Ze Śląska o Śląsku, Polsce i Europie
Znakowanie żywności dla Zrównoważonego Systemu Żywnościowego
11 kwietnia miał miejsce kolejny okrągły stół organizowany przez Green REV Institute i koalicję Future Food 4 Climate: Food Labelling – Information for a Sustainable Food System, dotyczący kwestii oznakowania żywności, a więc dostępu do rzetelnych informacji dla osób konsumenckich, istotnych tym samym dla Zrównoważonego Systemu Żywnościowego. Tematyka podjęta w ramach wydarzenia jest szczególnie aktualna z uwagi na to, że we wrześniu tego roku Komisja Europejska ma przedstawić propozycję ram prawnych Zrównoważonego Systemu Żywnościowego, którego jednym z filarów ma być znakowanie żywności. Zagadnienie to łączy się bezpośrednio z prawem osób konsumenckich do rzetelnej, przejrzystej informacji o tym, skąd pochodzi żywność, jak jej produkcja wpływa na klimat, bioróżnorodność, zdrowie publiczne oraz prawa zwierząt pozaludzkich, powszechnie eksploatowanymi w sektorze produkcji żywności. W debacie uczestniczyło grono 7 osób eksperckich – mówców i mówczyń z Parlamentu Europejskiego, organizacji pozarządowych i biznesu: MEP Manuela Ripa, Olga Kikou, Jo Swabe, Ronja Berthold, Alice Di Concetto, Axel Anders oraz Perran Harvey. Wspólnie dyskutowano o dobrych praktykach w zakresie etykietowania, wymaganiach, wyzwaniach i możliwościach naprawy systemu żywnościowego; o tym, jakie propozycje dotyczące oznakowania żywności pojawiły się w Parlamencie Europejskim, o wadze edukacji w zakresie znakowania żywności oraz o tym, jakie informacje powinny być przejrzyste i dostępne dla osób konsumenckich – w zakresie kwestii takich jak klimat, prawa zwierząt i wpływ na zdrowie publiczne.
Problemami podniesionymi w trakcie dyskusji była kwestia nieodpowiedniego znakowania żywności, które wprowadza konsumentów w błąd co do procesu jej powstawania, oddziaływania na środowisko naturalne i traktowania samych eksploatowanych zwierząt. Jest to szczególnie ważne w świetle tego, że osoby konsumenckie domagają się dostępu do rzetelnych informacji w zakresie spożywanych przez siebie produktów i są w stanie zapłacić za te, które odznaczałyby się wyższą jakością. Z tego też powodu zasugerowano konieczność wprowadzenia jasnych i obowiązkowych oznaczeń, które miałyby wpływać na podejmowane przez osoby konsumenckie decyzje, skłaniając ich do rezygnacji ze wspierania przemysłu zwierzęcego. Wskazano jednocześnie na trudności z tym związane, w tym zwłaszcza na lobbing polityczny branży przemysłowej, której interesy nie dają się pogodzić z prowadzeniem zrównoważonej polityki żywieniowej. Zasadniczą rolę przyznano tu legislatorom, którzy poprzez tworzone przez siebie prawo powinni zabezpieczać interesy samych osób konsumenckich. Nie mniej istotna byłaby tu także troska o klimat oraz prawa i dobrostan samych eksploatowanych zwierząt. Dyskutowano również o problemie green i humane washingu, będącymi kolejną formą dezinformacji ze strony producentów żywności. Choć wiele osób deklaruje zaangażowanie w kwestię dobrostanu zwierząt, nie są oni świadomi standardów, które go konstytuują, zwłaszcza w odniesieniu do tzw. produkcji zwierzęcej: ujawnianie panujących w niej standardów mogłoby wpłynąć negatywnie na interesy branży hodowlanej. Trudno także o jasną definicję zrównoważonego rozwoju, a tym samym o określenie takowych warunków dla eksploatacji zwierząt, która jest jednoznaczną przyczyną pogłębiania się zmian klimatycznych, a przede wszystkim stanowi bezpośredni powód ogromnego cierpienia zwierząt, które jest wpisane w jej naturę. Promowanie ,,lepszych dobrostanowo” produktów odzwierzęcych w istocie umacniałoby w osobach konsumenckich przekonanie, że kupując je, dokonują oni bardziej etycznego wyboru, co w rzeczywistości okazuje się nieprawdą. Alternatywę stanowią tu produkty roślinne, cechujące się znacznie mniej szkodliwym wpływem zarówno na cierpienie zwierząt, środowisko, jak i zdrowie ludzi. Kwestia nazewnictwa roślinnych zamienników budzi jednak kontrowersje i skutkuje ograniczeniami w tym zakresie, także w obrębie samej UE, utrudniającymi dostęp osób konsumenckich do takich produktów. To także jest skutkiem presji przemysłu hodowlanego, zdecydowanego chronić swoje interesy wobec dokonującego się postępu społecznego. Tym bardziej istotny jest więc rozwój branży roślinnej, stanowiącej podstawę dla zrównoważonego systemu żywnościowego.
Współcześnie coraz częściej możemy spotkać się z różnorakimi oznaczeniami żywności mającymi świadczyć o jej lepszej jakości w kontekście dobrostanu zwierząt, wpływu na środowisko naturalne i zmiany klimatu czy zdrowie ludzi. Jest to efektem presji osób konsumenckich, domagających się dostępu do informacji na temat spożywanych przez siebie produktów, a więc wzrostu świadomości społecznej w tym zakresie. Coraz częściej kładziony jest nacisk na zapewnianie “lepszych” warunków hodowli zwierząt, co miałoby przekładać się na lepszą jakość końcowych produktów pozyskanych w jej toku. Choć podobne rozwiązania niewątpliwie przyczyniają się do poprawy losu zwierząt tzw. hodowlanych, celem, do którego powinniśmy dążyć, jest całkowite odejście od systemu ich eksploatacji – a czy uda się to osiągnąć, jeśli branża hodowlana będzie zachęcać osoby konsumenckie do kupowania produktów z certyfikatami “większego dobrostanu”, powodując w nich tym samym poczucie, że rzeczywiście dokonują przez to bardziej etycznego wyboru?
Green REV Institute