Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Roślinne zamienniki dla mleka znów na unijnym świeczniku. O programie “Mleko w Szkole”
To ogromne zaskoczenie dla Green REV Institute, czyli pierwszego w Polsce wegańskiego think tanku działającego w Polsce od roku 2014, że Poseł do Parlamentu Europejskiego, Krzysztof Jurgiel skomentował w sposób tak krytyczny kwestię roślinnych substytutów mleka.
Mianowicie, Poseł do Parlamentu Europejskiego, Krzysztof Jurgiel stwierdził ostatnio, że ProVeg International, organizacja promująca weganizm i oddziaływująca na Unię Europejską w kwestii włączenia do programu szkolnego UE napojów roślinnych poprzez petycję schoolmilk.org, kieruje “niepokojące i szkodliwe” treści szkodzące przemysłowi mleczarskiemu opartemu na eksploatacji zwierząt i negatywnie wpływającemu na zdrowie osób uczniowskich.
Green REV Institute uważa, że promowanie takich przekonań jest nie dość, że bezpodstawne i nieuzasadnione naukowo, ale i, w czasach szóstego masowego wymierania gatunków, katastrofy klimatycznej palącej w skutkach dla wielu regionów świata, podwyższających się temperatur i coraz gorszego gospodarowania zasobami wodnymi, szczególnie szkodliwe publicznie.
Program “Owoce, warzywa i mleko w szkole”
Biorąc pod uwagę prace prowadzone w ramach przeglądu unijnego programu „Owoce, warzywa i mleko w szkole” oraz fakt, że komisja AGRI przygotowuje związaną z tym własną inicjatywę parlamentarną (INI), Fundacja Green REV Institute chce przedstawić własne zalecenia, apelując raz jeszcze o włączenie roślinnych substytutów mleka i produktów mlecznych do tego programu. Dzięki wezwaniu, które wystosowaliśmy 20. lipca 2022 roku mamy nadzieję poszerzyć możliwości zwiększenia wkładu unijnego programu „Owoce, warzywa i mleko w szkole” w zrównoważoną produkcję i konsumpcję żywności zgodnie z nową WPR 2023-2027.
Gdzie idą unijne pieniądze?
W argumentacji na rzecz włączenia napojów na bazie roślin do programu “Owoce, wazywa i mleko w szkole” należy, po pierwsze, zauważyć, że tylko wąska grupa napojów jest objęta pomocą UE dla produktów pochodzenia roślinnego – obecnie nie uwzględnia się w inicjatywie możliwości dotowania roślinnych substytutów nabiału. Trzeba wyraźnie zaznaczyć skalę tej pomocy:
UE wydaje nawet do 90 mln euro rocznie na Program Mleko w Szkole. W samej Polsce ta kwota wynosi około 10 milionów Euro rocznie.
W ten sposób produkty pochodzenia zwierzęcego są kolejny raz ugruntowane w swojej uprzywilejowanej, bogatej dzięki dotacjom pozycji. W żadnym stopniu nie odzwierciedla to negatywnych aspektów związanych z produkcją i konsumpcją produktów zwierzęcych w odniesieniu do kosztów środowiskowych, zdrowotnych, społecznych i etycznych, czyniąc głoszone przez UE postulaty pustymi słowami bez
To, co wreszcie o polityce żywnościowej musimy zrozumieć
Dotowanie produktów zwierzęcych przy jednoczesnej rezygnacji ze wsparcia dla produktów roślinnych nie stanowi kroku w kierunku zielonej transformacji systemu żywnościowego i naprawy polityki żywnościowej, które są obecnymi postulatami Unii Europejskiej.
Jako Fundacja działająca na rzecz praw zwierząt, dobra środowiska, bezpieczeństwa żywnościowego oraz zmiany systemu produkcji żywności uważamy, że Unia Europejska jako liderka światowego rynku polityki klimatycznej ma obowiązek zachęcać do natychmiastowych zmian w kierunku zrównoważonej produkcji i konsumpcji przy jednoczesnym zminimalizowaniu negatywnego oddziaływania żywności na środowisko oraz rozwoju produkcji przyjaznej życiu wszystkich mieszkańców planety.
Czy nabiał ma negatywny wpływ na zdrowie? Tylko ten zwierzęcy!
Program niestety odnosi się nie tylko do owoców i warzyw, a rozszerza repertuar produktów finansowanych przez Unię Europejską dla szkół o mleko i niektóre przetwory mleczne, w stosunku do których od lat w debacie naukowej obala się mity. Unijny program dla szkół ma w założeniu przynosić korzyści zdrowotne i wpływać na pozytywne nawyki żywieniowe uczniów i uczennic, co jak najbardziej może realnie osiągać przez dostarczanie dzieciom owoców i warzyw oraz produktów pochodzenia roślinnego takich jak roślinne zamienniki dla mleka. Wykluczane mleko (napój) sojowe, owsiane czy z grochu mogłoby znaleźć się w szkołach i klasach lekcyjnych. Wciąż jednak o dostępność roślinnych zamienników mleka walczyć muszą liczne organizacje pozarządowe.
Czy istnieje alternatywa?
Dlaczego nikt nie mówi otwarcie, że dieta oparta na roślinach, prawidłowo zbilansowana, zawierająca odpowiedni stosunek składników pokarmowych jest jednym z najbardziej optymalnych rozwiązań żywieniowych pod kątem dbania o ekologię, etykę i zdrowie w dzisiejszych czasach? Dlaczego w programie nie zawiera się tylko produktów roślinnych, wobec których dane płynące z badań i zdania osób z sektora medycznego nie są tak podzielone?
Anna Spurek, COO w Green REV Institute: “Od 2013 roku konsekwentnie Komisja Europejska odmawia wsparcia dla roślinnych sukcesorów przemysłu mleczarskiego. W kontekście intensyfikacji produkcji i jej konsekwencji dla klimatu, zdrowia, i dla zwierząt pozaludzkich jest to sprzeczne z głoszonymi ambicjami Europejskiego Zielonego Ładu. Osoby konsumenckie wybierają mleko roślinne. W placówkach oświatowych powinna być promowana i wspierana żywność dla klimatu, zwierząt i ludzi. Społeczeństwo nie ma wątpliwości, że jest to żywność roślinna, a władze nadal się wahają, zastanawiając się jak wycofać się ze wspierania tego, co szkodzi.”
Jak reagować?
Jako mieszkańcy i mieszkanki państw będących krajami członkowskimi Unii Europejskiej nie musimy przyglądać się temu destrukcyjnemu procesowi dotacji UE opartych na zasadzie business as usual bezczynnie. Swój przeciw możemy wyrazić zarówno poprzez podpisanie wspominanej już petycji prowadzonej przez Proveg International, ale i poprzez wzięcie udziału w publicznych konsultacjach ogłoszonych przez Komisję Europejską, które trwają tylko do 28. lipca 2022 roku.
Green REV Institute