Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Oszczędzanie ropy w transporcie to ulga dla portfela i planety. Możemy globalnie zużywać mniej o 2,7 mln baryłek ropy dziennie
- Wzrost cen paliw spowodowany wojną w Ukrainie i kryzysem klimatycznym daje się we znaki – wyższe koszty transportu to problem dla milionów ludzi.
- Jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę wydatki na paliwa w gospodarstwach domowych wzrosły o 35%.
- Działania podejmowane przez zwykłych ludzi, firmy i rządy mogą doprowadzić do znacznego spadku popytu na ropę już teraz.
Odpowiedź na globalny kryzys paliwowy
Międzynarodowa Agencja Energetyczna opracowała długofalowy plan ograniczenia zużycia ropy na potrzeby transportu. Jego założenia mogą być realizowane na różnych poziomach: przez rządy państw na całym świecie, biznes oraz przez obywatelki i obywateli państw rozwiniętych.
Już po 4 miesiącach od wprowadzenia planu, globalne zapotrzebowanie na ropę naftową mogłoby zmniejszyć się nawet o 2,7 miliona baryłek dziennie (1 baryłka = 159 litrów ropy = pełna wanna średniej wielkości).
To daje oszczędność rzędu 429 300 000 litrów. Wystarczy do zatankowania do pełna ponad 8,5 miliona aut dziennie.
Wprowadzenie ograniczeń i sankcji na import rosyjskiej ropy doprowadziło do wzrostu cen tego surowca i wymusiło uruchomienie krajowych rezerw, sięgających 62,7 mln baryłek. Mimo że państwa są przygotowane na kryzys i mają rezerwę energetyczną, jest to rozwiązanie krótkoterminowe – rezerwy są zbyt niskie, by służyć jako długotrwała strategia.
10 punktów proponowanych przez MAE
„Głównym celem planu MAE jest obniżenie zapotrzebowania na ropę i oszczędności – te dla domowego portfela i w emisji gazów cieplarnianych. Nikt nie będzie jednak kazał ludziom wdrożyć w życie wszystkich punktów. Każda i każdy z nas może wybrać kilka działań, zgodnie z trybem życia. Pracę domową do odrobienia mają przede wszystkim firmy i rządy. Świadome obywatelki i obywatele sami świata nie zmienią” – podkreśla Hubert Różyk z FPPE.
- Obniżenie dopuszczalnej prędkości na autostradach o co najmniej 10 km/h.
Da to oszczędność 430 000 baryłek ropy naftowej dziennie, jeżeli prędkość zmniejszą samochody osobowe i ciężarówki.
- Praca zdalna do 3 dni w tygodniu, w zależności od charakteru wykonywanego zawodu.
Już 1 dzień pracy zdalnej przyczyniłby się do zaoszczędzenia 170 000 baryłek dziennie.
- Niedziele bez samochodów w miastach.
Da to oszczędność 380 tysięcy baryłek ropy miesięcznie, jeżeli zakaz obowiązywałby w każdą niedzielę we wszystkich większych miastach świata. To rozwiązanie, według danych CleanCities, popiera aż 60% mieszkańców i mieszkanek europejskich miast.
- Tańszy i bardziej dostępny transport publiczny. Zachęcanie ludzi do chodzenia, jazdy na rowerze i korzystania z mikro mobilności.
Jeżeli ludzie chętnie zareagują na proponowane zmiany, to w krótkim czasie na świecie można będzie oszczędzać 330 000 baryłek ropy dziennie.
- Wprowadzenie naprzemiennego korzystania z samochodów prywatnych w miastach (raz pojazdy o numerach parzystych, raz o nieparzystych).
Zastosowanie naprzemiennego dopuszczania samochodów do ruchu, przy jednoczesnym obniżaniu cen biletów komunikacji miejskiej, przyczyni się do oszczędności 210 000 baryłek ropy dziennie.
- Zoptymalizowanie warunków jazdy.
Samo wyregulowanie ciśnienia w oponach pozwala na zmniejszenie o ok 1,5% zużycia paliwa podczas każdej podróży.
- Wykorzystanie pełnej pojemności aut.
Jeżeli tylko 1 na 10 podróży samochodem będzie się odbywała przy zajęciu więcej niż połowy miejsc, na całym świecie można będzie zaoszczędzić 470 000 baryłek ropy dziennie.
- Korzystanie z nocnych pociągów bądź szybkich połączeń, zamiast z samolotów.
Przejęcie przez kolej 2% połączeń lotniczych to oszczędność około 40 000 baryłek ropy dziennie.
- Promocja ekojazdy dla ciężarówek i lepsza logistyka dostaw towarów.
Może to obniżyć zużycie ropy o 320 000 baryłek dziennie.
- Unikanie biznesowych połączeń lotniczych, jeżeli istnieją inne opcje.
Realizacja planu
„Świat można ratować na różne sposoby. A jeśli okazuje się, że dobre ciśnienie w oponach to także ratowanie świata, a do tego przynosi nam spore oszczędności w skali roku, to trudno nie brać rad MAE na poważnie. Każda świadoma decyzja o rezygnacji lub ograniczeniu korzystania ze spalinowych aut sprawia, że robimy krok w dobrą stronę – redukcji emisji z transportu. A te, jako jedyne w Europie, nieprzerwanie rosną w całej Unii od lat 90-tych XX wieku” – komentuje Hubert Różyk z FPPE.
Wyzwaniem, które wydaje się najbardziej wymagające, jest zmiana systemowego myślenia rządzących, która jest niezbędna, aby powstały nowe, zrównoważone polityki ograniczające zużycie ropy i skupiające się na rozwoju odnawialnych źródeł energii.
Źródło informacji: FPPE