może sprzyjać przeciążeniu i wypaleniu.
Chwila tylko dla siebie
15 minut samotnego spaceru dziennie lub inna forma pobycia tylko ze sobą naprawdę mogą dodać siły. Zwłaszcza, że w obecnej sytuacji to prawdziwy rarytas. To ważne, by na liście priorytetów ten punkt znalazł się wyżej niż dotychczas. Jako element planu dnia, którego nie odwołujemy, jak kąpiel. Moment resetu, oczyszczenia, złapania oddechu. Chwila, by zorientować się, co się z nami dzieje. Może czasem to chwila, by popłakać i pokrzyczeć.
Wymiana w opiece nad dziećmi
Jeśli mamy taką możliwość, warto tak zorganizować opiekę nad dziećmi, żeby wymieniać się w roli głównego opiekuna. Dzięki temu można zyskać trochę dystansu, odciążenia. To stwarza też szanse na lepsze poradzenie sobie z konfliktami i trudnymi emocjonalnie sytuacjami – drugi rodzic może w takich chwilach włączyć się, wnosząc inną perspektywę, spokój, nowe rozwiązania.
Czas na kontakty społeczne
Potrzebują go i dorośli i dzieci. Praca i szkoła to miejsca, gdzie spotykamy ludzi. Dla wielu osób to najważniejsze źródła kontaktów społecznych i wsparcia. Odizolowanie od tych zasobów może być źródłem poważnego kryzysu. Rozmowa z kimś innym niż domownicy pozwala na poznanie innej perspektywy, pomaga poradzić sobie z trudnymi emocjami, poczuć wspólnotę, wsparcie.
Wyrozumiałość
Warto pamiętać, że zmieniona rzeczywistość odbija się na wszystkich, nawet najmłodszych członkach rodziny. Każdy przeżywa swój kryzys po swojemu. Słowo klucz to wyrozumiałość. Także wobec samego siebie.
Urząd Miejski w Bielsku-Białej