Hałas dla kobiet, które nie poszły dziś do pracy

Chciałam zrobić trochę hałasu, dla wszystkich kobiet, które nie poszły dzisiaj do pracy. Wiem, że dla wielu z Was NIE było to zwyczajne złożenie wniosku. Bo przecież, jeśli Wasz szef jest trochę bardziej błyskotliwy niż ziemniak, to na pewno skojarzył/skojarzy dlaczego nie ma Was w pracy akurat w tę środę. Może tylko podniósł brwi, może pozwolił sobie na głupi komentarz.

Ta sytuacja mogła być dla Was niekomfortowa, nawet jeśli nikt nic nie powiedział. W końcu aborcja i prawa kobiet to tematy ciężkiego kalibru. Raczej nie rozmawia się na nie przy pracowniczym ekspresie do kawy, nie wspomina się o nich znajomej spotkanej na korytarzu. A Wy tym swoim urlopem mieszacie świat small talku ze światem wartości, uczuć i polityki.

A może wzięcie urlopu było dla Was turbo proste? Może otrzymałyście wsparcie, zachętę i pełne zrozumienie. Może same jesteście szefowymi i z wielką przyjemnością dałyście dzisiaj wszystkim wolne.

Bez względu na to jak do tego doszło – fajnie, że jesteście dzisiaj w domu. Pozdrawiam Was ze swojego mieszkania i razem z Wami spokojnie czekam na wieczorny spacer.

PS To dla mnie oczywiste, że nie wszystkie mogłyście wziąć dzisiaj urlop. Na szczęcie form protestu jest wiele i każdy może wziąć w nim udział.

Karolina Skórka
Karolina Skórka

Prowadząca główne wydanie Śląskiej Opinii.