Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Apteki szpitalne w dobie epidemii
W obecnej, niezwykle dynamicznej sytuacji epidemiologicznej, praca personelu ochrony zdrowia nabiera szczególnej wagi dla bezpieczeństwa każdego z nas. Dzięki zaangażowaniu i poczuciu odpowiedzialności za zdrowie ludności, codziennie w szpitalach, egzamin z życia zdają lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, a także szpitalni farmaceuci, których wysiłek często pozostaje w cieniu.
Farmaceuci szpitalni, w specjalistycznych pracowniach sporządzają leki, których skład ustalany jest dla pacjenta indywidualnie np. leki cytostatyczne, czy żywienie pozajelitowe. Leków tych nie sposób zastąpić preparatami gotowymi, a ze względu na ograniczoną trwałość muszą być one sporządzane w sposób ciągły. Personel posiadający kompetencje i uprawnienia do pracy w pomieszczeniach jałowych, w których produkty te powstają, jest więc strategiczny z punktu widzenia bezpieczeństwa pacjentów i powinien podlegać szczególnej ochronie epidemiologicznej.
Apteki szpitalne, to placówki bezpośrednio zaopatrujące szpitale we wszystkie leki i materiały, nie można w nich zrealizować recepty, czy kupić leków. To także centrum specjalistycznej wiedzy o lekach, a także bezpieczeństwie i skuteczności farmakoterapii. Farmaceuci posiadający specjalizację szpitalną lub kliniczną, są przygotowani, by w ramach opieki farmaceutycznej wspierać lekarzy w zakresie optymalizacji leczenia mi.in. w zakresie obniżenia ryzyka interakcji, czy działań niepożądanych leków. To personel o bardzo wysokich kompetencjach, które odpowiednio wykorzystane sprawiają, że szpital właściwie wykorzystuje potencjał stosowanych leków.
W dobie epidemii, dostępność środków ochrony osobistej personelu jest kluczowa, a zapewnić ją może jedynie sprawnie działająca apteka szpitalna. Na skutek olbrzymiego popytu, produkty takie jak fartuchy ochronne, specjalistyczne maski, rękawice, czy płyny do dezynfekcji stały się towarem deficytowym, którego brakuje w hurtowniach. Pojawiła się więc konieczność codziennego, intensywnego poszukiwania nowych dostawców, co ujawniło nie znane wcześniej problemy. Oferowane na rynku produkty, mimo zapewnień nowopowstałych dystrybutorów, często nie spełniają wymagań jakościowych, lub są oferowane w cenach wielokrotnie przekraczających ich realną wartość. Na rynku pojawiły się też podejrzane podmioty oferujące towar bez faktur, lub żądające od szpitali zaliczek, za towar, który dopiero jest produkowany gdzieś w Chinach. Dziś zapewnienie szpitalowi odpowiedniej ilości sprzętu i leków jest procesem niezwykle trudnym, czasochłonnym i wymagającym głębokiej znajomości zagadnienia.
Szpitale, w których na skutek opacznie rozumianych oszczędności, w poprzednich latach ograniczano ilość farmaceutów szpitalnych, sprowadzając rolę aptek szpitalnych do roli magazynów leków, dziś borykają się z bardzo dużymi problemami. Codziennie, w mediach pojawiają się ich apele o wsparcie w zakresie zaopatrzenia, gdyż fizycznie brakuje w nich specjalistów znających rynek dystrybucji i mogących zapewnić zabezpieczanie zarówno pacjentom jak i personelowi. W wielu szpitalach, by mimo niewystarczającej ilości personelu nie dopuścić do całkowitego paraliżu w przypadku zarażenia, wprowadzono system zmianowy, w którym dwa zespoły pracują w trybie, wykluczającym bezpośredni kontakt pomiędzy nimi.
By ograniczyć ryzyko dla pacjentów, jakie może wynikać ze związanymi z epidemią absencjami w aptekach szpitalnych, Śląska Izba Aptekarska, wprowadziła tzw. listy rezerwowe, na które wpisują się farmaceuci posiadający uprawnienia w obszarach sporządzania leków cytostatycznych i żywienia pozajelitowego. Ponadto, w ramach internetowych kanałów komunikacyjnych, farmaceuci szpitalni wymieniają się najnowszymi informacjami, pomagając sobie wzajemnie w zaopatrzeniu śląskich szpitali.
Informacja prasowa Śląskiej Izby Aptekarskiej