Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Bielsko-Biała: Wygrana w Pucharze CEV!
Po dziesięciu latach rozbratu z europejskimi pucharami BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała wrócił do Pucharu CEV i 8 listopada we własnej hali pokonał w dobrym stylu Swietelsky Bekescsaba. O zwycięstwo, przynajmniej w pierwszy dwóch setach, wcale nie było łatwo, ale bielszczanki wywiązały się z roli faworytek i wygrały 3:1.
Środowe spotkanie gospodynie rozpoczęły od prowadzenia 3:0. W połowie pierwszego seta BKS BOSTIK ZGO prowadził już pięcioma punktami (12:7) i wydawało się, że wraz z upływem czasu przewaga zespołu trenera Bartłomieja Piekarczyka będzie rosła. Tymczasem węgierski zespół poprawił zagrywkę i zaczął dobrze grać w obronie. Przy zagrywkach Dominiki Strumilo, belgijskiej siatkarki polskiego pochodzenia, Swietelsky doprowadził do remisu po 14. Od tego momentu trwała wyrównana walka o każdy punkt. Raz gospodynie, raz przyjezdne wychodziły na prowadzenie, ale ostatecznie więcej zimnej krwi zachowały Węgierki, które wygrały 25:22.
Jeśli ktoś zastanawiał się, jak na bielski zespół wpłynie pierwszy przegrany set w tym sezonie, to wkrótce otrzymał odpowiedź. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka drugiego seta rozpoczęły od prowadzenia 6:0! Świetnie radziły sobie Kertu Laak, Paulina Damaske oraz wprowadzona na boisko Regiane Bidias, która wniosła do gry bielskiej ekipy dużo spokoju. Skuteczne były również bielskie środkowe Paulina Majkowska i Joanna Pacak. Dzięki temu przewaga BKS BOSTIK ZGO rosła, aż wynosiła osiem punktów (17:9). Niestety w końcówce seta znów lepiej radziły sobie przyjezdne, które odrobiły kilka punktów. Na szczęście na skuteczną pogoń zabrakło im dystansu, a gospodynie wygrały 25:21.
W trzecim i czwartym secie przewaga bielskiej drużyny nie podlegała już dyskusji. O ile w trzeciej partii Swietelsky odgryzał się bielszczankom od czasu do czasu swoimi dobrymi akcjami, o tyle w czwartym secie podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka nie pozwoliły swoim rywalkom na wiele. Zwycięstwa do 17 i 12 pokazały, że bielski zespół z roli faworyta wywiązał się należycie.
Za tydzień rewanż w węgierskim Bekescsaba. A już w sobotę kolejny mecz ligowy. Tym razem bielszczanki zagrają z Energą MKS Kalisz.
BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała – Swietelsky Bekescsaba 3:1 (22:25, 25:21, 25:17, 25:12)
MVP: Regiane Bidias (BKS BOSTIK ZGO)
BKS BOSTIK ZGO: Nowicka, Pacak, Borowczak, Majkowska, Laak, Damaske, Mazur (libero), Nowak (libero) oraz Bidias, Abramajtys, Stachowicz, Ciesielczyk.
Swietelsky: Glemboczki, Strumilo, Stepanenko, Bodnar, Pinter, Aydinogullari, Molcsanyi (libero) oraz Kump, Stanchulova, Kotorman, Kertesz (libero)
UM Bielsko-Biała