Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Pandemia a mowa dzieci
W dobie pandemii zauważamy niepokojące zmiany w mowie dzieci, wolniejszy rozwój mowy, całkowite jej zahamowanie, a w skrajnych przypadkach nawet regres. Warto się zastanowić nad mechanizmem tego zjawiska. Na pewno nie dopominięcia jest fakt mniejszej dostępności do terapeutów logopedów oraz mniejszej stymulacji poprzez oddziaływanie środowiskowe, spowodowane wymogami ogólnej izolacji. Ale czy tylko?
Chciałabym zwrócić uwagę na dodatkowy element, a mianowicie wiedzę rodziców odnośnie wpływu rodziny na mowę dziecka w codziennym funkcjonowaniu. Najczęściej rodzice próbują pobudzić rozwój mowy dziecka poprzez nakłanianie do mówienia i ciągłe poprawianie poprzez komunikaty w stylu: ”powiedz”, ”powtórz”, ”powiedz wyraźniej”. Ciągłe poprawianie, bądź nakłanianie do powtarzania wyrazów, absolutnie nie jest dobrą drogą do uzyskania lub poprawy mowy u naszego dziecka. Taka droga prowadzi do reakcji odwrotnej. Dziecko przy takim oddziaływaniu ze strony swojego najbliższego środowiska (rodzice, dziadkowie) często zaczyna coraz bardziej zamykać się na mówienie, a czasami wręcz obserwujemy wycofanie się dziecka z już rozpoczynającej się uruchamiać komunikacji mownej.
Podstawą powinno być takie działanie rodzica, żeby dziecko rozwijało mowę bez świadomości, że jest do mówienia nakłaniane. Czy to jest możliwe? Absolutnie tak. Wystarczy poznać ścieżkę fizjologicznego rozwoju mowy dziecka, nauczyć się nią podążać, a reszta zacznie się już kształtować na drodze odruchu mownego. Takie wstępne wskazówki postępowania z dzieckiem przekaże nam specjalista neurologopeda. Na wizytach kontrolnych neurologopeda zadecyduje, czy stymulacja w środowisku domowym jest wystarczająca dla rozwoju mowy dziecka, czy jednak dziecko wymaga objęcia stałą terapią neurologopedyczną pobudzającą oraz korygującą ten rozwój. Neurologopeda zdecyduje też , czy mowa dziecka wymaga oddziaływania neurologopedycznego, czy wystarczy oddziaływanie logopedyczne.
Innym narastającym problemem, który obserwujemy w dobie pandemii, jest pojawiająca się duża ilość niepłynności mówienia, zarówno tej rozwojowej, jak i w postaci jąkania niewynikającego z fizjologicznego rozwoju mowy.
Napięta atmosfera w domu, mała ilość ruchu, zamknięcie w swoim świecie, często wirtualnym, obciążają Ośrodkowy Układ Nerwowy dziecka i są jednymi z powodów, które pogłębiają problem pojawiających się bloków mownych.
Nie powinniśmy jednak bezradnie rozkładać rąk ze względu na: pandemię, brak czasu, sytuację zawodową, czy z powodu ogólnie szeroko pojętej ”trudnej sytuacji”.
Możemy naprawdę sporo zrobić na co dzień, w środowisku domowym, a działania dążące do pobudzenia rozwoju mowy naszego dziecka, nie muszą zajmować nam dużo czasu.
Czasami wystarczy zmiana naszego oddziaływania na dziecko podczas wspólnego z nim przebywania np. podczas zabawy, oglądania książeczek, spożywania posiłków itp. Proste, ale dokładnie celowane wskazówki, są najlepsze i potrafią zdziałać naprawdę wiele.
Ponadto pamiętajmy, że zawsze warto zasięgnąć opinii specjalisty neurologopedy, dla wyjaśnienia, kiedy oddziaływanie poprzez środowisko domowe jest wystarczające, a w którym momencie terapia logopedyczna, bądź neurologopedyczna jest konieczna.
Warto zaznaczyć, że specjaliści są dostępni online i można, nawet w tym „trudnym okresie” zasięgnąć porady, otrzymać pełnowymiarową terapię i wykorzystać czas na pracę nad prawidłowym rozwojem mowy swojego dziecka.
Sabina Szober – neurologopeda z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem w zawodzie, wieloletni pracownik Oddziału Neurologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Tychach oraz poradni logopedycznych dla dzieci i dorosłych obejmuje opieką logopedyczną i neurologopedyczną pacjentów niezależnie od wieku. W Logmed Poradnie to pod jej czujnym okiem pracuje zespół logopedów i neurologopedów. Specjalistka z pasją i praktyką w zawodzie.
Logmed Poradnie Specjalistyczne sp. z o.o.