Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Czy to koniec polskiego mięsa z kurczaków w Wielkiej Brytanii?
Czerwiec 2023 r. Media donoszą, że z informacji jakie ustalili śledczy z Bureau of Investigative Journalism, na stoły w Wielkiej Brytanii trafił drób zawierający ogromną ilość antybiotyków, co skutkuje rozprzestrzenianiem się tzw. superbakterii. Za przekroczoną normę odpowiada firma SuperDrób z Polski. Wielka Brytania podejmuje kroki w celu ochrony zdrowia publicznego i zwraca się do władz UE i Polski.
Polskie mięso – międzynarodowa antybiotykooporność
“Ostatnie doniesienia z Wielkiej Brytanii wyraźnie wskazują, że bezpieczeństwo żywności nie jest priorytetem ani władz Polski ani Unii Europejskiej.” mówi Anna Spurek, COO Green REV Institute. “Przypomnę, że wielokrotnie apelowałyśmy do instytucji publicznych o podjęcie natychmiastowych działań i zbudowanie strategii przeciwko wykorzystywaniu antybiotyków przez sektor hodowlany, co oczywiście oznacza strategię odchodzenia od ferm wielkotowarowych i przemysłowej produkcji zwierzęcej.” dodaje.
19 marca br. Bureau of Investigative Journalism w najnowszej publikacji wskazuje, że: “Brytyjskie władze ds. bezpieczeństwa żywności rozważają zakaz importu niektórych produktów drobiowych z Polski w odpowiedzi na rosnące zarażenia salmonellą. W liście wysłanym do Komisji Europejskiej i Głównego Inspektoratu Weterynarii w Polsce w grudniu 2023 r. urzędnicy wyrazili zaniepokojenie brakiem działań w zwalczaniu choroby w zanieczyszczonym mięsie i jajkach eksportowanych do Wielkiej Brytanii.
List, uzyskany przez TBIJ i ITV News, podkreślił wzrost przypadków salmonelli związanych z polskim drobiem.. Wymieniono w nim sześć poważnych epidemii, które spowodowały co najmniej 2 680 zarażeń u ludzi i kilka zgonów w ostatnich latach – liczby wcześniej nieuznane przez rząd brytyjski.
Interwencja brytyjskiej Agencja Norm Żywnościowych (Food Standards Agency/ FSA) nastąpiła mniej niż rok po tym, jak śledztwo TBIJ i ITV związane z dużym dostawcą kurczaków z Polski (Superdrob) wykazało związek z rozprzestrzenianiem się infekcji opornych na antybiotyki. Wkrótce potem pojawiły się ostrzeżenia przed salmonellą w Wielkiej Brytanii i Europie. W grudniu FSA poinformowała konsumentów i konsumentki, aby „byli ostrożni” podczas obchodzenia się z chłodzonymi i mrożonymi kurczakami i indykami, gdyż prowadziła dochodzenie w sprawie wielu szczepów salmonelli związanych z polskimi produktami drobiowymi importowanymi do Wielkiej Brytanii.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) wydał alert, łącząc ponad 330 przypadków salmonelli u ludzi z zakażonym drobiem w 2023 roku. Większość zanieczyszczonych próbek pochodziła z Polski. Wśród chorych były małe dzieci i niemowlęta, zidentyfikowano ofiary w Danii, Francji, Irlandii, Włoszech, Holandii, Wielkiej Brytanii i Austrii – gdzie jedna osoba zmarła.
Mięso z kurczaków z Polski zostało powiązane z ponad 100 alertami dotyczącymi bezpieczeństwa żywności od publikacji pierwotnego śledztwa TBIJ w czerwcu 2023 roku, z których większość dotyczyła salmonelli.
Główny Inspektorat Weterynarii w Polsce powiedział, że nie ma jednoznacznych dowodów wskazujących, że produkty pochodzące z Polski były źródłem trzech epidemii salmonelli zgłoszonych przez europejski system alertów w 2023 roku. Ze względu na różnych końcowych producentów, którzy z kolei mają swoich dostawców mięsa, „udział innych podmiotów działających na rynku żywności jako źródła zakażenia nie może być potwierdzony ani wykluczony” – poinformował TBIJ.Dodano, że inspektorat przestrzega przepisów UE dotyczących salmonelli i oporności na antybiotyki oraz współpracuje z brytyjskimi władzami w dochodzeniach dotyczących zatrucia pokarmowego.”
Polska liderką….. wykorzystywania antybiotyków w produkcji zwierzęcej
W 2023 i 2024 r. Green REV Institute podejmował działania strażnicze i rzecznicze dot. stosowania antybiotyków w sektorze hodowlanym w Polsce, zwracając się do Rzecznika Praw Obywatelskich, Ministerstw oraz Posłów i Posłanek ws. bezpieczeństwa żywności.
Morgan Janowicz, Green REV Institute: “ To szokujące. Kiedy czytamy, że polskie instytucje pozwalają na stosowanie antybiotyków jak kolistyna, która powoduje antybiotykooporność i że to Polska stała się liderką w produkcji zwierzęcej napędzanej antybiotykami to zastanawiamy się jakie faktyczne, realne działania podejmuje państwo dla ochrony zdrowia publicznego i na jakie kompromisy jest w stanie pójść, żeby wspierać nieetyczny, niebezpieczny przemysł zwierzęcy?”
Zgodnie z danymi Najwyższej Izby Kontroli z końca 2017 r., w latach 2011–2014 zużycie antybiotyków w rolnictwie wzrosło o 23%. Co więcej, Polska zajmuje drugie miejsce w Europie pod względem zużycia w hodowli zwierząt antybiotyków najsilniejszych w leczeniu chorób ludzi. Wyniki kontroli NIK przeprowadzonej na terenie województwa lubuskiego wskazują na powszechność stosowania antybiotyków w produkcji zwierzęcej uzasadnionej względami leczniczymi. Aż 70% hodowców objętych monitoringiem wody i pasz stosowało antybiotyki, a w przypadku indyków i kurcząt odsetek ten przekraczał 80% hodowców i hodowczyń objętych badaniami.
źródło: EMA/ Europejska Agencja Leków
“Wystarczy spojrzeć na dane Europejskiej Agencji Leków.” mówi Anna Spurek, COO Green REV Institute. “W Polsce wzrasta wykorzystanie antybiotyków. To jest kwestia zagrożenia zdrowia publicznego w imię interesów lobby i przemysłu, które traktuje zwierzęta jak biomaszyny do osiągania zysków kosztem nas wszystkich. W 2019 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe za jedno z 10 największych globalnych zagrożeń zdrowia publicznego, przed którymi stoi ludzkość. W lipcu 2022 r. Komisja Europejska wraz z państwami członkowskimi uznała oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe za jedno z trzech najpoważniejszych zagrożeń dla zdrowia w UE. Dlaczego w takim razie władze Polski i UE nie podejmują koniecznych działań? Dlaczego pozwalają, żeby życie ludzi było zagrożone?” dodaje. “Zwrócimy się do instytucji odpowiedzialnych i władz, bo chcemy jasnej odpowiedzi na pytanie: czy zyski producentów usprawiedliwiają ryzyko dla zdrowia i życia ludzi.”