Kopalnie w Polsce uratowane? Jest wstępne porozumienie w sprawie rozporządzenia metanowego

Sprzeciw polskich europarlamentarzystów i przedstawicieli firm górniczych zdaje się przynosić rezultaty. W Parlamencie Europejskim udało się bowiem osiągnąć wstępne porozumienie w sprawie rozporządzenia metanowego. Śląsko-dąbrowska Solidarność podaje, że najgroźniejsze dla polskiego górnictwa i kopalń zapisy mają zostać złagodzone.

W środę, 19 kwietnia, odbyło się długo wyczekiwane spotkanie w Parlamencie Europejskim, na którym pojawili się również górniczy związkowcy z Polski. Chodziło o rozmowy dotyczące tak zwanego rozporządzenia metanowego, które – zdaniem krajowej strony społecznej – może katastrofalnie wpłynąć na branżę górniczą, ale i całą gospodarkę. Okazuje się, że sprzeciw wyrażony przez związkowców, polskich europarlamentarzystów i przedstawicieli spółek górniczych, przyniósł efekty.

– Czekamy jeszcze na materiały na piśmie, ale z ustnych relacji wynika, że jest nieźle. Przede wszystkim złagodzone zostały zapisy dotyczące kar, które zgodnie z pierwsza wersją projektu byłyby dla górnictwa ciężarem nie do udźwignięcia. Opłaty za emisję metanu zostają, ale będą one ustalane przez państwa członkowskie – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności, cytowany w komunikacie prasowym.

Strona społeczna przekazuje, że limit emisji metanu ma zostać ustalony na poziomie 5 t na 1000 t wydobytego węgla, liczone na operatora, a nie na poszczególne kopalnie (w pierwotnej wersji dokumentu było to 0,5 t na 1000 t węgla). Ten zapis daje większe pole manewru polskim spółkom węglowym, które dysponują kopalniami o różnym stopniu metanowości.

– W porównaniu do pierwotnej wersji rozporządzenie zostało znacząco złagodzone w wielu aspektach. Oczywiście ten akt prawny nadal stanowić będzie obciążenie dla branży górniczej, ale nie jest to już wyrok śmierci. To jest kompromis. Trudny, ale możliwy do wykonania – wskazuje Kolorz.– Kompromis, który udało się osiągnąć, to efekt tego, że wszyscy mówiliśmy jednym głosem. Pracownicy, pracodawcy i politycy od lewa do prawa. Tu podziękowania należą się i kolegom związkowcom, i europarlamentarzystom, którzy potrafili się wznieść ponad polityczne podziały i działać razem w słusznej sprawie – dodaje.

Wstępne porozumienie to dopiero pierwszy krok. Teraz w komisjach ITRE i ENVI Parlamentu Europejskiego ma dojść do głosowania nad dokumentem i zmianami. Później projekt zostanie przekazany do tzw. trilogu, czyli negocjacji trójstronnych między Komisją Europejską, Parlamentem Europejskim i Radą UE.

Izabela Kloc, europosłanka PiS, mówi wprost, że finał negocjacji jest już dużym sukcesem. „Upadła skrajnie niekorzystna dla Polski propozycja Zielonych, choć wielu komentatorów dawało tej opcji największe szanse. Osiągnięto kompromis, który pozwala z optymizmem patrzeć na przyszłość polskiego górnictwa”, podkreśla Kloc.

Kolejne ustalenia, posiedzenia i głosowanie, mogą zająć nawet kilka miesięcy. Do sprawy będziemy jeszcze wracać.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.