Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Nie wyższy niż ustawowy wzrost płac i emerytur nie powinien znacząco przyspieszyć inflacji
W 2023 roku płaca minimalna powinna wzrosnąć o ustawowy wskaźnik, co znacząco nie wpłynie na podwyższenie inflacji – uważa Konfederacja Lewiatan.
Według mechanizmu ustawowego wynagrodzenie minimalne powinno wzrosnąć w przyszłym roku do 3 383 zł od 1 stycznia i do 3 450 zł od 1 lipca. Wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej powinien być równy zakładanej inflacji tj. 7,8%. Na wskaźniku ustawowym należy też oprzeć waloryzację rent i emerytur.
– Podtrzymujemy nasze stanowisko w sprawie utrzymania minimalnego wzrostu płacy minimalnej. Taka podwyżka przy założeniu, że najniższe wynagrodzenie dotyczy około 2,5 mln pracujących nie powinna wpłynąć na znaczący wzrost inflacji.
Akceptujemy też propozycje wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na poziomie zakładanej inflacji, czyli 7,8% i proponowany ustawowy wskaźnik waloryzacji rent i emerytur w 2023 r. Jednocześnie rząd powinien przedstawić katalog działań, które przewiduje podjąć w sytuacji utrzymywania się wysokiej i rosnącej inflacji. Priorytetem musi szybkie uruchomienie KPO, który będzie miał korzystny wpływ na PKB, wzrost inwestycji oraz ograniczenie inflacji. Tak uważają pracodawcy, związki zawodowe, ale i rząd – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, przewodniczący Zespołu Problemowego RDS ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych.
Partnerzy społeczni w Radzie Dialogu Społecznego zwracają uwagę na kluczowe zagrożenie jakim jest dla gospodarki inflacja, brak uwzględnienia wpływu KPO na budżet oraz konsekwencje wydatków związanych z uchodźcami.
Pracodawcy podkreślają pogarszającą się kondycję gospodarki i zagrożenie recesją. Wskazują m.in., że rząd powinien czuć się zobligowany, aby obecną polityką makroekonomiczną zapobiegać kryzysowi i inflacji ograniczając niektóre wydatki. Odpowiedzią na obecną sytuację gospodarczą powinno być pobudzenie inwestycji, zwiększanie zatrudnienia, aktywizacja zawodowa i wydłużanie aktywności pracowników oraz pobudzenie firm do większej produkcji dóbr i usług. Polityka rządu nie powinna polegać na zwiększaniu deficytu. Ponadto pracodawcy wskazują na pogarszającą się sytuację polskich przedsiębiorstw.
Z kolei związkowcy, obok zagrożeń związanych z inflacją, zwracają uwagę na potrzebę wzrostu dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej, szczególnie w okresie po pandemicznym. Pytają też o dane dotyczące wydatków rodzinnych i PFRON i eksponują postulaty dotyczące znaczącego wzrostu płacy minimalnej, także w kontekście wzrostów od 1 stycznia i 1 lipca 2023 roku, wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na poziomie 20%.
Rozpoczęta w RDS dyskusja nad wzrostem wynagrodzeń i waloryzacji emerytur i rent wskazuje, że występują różnice w podejściu do tych mechanizmów, przede wszystkim w kontekście zagrożenia inflacją i spiralą cenowo – płacową, która uderzy nie tylko w gospodarkę, ale przede wszystkim w realne dochody gospodarstw domowych.
Według propozycji rządu minimalne wynagrodzenie ma wzrosnąć od 1 stycznia 2023 r. do 3 383 zł, a od 1 lipca do 3 450 zł i odpowiednio minimalna stawka godzinowa do 22,10 zł i 22,50 zł, a wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej o planowany wskaźnik inflacji – 7,8% .
Na dziś stan negocjacji pokazuje rozbieżności pomiędzy związkowcami a pracodawcami. Związkowcy proponują wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej o 20%, i znacznie wyższy od mechanizmu ustawowego i propozycji rządu wzrost wynagrodzenia minimalnego i wskaźnika waloryzacji rent i emerytur.
Pracodawcy po wstępnej dyskusji popierają wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej o planowany wskaźnik inflacji – 7,8% oraz ustawowy wskaźnik waloryzacji emerytur i rent, natomiast nie wypracowano jeszcze wspólnego stanowiska pracodawców dotyczącego wzrostu płacy minimalnej.
RDS do 14 lipca br. ma czas na wypracowanie porozumienia w sprawie wskaźników wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej i minimalnego wynagrodzenia.
Konfederacja Lewiatan