Kopalnia będzie fedrować mimo sprzeciwu prezydenta. Mieszkańcy Katowic są pełni obaw


Kopalnia Staszic-Wujek w Katowicach, należąca do Polskiej Grupy Górniczej, ma rozpocząć wydobycie w okolicach dzielnicy Murcki. Prezydent Marcin Krupa już wcześniej wydał w tej sprawie negatywną opinię, ale mimo tego Urząd Górniczy wydał PGG pozwolenie na fedrunek. Mieszkańcy są pełni obaw o swoje domy i bezpieczeństwo. Czy słusznie? Specjalnie dla „Śląskiej Opinii” sprawę komentują przedstawiciele WUG oraz PGG.

Gdy na horyzoncie pojawił się plan Polskiej Grupy Górniczej, by kopalnia Staszic-Wujek w Katowicach rozpoczęła fedrowanie pod domami w dzielnicy Murcki, o opinię zapytano między innymi prezydenta miasta Marcina Krupę. Wyraził się on wtedy jasno: „Uruchomienie eksploatacji górniczej może spowodować zagrożenie dla obiektów budowlanych w dzielnicy Murcki, w tym budynków mieszkalnych, sieci wodociągowo-kanalizacyjnej oraz obiektów ujętych w gminnej ewidencji zabytków podlegających ochronie konserwatorskiej, posiadających niską odporność na wpływy eksploatacji górniczej”. Mimo sprzeciwu prezydenta, Urząd Górniczy wydał zgodę Polskiej Grupie Górniczej na rozpoczęcie fedrowania, co zwiększyło obawy mieszkańców o swoje domy oraz bezpieczeństwo. Czy słusznie? Tomasz Głogowski, rzecznik PGG, w rozmowie ze „Śląską Opinią” uspokaja. „Eksploatacja jest konieczna ze względu na przyszłość funkcjonowania kopalni. Spółka zleciła firmie zewnętrznej wykonanie inwentaryzacji stanu technicznego m. in. obiektów i sieci wodociągowo-kanalizacyjnej znajdujących się w zasięgu wpływów projektowanej eksploatacji. Z analizy wynika, że planowana eksploatacja górnicza nie spowoduje zagrożenia dla bezpiecznego ich użytkowania oraz dodatkowo nie naruszy ona ich przeznaczenia określonego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego”, mówi Głogowski. Jak dodaje, eksploatacja złoża „Staszic” i „Murcki” była ujęta w projekcie na lata 2021-2023, który obejmował plan ruchu kopalni na kolejne działania. „Na wydobywanie węgla kamiennego i metanu jako kopaliny towarzyszącej z tych złóż, przedsiębiorca posiada ważną i obowiązującą koncesję, a projektowana eksploatacja w żaden sposób jej nie narusza”, mówi rzecznik PGG. 

Głogowski zapewnia, że zarówno przedstawiciele kopalni, jak i PGG są w stałym kontakcie z władzami miasta oraz społecznością lokalną, uczestnicząc między innymi w spotkaniach z mieszkańcami. „Na bieżąco staramy się odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości”, dodaje. O ile decyzja PGG wydaje się dla samej spółki zrozumiała, o tyle mieszkańców zastanawia, czemu Urząd Górniczy wydał zgodę na przekór negatywnej opinii prezydenta Katowic Marcina Krupy. Zapytaliśmy o to Annę Swiniarską-Tadlę, rzecznika prasowego prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. „Organ nadzoru górniczego zatwierdzając każdy plan ruchu zakładu górniczego bierze pod uwagę opinie samorządów terytorialnych, niezależnie od tego, czy są one pozytywne bez uwag, pozytywne z uwagami lub też są to opinie negatywne. Opinia taka nie jest, zgodnie z przepisami ustawy Pgg, wiążąca dla organów nadzoru. W toku zatwierdzania planu ruchu dokonuje analizy treści opinii samorządów, w szczególności tych, które są bezpośrednio związane z ruchem zakładu górniczego. Analizując wpływ robót górniczych na powierzchnię, przedstawiony przez przedsiębiorcę w planie ruchu, przede wszystkim sprawdza ich zgodność z posiadaną koncesją na wydobywanie kopalin oraz z projektem zagospodarowania złoża (pzz) lub stosownym dodatkiem do pzz. W przypadku, gdy projektowana w planie ruchu wielkość deformacji powierzchni oraz inne parametry oddziaływania eksploatacji na tę powierzchnię, są zgodne z pzz, organ nadzoru zatwierdza plan ruchu”, tłumaczy proces podejmowania w tej sprawie decyzji.

W tym konkretnym przypadku, PGG dokładnie 16 listopada 2020 roku przedłożyło do dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach wniosek o zatwierdzenie planu eksploatacji dla oddziału KWK Murcki-Staszic. Do wniosku zostały dołączone opinie jednostek samorządu terytorialnego, w tym między innymi opinia prezydenta Katowic z 6 listopada 2020 r. dotycząca  planu ruchu. Prezydent w swojej ocenie wskazał na szereg uwag, które jego zdaniem spowodowały wydanie opinii negatywnej. „Dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach dokonał wnikliwej analizy planu ruchu i oświadczenia przedsiębiorcy, biorąc również pod uwagę wymogi określające możliwość podejmowania i wykonywania działalności wynikającej z koncesji wydanej przez Ministra Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. (…) Jednym z warunków koncesji jest prowadzenie eksploatacji w taki sposób, aby na terenach zwartej zabudowy miasta Katowice, wpływy eksploatacji górniczej nie przekraczały II kategorii, a poza tymi terenami – III kategorii. Przedstawiona w planie ruchu na lata 2021-2023 prognoza wpływów projektowanej eksploatacji na tereny zabudowy dzielnicy Murcki, kształtuje się w granicach I i II kategorii terenu górniczego, a tym samym nie narusza warunków określonych w koncesji”, mówi nam rzeczniczka prezesa WUG. 

To wszystko miało doprowadzić do wydania zgody na fedrowanie dla PGG. Wyższy Urząd Górniczy tłumaczy, że spółka zleciła firmie zewnętrznej wykonanie inwentaryzacji stanu technicznego m.in. obiektów kubaturowych oraz obiektów specjalnych. Oprócz szczegółowej analizy stanu technicznego każdego z obiektów, określona została również odporność statyczna i dynamiczna budynków mieszkalnych w zasięgu wpływów planowanej eksploatacji. „Z inwentaryzacji wynika, że objęte wpływami I oraz II kategorii budynki mieszkalne posiadają, w zdecydowanej większości, trzecią oraz czwartą kategorię odporności statycznej. W zasięgu wpływów planowanej eksploatacji, tylko dwa obiekty posiadają kategorię odporności o jedną kategorię niższą, od prognozowanej kategorii wpływów. Są to budynki zlokalizowane przy ul. Kołodzieja 82 i 89. Obiekty te, w trakcie ujawniania się wpływów eksploatacji, objęte będą obserwacjami wykonywanymi przez pracowników kopalni posiadających stosowne uprawnienia budowlane”, mówi w „Śląskiej Opinii” Anna Swiniarska-Tadla. Jeśli nawet powstaną ewentualne uszkodzenia budynków, wynikające z projektowanej eksploatacji górniczej, to – zgodnie z zapewnieniami – nie mają one powodować „zagrożenia bezpieczeństwa dla konstrukcji nośnej budynku”. A co, jeśli szkody rzeczywiście się pojawią i mieszkańcy je zauważą? „Odnosząc się do zagadnienia dotyczącego obaw mieszkańców dzielnicy Murcki, związanych z projektowaną eksploatacją górniczą pod tą dzielnicą należy podkreślić, że w przypadku pojawienia się szkód wywołanych ruchem zakładu górniczego, właściciele nieruchomości mogą żądać ich naprawy”, odpowiada rzeczniczka prezesa WUG. 

Zgodnie z planem, fedrowanie w okolicach dzielnicy Murcki ma odbywać się w terminie od 1 stycznia 2021 roku do 31 grudnia 2023 roku. 

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.