Wygrali, w zasadzie wszyscy

Oglądając wieczory wyborcze można było odnieść wrażenie, że wygrali wszyscy poza Konfederacją. Sławomir Mentzen jako jedyny szczerze powiedział o porażce. PiS zrobił – nadal według sondaży i raczej tak zostanie – najlepszy wynik procentowy. Opozycja ma większość. Wygraliśmy wszyscy, wykręcając rekordową frekwencję. Tylko co teraz?

W zasadzie wszystko w rękach Andrzeja Dudy, który – jak piszę te słowa – milczy na temat wyborów. To Prezydent będzie musiał wskazać osobę, która dostanie zadanie utworzenia rządu. PiS zapowiadał, że będzie to ich przedstawiciel, ale świetne wyniki opozycji mogą, chociaż nie muszą, wpłynąć na decyzję Dudy. Wiele wskazuje na to, że czekają nas dni i tygodnie politycznych układanek.

Jednak to PiS nadal ma w swoich rękach wiele narzędzi w postaci instytucji, spółek i mediów publicznych. To nadal wiele możliwości na spowolnienie lub zablokowanie zmiany władzy. Możliwe, że nowy rząd poznamy bliżej świąt Bożego Narodzenia niż Wszystkich Świętych.

Kiedy jednak opozycja przejmie władzę, po pierwsze, czekają nas niezwykle trudne układanki koalicyjne. Nie tyle programowe, co resortowe. Po drugie, długi proces porządkowania Państwa, poczynając od praworządności, przez edukacje, podatki, a kończąc na bezpieczeństwie. To okazja na nowe otwarcie. Teraz jednak trzeba „byłej opozycji” patrzeć na ręce, by rzeczywiście było ono nowe.

Sebastian Pypłacz
Sebastian Pypłacz

Redaktor naczelny Śląskiej Opinii. Członek zarządu Związku Górnośląskiego.