Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
KPO. Pracodawcy mają pomysł ma reformę publicznych służb zatrudnienia
Reforma publicznych służb zatrudnienia, o której jest mowa w Krajowym Planie Odbudowy, powinna w większym stopniu uwzględniać potrzeby pracodawców, włączyć w procesy aktywizacji i podnoszenia kwalifikacji niepubliczne instytucje rynku pracy, a także rozszerzyć inwestycje związane z pracą zdalną na duże przedsiębiorstwa – uważa Konfederacja Lewiatan.
Trzeba wykorzystać czas, kiedy KPO będzie oceniany przez Komisję Europejską, na niezbędne uzupełnienia dokumentu. Zgodnie w prawem unijnym państwo „może uzupełnić plan odbudowy i zwiększania odporności, w tym po formalnym jego przedłożeniu jeżeli zachodzi taka potrzeba”. O takich uzupełnieniach przedsiębiorcy chcą rozmawiać z rządem.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan reforma publicznych służb zatrudnienia powinna uwzględniać w większym stopniu potrzeby pracodawców, stworzyć oraz realizować odpowiednie dla nich usługi, takie jak pośrednictwo pracy, doradztwo (również w zakresie możliwości pozyskiwania środków na tworzenie stanowisk pracy i rozwoju kompetencji pracowników), wsparcie przy restrukturyzacji.
– Konieczne jest również włączenie w procesy aktywizacji i podnoszenia kwalifikacji niepublicznych instytucji rynku pracy (agencje zatrudnienia, firmy szkoleniowe), które – jak pokazuje doświadczenie innych krajów – mogą skuteczne realizować zadania publiczne – mówi Monika Fedorczuk, ekspertka ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
Reforma publicznych służb zatrudnienia musi także uwzględniać wspieranie mobilności pracowników, aby mogli przenosić się z rejonów o wyższym bezrobociu, tam gdzie jest zapotrzebowanie na pracę.
Zwiększenie udziału pracowników w podnoszeniu kwalifikacji wymaga nie tylko większego budżetu Krajowego Funduszu Szkoleniowego, ale przede wszystkim zmiany zasad przyznawania środków. Pieniądze powinny być łatwo dostępne i przyznawane zgodnie z potrzebami zgłaszanymi przez pracodawcę (a nie odgórnie ustalanymi priorytetami).
Inwestycje związane z doposażeniem pracowników/przedsiębiorstw umożliwiającym pracę zdalną powinny zostać rozszerzone również na duże przedsiębiorstwa (a nie wyłączenie na MŚP). Zaproponowanewsparcie (3 000 mikro, małych i średnich firm, przy założeniu przeciętnej pomocy na firmę w wysokości 15 tys. euro) jest niewystarczające. Program powinien objąć większą liczbę firm, w tym dużych, przy założeniu, że wysokość pomocy może być różnicowana z uwagi na zakres i wielkość przedsiębiorstwa, a także liczbę pracowników, którzy będą świadczyć pracę zdalną.
Konfederacja Lewiatan