Przegrana Trzaskowskiego to przegrana samorządowców

Można teraz mówić i pisać o tym, że Sikorski by wygrał, że kampania była słaba, żeby gdyby nie Senyszyn to wyborcy Trzaskowskiego niemieliby łączącego ich symbolu, Rząd był leniwy i tak dalej. Wszystko prawda i wszyscy to już wiedzą, także ci z grupy 49,11% głosujących na Trzaskowskiego. Tylko co dalej – będziemy się tym zajmować na Śląskiej Opinii w kolejnych tygodniach i miesiącach. Zacznę od tego środowiska, które cenę takiego wyniku wyborach odczują być może szybciej niż może nam się wydawać.

Największą porażkę poniosło środowisko samorządowców, którzy organizowali się w latach PiS w ruchy i stowarzyszenia. To oni wypromowali Rafała Trzaskowskiego na swojego lidera i mesjasza. Licząc, że będzie strażnikiem ich spraw, że uratuje samorządowe budżety, że powstrzyma ustawowe ograniczenia, będzie wspierał decentralizację. W efekcie przegrali więcej niż sama Koalicja Obywatelska.

Samorządowcy zostaną z dwukadencyjnością prezydentów miast – bo PiS to wymyślił jako narzędzie do pozbycia się popularnych lokalnych polityków i zrobienia miejsca na nowe twarze, z którymi łatwiej toczyć polityczne boje. Prezydent popierany przez PiS raczej tego narzędzia nie zlikwiduje.

Tam gdzie dwukadencyjność nie otworzy drogi odbędą się referenda odwoławcze. Takie jak niedawno w Zabrzu, gdzie mobilizacja na negatywnych emocjach mieszkańców z dodatkiem mobilizacji elektoratu antyrządowego spowodowały, że było ono skuteczne. Ta „mobilizacja” będzie, bo to będzie mogło być komunikowane jako odbijanie kraju miasto po mieście. Do tego, często samorządów obarczamy winą za tak wiele spraw, że trudniej będzie im się bronić. Regionalnie – lokalny PiS buduje już narracje pod takie referendum w Gliwicach.

A sami samorządowcy? Przylepili się do Koalicji Obywatelskiej i rządowej koalicji, wmieszali w ogólnopolską politykę i być może stracili łatki bezpartyjnych. Nawet jeżeli do partii nie należą, to będzie im to poparcie wyciągane.

Jeżeli w warszawskim ratuszu dziś się cieszą nad jednak pewną stabilizacją, którą znają, to w reszcie kraju samorządowcy zaczynają ten tydzień na smutno.

Sebastian Pypłacz
Sebastian Pypłacz

Redaktor naczelny Śląskiej Opinii. Członek zarządu Związku Górnośląskiego.