Tylko jeden z pięciu projektów Funduszu Sprawiedliwej Transformacji jest gotowy. Czas działa na niekorzyść województwa śląskiego

Województwo śląskie jest największym beneficjentem Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, region ma szansę na uzyskanie 2,2 miliardów euro. Okazuje się jednak, że tylko jeden z pięciu projektów jest gotowy do realizacji. Tymczasem czasu na doprowadzenie wszystkiego do końca jest coraz mniej.

Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji mogą trafić do polskich regionów węglowych w łącznej kwocie 3,8 mld euro. Środki mają zostać przeznaczone na zminimalizowanie skutków transformacji energetycznej. Najwięcej, bo aż 2,2 mld euro, ma dostać województwo śląskie. Problem polega jednak na tym, że – jak informuje Alina Pogoda w „Rzeczpospolitej” – w Śląskiem tylko jeden projekt na trzy zgłoszone wyszedł poza etap „fiszki projektowej”, a zaledwie jeden na pięć jest gotowy do realizacji. „Niestety, dotyczy to w dużej mierze działań o największym potencjale transformacyjnym, działań dywersyfikujących lokalną gospodarkę. W zdecydowanej większości nie są one gotowe do uczestnictwa w naborach, które rozpoczną się już w pierwszych miesiącach tego roku. Jest to niepokojąca informacja, ponieważ niemal 60 proc. kwoty FST musi być zakontraktowane w projektach do końca 2023 roku. Presja czasu jest więc ogromna i rośnie z każdym dniem”, pisze Alina Pogoda, specjalistka ds. sprawiedliwej transformacji w Polskiej Zielonej Sieci, inżynier górnictwa i geologii, magister inżynierii ekologicznej.

Do rozważań na ten temat skłoniło ostatnie spotkanie Regionalnego Obserwatorium Sprawiedliwej Transformacji w Bytomiu i Katowicach, podczas którego omawiano, jak można wesprzeć i usprawnić zarządzanie procesem transformacji województwa śląskiego. Dzielono się pomysłami, wiedzą, inicjowano współpracę partnerów lokalnych. Omawiano również postępy prac. I wtedy wyszło na jaw, że nie jest najlepiej.

Co ciekawe, 36 procent projektów ubiegających się o wsparcie z FST dotyczy budowy Odnawialnych Źródeł Energii. 20 proc. to z kolei rekultywacja terenów pogórniczych oraz poprzemysłowych. 16 proc. projektów dotyczy podnoszenia oraz zmiany kwalifikacji zawodowych osób odchodzących z branży górniczej. „Niestety, w zaprezentowanych propozycjach mało jest informacji na temat planowanej liczby nowych miejsc pracy. Powodem może być fakt, że projekty są dopiero w początkowej fazie. Tylko 7 proc. projektów dotyczy innowacji, nowych technologii i przedsiębiorczości. To niestety nie wróży najlepiej potencjałowi transformacyjnemu”, zauważa Alina Pogoda w „Rzeczpospolitej”.

Ogromna presja czasu działa na niekorzyść województwa śląskiego. Jak wskazują eksperci, to temat rozległy i pilny, trzeba więc się śpieszyć, by środki nie przeleciały nam koło nosa. Wszystkie środki powinny zostać zakontraktowane do końca 2023 roku, w przeciwnym razie pieniądze będą musiały zostać oddane.

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa

Dziennikarz, wydawca strony głównej w „Super Expressie”.