Przez rok o klimacie puste słowa lub zupełna cisza. Wyborcy nadal czekają na działania rządu

Przez rok rząd Donalda Tuska zachowuje się, jakby zapomniał o obietnicy walki ze zmianą klimatu – pomimo przedwyborczych deklaracji i zapisów na ten temat w Umowie Koalicyjnej. Ale zmiana klimatu nie zapomniała o Polsce, o czym przekonali się mieszkańcy Dolnego Śląska podczas wrześniowej powodzi. W rok od wyborów organizacje pozarządowe przypominają niespełnione obietnice i wskazują, jak rząd może pomóc przyrodzie i klimatowi już teraz.

“Bezpieczna ekologicznie Polska wymaga dziś sprawczości, odwagi i wizji”, a zmiana klimatu „to nie jest ideologia, tylko nieszczęście dla setek tysięcy ludzi” – mówił niemal rok temu Donald Tusk na konwencji programowej Platformy Obywatelskiej. W umowie koalicyjnej rządu (Punkt 8) możemy z kolei przeczytać, że koalicja zamierza “zgodnie współpracować na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym oraz ograniczenia ich wpływu na życie mieszkańców Polski”

Tyle rząd obiecał. Co zrobił? Jako jeden z nielicznych sprzeciwił się wprowadzeniu Prawa o Odbudowie Zasobów Przyrodniczych (Nature Restoration Law). Regulacje te, które pomogą chronić obywateli przed suszami, powodziami oraz zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe, przyjęto, pomimo sprzeciwu Polski. W rządzie nie znalazł się nikt, kto broniłby proekologicznych rozwiązań zawartych w Europejskim Zielonym Ładzie w czasie protestów rolników. Nadal czekamy na uwolnienie inwestycji w wiatraki (dopiero jesienią ruszyły konsultacje projektu ułatwiającego ich budowę), a ochrona 20 proc. cennych przyrodniczo lasów – zawarta w programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej i ciesząca się poparciem ⅔ Polaków – także nie stała się jeszcze prawem. 

Gdy Polskę nawiedziła napędzana przez zmianę klimatu powódź, a jednocześnie inne regiony kraju trawiła powracająca susza, w debacie politycznej nadal nie było zmiany klimatu jako palącego problemu do rozwiązania. Według sondażu More in Common Polska, aż 68 proc. Polek i Polaków oczekuje zwiększenia działań rządu w walce z kryzysem klimatycznym, a 66 proc. zgodnie z wiedzą naukową łączy powódź z powodowaną przez człowieka zmianą klimatu. Mimo to, politycy nadal nie wyznaczyli daty szerokiej debaty parlamentarnej o zmianie klimatu, o którą zaapelowali wtedy polscy naukowcy. 

Ponad rok temu 87 organizacji pozarządowych oraz instytucje naukowe i naukowcy, sformułowali Manifest 100 Dni, zawierający praktyczne rekomendacje 16 działań na rzecz obywateli Polski, klimatu i przyrody. Głos ten, podobnie jak apele naukowców, pozostał jednak niewysłuchany, a gotowe rozwiązania nie są nawet przedmiotem sejmowej debaty.

Przed wyborami organizacje pozarządowe wezwały nowy rząd do rozpoczęcia prac nad polską ustawą o ochronie klimatu, a postulat ten poparły niektóre partie tworzące koalicyjny gabinet. Niestety, w ciągu roku nic się w tej sprawie nie wydarzyło. Tymczasem podobne ustawy ma już większość państw UE, a ostatnio krajowe prawo klimatyczne przyjęła również Ukraina. Wrześniowa powódź dobitnie pokazała, że Polska potrzebuje kompleksowej regulacji klimatycznej, nie tylko w obszarze redukcji emisji, ale także adaptacji do coraz gwałtowniejszych zjawisk pogodowych. Jeżeli rządzący biorą bezpieczeństwo klimatyczne na serio, taka ustawa powinna stać się dziś absolutnym priorytetem – komentuje Wojciech Kukuła z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, ekspert Koalicji Klimatycznej.

Kiedy wreszcie trafi do rządzących, że z przyrodą się nie negocjuje. Ale w pełni bierze się pod uwagę jej zależności i uwarunkowania. Przyroda, ochrona klimatu nie mogą podlegać grze politycznej. Są warunkiem naszego, ludzi, istnienia i myślenia o dzieciach i naszych wnukach. A co im zostawimy po naszych czasach? Korzyści z poważnego traktowania przyrody, klimatu znacznie przekraczają koszty, które trzeba ponieść na ich ochronę. Czy ciągle przysłowie mądry Polak po szkodzie a nie przed szkodą dominuje? – mówi Andrzej Kassenberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju, ekspert Koalicji klimatycznej.

Problemu zmiany klimatu i jej negatywnych skutków polski rząd nie może bez końca zamiatać pod dywan. Jej negatywne skutki to nasza codzienność. Jeśli chcemy powstrzymać katastrofę, zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe, zdrowotne i ekonomiczne nam samym oraz naszym dzieciom i wnukom, musimy zacząć działań już dziś. Polska potrzebuje strategii szybkiego dojścia do neutralności klimatycznej oraz wzmacniania odporności społeczeństwa, gospodarki i polskiej przyrody wobec obserwowanych i prognozowanych skutków zmiany klimatu. O to jako naukowcy zwracaliśmy się do polityków kilka tygodni temu. Dziś, w rocznicę ubiegłorocznych wyborów ponawiamy ten apel. Racjonalna polityka rządu powinna opierać się na danych naukowych, a nie mitach i przesądach. Dlatego jak naukowcy nawołujemy do polityków: nie bądźcie bezczynni. Wznieście się ponad polityczne spory i stwórzcie, wspólnie z naukowcami, ekspertami, samorządowcami i obywatelami narodową strategię ochrony klimatu i adaptacji do jej skutków. To już naprawdę ostatni dzwonek – powiedział Zbigniew Karaczun, prof. SGGW i ekspert Koalicji Klimatycznej.

Dlatego Koalicja Klimatyczna apeluje ponownie: ta cisza polityków jest coraz bardziej zagrażającym naszej przyszłości przemilczeniem i musi zostać przerwana. Rząd ma jeszcze czas, by zacząć działać i pokazać deklarowaną przez Donalda Tuska sprawczość, odwagę i wizję bezpieczeństwa ekologicznego Polski. Obywatele Polski na to czekają, ale czasu na dłuższe czekanie nie ma już wcale, a na poważne działanie – mamy go coraz mniej.

Koalicja Klimatyczna

Informacja Prasowa
Informacja Prasowa

Opublikowany tekst jest nadesłanym do nas materiałem prasowym. Jeżeli chcesz wysłać do nas informacje o swoim projekcie, jakimś wydarzeniu lub problemie pisz na redakcja@slaskaopinia.pl.